Nie jesteś zalogowany na forum.
*Lwica i Lew wpadli do wody z wielkim pluskiem. Krokodyli na szczescie nie było jeszcze widać... Oboje wpadali coraz głębiej na dno..*
Offline
-POkemon! Uważaj na krokodyle! Sar...Co ci jest?!
Offline
*Lew zanurkował i szukał wzrokiem Sarminy. Gdy ją zauważył, popłynął w jej stronę, lecz w tym momencie drogę zagrodził mu krokodyl.*
Offline
*Lwica postanowiła oderwać pazury od ciała Askariego... Zorientowała sie, że nie potrafi tego zrobić... *
Offline
*Uderzył krokodyla łapą, ale to go tylko rozwścieczyło, więc skoczył na krokodyla, a następnie zanurkował./
Offline
*W końcu oderwała pazury od ciała lwa.. Gdy sie odwróciła, zauważyła, że płynie do nich krokodyl... Bez zastanowienia, chwyciła Askariego i zaczęła płynąc ku powierzchni na ukos, by krokodyl ich nie złapał..*
Offline
-Sar zostaw tego śmiecia! Będzie miał zasłużoną karę!
Offline
*Lwica pod wodą nikogo nie słyszała.. Gdy sie obejrzała, zauważyła, że krokodyl jest coraz bliżej.. Postanowiła popłynąc ile sił w łapach.. Askariego natomiast złapała za łapę, przygryzając mu ją..*
Offline
-Sar słyszysz mnie?! Puść go niech zjedzą go gady!
Offline
*wpadł głęboko do wody. W końcu się wynurzył, lecz na chwilkę. Wdrpywał sie po skale, ale woda powoli go porywała. Popatrył na Tandi* Tandi... Przed mym zgonem, coś Ci powiem... Ja... Ja.....*patrzyj w dół. Był już ku śmierci. Jeszcze raz odwrócił głowę do Tandi ze łzami w oczach* Ja Cię kocham...*patrzył na nią. * I robię to dla Ciebie... *puścił się krokodylom na pożarcie. Wtedy nastał spokój. On specjalnie robił to dla niej, bo ją kochał, mimo, iż nie odzajemniała tego uczucia. Była dla niego jedyną lwicą jaka mogła być w jego życiu. Ale w końcu... Umarł*
//Nie wolno uśmiercać swojej postaci. Unieważniam post. Ibilis//
Offline
*Przyglądała się uważnie śmierci Askariego*
-Dobrze ci tak. *Odwróciła się, wkopując trochę piasku do wody po czym zaczęła wspinać się na skalne półki niewzruszona*
//Umieranie jest zabronione. Post Askariego unieważniłem, więc i ten unieważniam. Ibilis//
Offline
*nagle z nikąd wyszedł Askari*
-Haha, nie pokonacie mnie...
Offline
-Askari?! *Biegła w stronę lwa, zatrzymała się przed lwem*
Offline
*zaśmiał sie* Tak, to ja... Moja droga*zaśmiał się*
Offline
-Ty zdrajco! *Wskoczyła na lwa, drapiąc go*
Offline
*zaczął ją drapać po całym ciele. Zrobił jej 5 ogromnych, głębokich bolesnych blizn*
Offline
*Wskoczyła na jego plecy, gdy chciał ją drapnąć skakała do góry*
-Oh...Nie nadążasz?
Offline
*Lwica Wbiegła na skały, wynurzając sie z wody. *
-Ja ci pomogłam, a ty co?!
*Krzyknęła do niego i zaczeła coś szeptać... Na jego ciele pojawiły sie te same blizny, co miała Tandi.*
-Jeżeli zrobisz jeszcze jakąś bliznę Tandi, blizna pojawi sie takrze na twym ciele, wiec nie radze tego robić... Gdybyś chcił ją zabić, zabijesz sam siebie... Wiec nie próbój NICZEGO, bo sie to odwróci przeciwko tobie!
*krzyczała do niego Sarmina*
Offline
-Hahahhaha Sar...On nie da rady mnie zabić...* Podskakiwała dalej*
Offline
A jasne, że dam...*skoczył na nią i zaczął ją drapać*
//Nie lepiej napisać tak, a nie robić z siebie mega bossa? Mariutunio//
Offline
*w międzyczasie ów lew rozglądał się po innej części pieczary*
//Czytając wasze posty mój cały organizm buntuje się i chce wyrzucić monitor przez okno, fajny powstał fajny wątek ale oczywiście musiał się tak zaśmiecić, chodzi mi tutaj zwłaszcza o Tandi.//
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-06-02 08:23)
Offline
*Nagle znikąd, Kari wskoczyła tam, gdzie byli jej przyjaciele. Ugryzła bardzo głęboko Askariego. Potem zeszła z ciała Askariego i stanęła obok Sar.*
//Shu, a ja nie mogę za tymi postami nadążyć.//
Offline
*Zeskoczyła z lwa, nie przejmując się ranami*
-Jeśli będziesz mnie drapać...Musisz wiedzieć że nie sprawia mi to większego bólu....
//O co wam chodzi...Ja tylko skacze//
Offline
-haha, Tandi... Jakaś ty głupia małpa. *zaśmiał się. Hieny zaczęły podchodzić do Tandi. Lizały ją po pysku* Może nie przemoc, ale...*przesunał palcem po pysku* Zawsze coś...*lew odszedł daleko od Tandi uśmiechnięty*
Offline
*Wynurzył się do wody i uczepił się pazurami skały.*
Offline
* Walnęła hieny łapą, biegła za Askarim*
-Tak łatwo mi nie uciekniesz!
Offline
*zaśmiał się* No, a skąd wiesz?*uciekł szybko ja piorun i gepard w jednym. Uciekł z jaskini nie|wiadomo gdzie*
//Błędy poprawione. Mariutunio//
Offline
*Lwica podbiegła do skały.. Złapała Pokemona za łapy i wciągnęła go na górę.. Zaraz potem upadła.. Była cała we krwi, bo Askari ją podrapał..*
Offline
*Skoczył za Sarminą i wciągnął ją na skałę, ale sam spadł do wody.*
Ostatnio edytowany przez pokemon (2012-06-06 20:51)
Offline
*Lwica nadal lezała.... *
-Twój ukochany jest w wodzie...
-Ja... nie dam rady...
-Stracisz go...
-Firnen.. pomóż mi..
-Nie pamietasz, kim jestes?!
*rozmowa zniknęła*
*Lwica przebudziła sie.. Chwiejnym krokiem uszła kawałek i wskoczyła do wody za pokemonem. Gdy to zrobiła, zamiast płynąc, to zatapiała sie w dół... W oddali zauważyła Krokodyle, które ja zauważyły i zaczęły płynąc w jej strone..*
Offline