Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
Deszcz , mżawka , ulewa ... co chcesz , to bierz . Jaskinie często zalewane wodą a wśród wypłukanych grot , można znaleźć rzeczy , które pochodzą z również zalanych , najdalszych zakątków sawanny .
___
* weszła w mżawkę i zaczęła łapać kropelki wody , język jej zesztywniał , wskoczyła do jaskini , przeszukiwała kupki traw,chwastów , owoców itd.* - Ciekawe czy znajdę tu coś ciekawego ...
Offline
*Wchodzi, szuka rzeczy tak że nie zauważa Depy.*
Offline
- Witaj Kari ... * wyciąga jakiś wypłukany kamyczek * Ale dziś mżawka , nie ?
Offline
*Zauważyła Derpy.*
-Tak, nie do zniesienia.
Offline
-Przynajmniej nie oberwanie chmury * wyciąga zmokły , różowy kwiat lilii * To jest niezłe .
Offline
*Wyciąga Diament.*
-Oberwanie? Co się wtedy dzieje?
Offline
* Przeskakuje nad kałużami z uśmiechem na twarzy. Lubiła deszcze równie mocno jak słońce. Uwielbiała patrzeć na krople lecące z nieba. I uwielbiała moment, kiedy słońce oczyszczało mokrą ziemię i wyglądało zza ciemnych chmur. *
Offline
- Wtedy ... wszystko jest zalane ... * znajduje jakieś zgniłe i mokre kwiatki *
Offline
*Akurat zaczęło się obewanie.*
-Eee... co obimy?
//Fajnie że wpadłaś. //
Offline
* oczy robią jej się wielkie jak talerze * - Eeeee ... uciekamy ?
// Kretyni z moich ,, kolegów '' . Przez nich użerałam się z dyrem , i nie mogłam wejść //
Offline
-Na to wygląda...*mówi i bierze Derpy na swój grzbiet i ucieka.*
//Biedna. Opuściłaś dużo, w bardzo wielu tematach. Gdybyś była moją koleżanką z klasy[lub znajomą] to ja bym tym twoim kolegom nie wiem co zrobiła....//
Offline
-Ej ! Biegniesz po kamieniach . A tak w ogóle woda sięga już wysoko . * moczy łapę w brudnej wodzie *
Offline
-To gdzie uciekać?*pyta.*
Offline
- Popłyń , woda jest już wysoko . * pokazuje chyba metr wody przed nimi *
Offline
*Płynie, z zdenerwowaną miną. *
-Tylko gdzie odpocząć? *zapytała.*
Offline
* zeskoczyła z jej grzbietu i zanurkowała do podwodnej jaskini *
Offline
*przychodzi tu*
Offline
*Płynie za Derpy do jaskini.*
Offline
*Widząc spływającą falę wody Dev biegnie ścieżką prowadzącą pod górę. Zwalnia, zmęczona wspinaczką, lecz po chwili zostaje pogoniona wodą, sięgającą do jej kostek. Przerażona wykorzystała resztki sił by dotrzeć na szczyt i wyczerpana padła na ziemię. Usłyszała jak woda odbija się od skał położonych niżej. Udało jej się, lecz teraz jest z każdej strony zalana wodą. Zastanawiała się co ma dalej zrobić...*
Offline
*Lwica widząc wielką falę, ucieka. Nie zdążya. Fala zalała ja... Wypływa jakimś cudem na powierzchnie. Z daleka widzi Derp i Kar. Podpływa do nich*
-Co się dzieje?!
*krzyczy, bo deszcz rozchulał sie na dobre...do tego zaczął powiewać wiatr..*
Offline
*Lew zauważa Sarminę. Skacze w wodę, a chwilę potem jest już na lądzie.*
- Nic ci nie jest ? Ciągle pada deszcz, poziom wody ciągle się podnosi. Trzeba uciekać w głąb lądu.
Offline
-Oh...
*Zauważyła Pokemona*
-Nic mi nie jest... Nie dopłyniemy ... deszcz prędzej czy później zaleje i tamto miejsce... Musimy... Musimy iść w góry... Tam choć przez chwile bedziemy bezpieczni..
*mówiła*
Offline
- To nie zwlekajmy. Deszcz ciągle pada.
Offline
*Wskoczyła do wody i zaczeła płynąc. Nagle coś ja wciągnęło pod wodę...*
Offline
- Sarmina ! -
*krzyknął i wskoczył do wody.*
Ostatnio edytowany przez pokemon (2012-05-29 19:07)
Offline
*Lwica była ciągnięta w dół coraz głebiej i głębiej... Ostatnie, co widziała, to pokemon, który prawie ich dogonił... Potem zamknęła oczy...*
Offline
* Na dnie leży ledwo żywa lwica. Jej płuca były prawie zalane wodą. Jedyne co mogła zrobić to leżeć i czekać na pomoc.*
Offline
*Lwica zanurzyła sie.. Na dnie zauważyła jakąś lwice.. szybko do niej podpłynęła i ją wyciągnęła z tamtąd... Wyszła na mały brzeg, który jeszcze nie był zalany woda deszczową..*
-Halo... Obudź się..
*mówiła do lwicy*
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty