Nie jesteś zalogowany na forum.
My mamy tylko towary pierwszej klasy.
Offline
- To bardzo dobrze, el hombre. *obraca na blacie swoimi 5 pesos* Macie gdzieś tu kantor?
Offline
Jest jeden dwie przecznice dalej ale nie wiem czy wymieniają pesos.
Offline
*pozostawił niedopitą herbatę na ladzie* w takim razie ja zaraz wrócę *wziął swojego piątaka i pokuśtykał w stronę drzwi*
----------------------------------------
*po pół godzinie wrócił z 10 euro w sakiewce, podszedł do baru i położył na ladzie* Proszę, to na pokrycie kosztów naprawy dachu nad wejściem, bo chyba dziurawy.
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2012-06-11 12:38)
Offline
*Podjechał pod klub autem i zahamował ostro. Wysiadł i wpadł z hukiem do klubu.*
-Hej wam! Patrzcie (paczajcie ) co mam!
*Zawołał radośnie (:la:) i pokazał im wielką, błyszczącą kulę dyskotekową w stylu lat 80. )
-Czyż nie piękna! Przyda się nowa, gdyż *tu wskazał na starą, nieco przetartą kulę* stara nie ma się najlepiej...x3
Offline
*sennym wzrokiem spojrzał na brata dzierżącego wielką kulę* - to co? kiedy pierwsza impreza?
Offline
-Kiedy tylko zachcecie. *Odparł rozglądając się niemal drapieżnie po sali* -Co tu taki smutek, nie można się zamartwiać, musi być gorączka sobotniej nocy!
Offline
*spojrzał na wiszącą smętnie kartkę z kalendarza, na której widniał poniedziałek* - Tak, niech będzie że sobotniej nocy *uśmiechnął się do Sou*
Offline
Ooo, dajesz Sou, montujemy nową kulę! *przyklasnęła* Shu się chyba nie obrazi, nie? W końcu ta jest o niebo lepsza!
Offline
*Wchodzi do klubu*
-Witam
*mówi*
-I co, jak tam po meczu?..
*dodaje z lekkim uśmieszkiem*
-Ja teraz liczę na Niemców..
*mówi i siada na kanapie*
-Raz cole poprosze!
*krzyczy*
Offline
Jaką colę? Standardową, z cytryną, light, z lodem?
Offline
- O, pan barman przyszedł *pokazał kciuk do gory Maru* Kiedy organizujemy "Osiemnastkę" naszego zacnego Jubilata?
Offline
Za chwilę. *wyjął butelkę z kamikadze i włożył do lodu*
Offline
Tymczasem po proszę zielone frugo *rzucił 5zł* to na naprawę dachu.
Offline
To ja też się czegoś może napiję. Można herbatę? Zielona, sama sobie posłodzę. *położyła na ladzie banknota* Reszty nie trzeba.
Offline
*kładzie na blacie zielone frugo i zieloną herbatę, bierze pieniądze*
Offline
Dziękować *bierze frugo i siada na miejsce* *otwiera butelkę //klik// i popija* achh... zielony napój bogów.
Offline
* Padme należała do osób, które po solidnym melanżu chcą następnego dnia dobrze poprawić. Panna na kacu, weszła do baru, machając ogonem, trzymając się za głowę. Zasiadła przy ladzie.*
- Jacka Daniels'a poproszę.
*Mruknęła cicho, chowając łeb w łapach.*
Offline
*zauważył nową lwicę przy barze, wstał i podszedł do niej* witam Padme, może frugo na otrzeźwienie? *pokazuje butelkę z frugo*
Offline
No no... mamy tu prawdziwego konesera. *wyciąga butelkę JD* Proszę.
Offline
-Awww, dobra, zawieszamy tą kulę?! xD Akurat będzie na osiemnastkę. xD Hej, nieznana mi lwico! *Pomachał do Padme.* JD? 8D To się nazywa GENIALNY gust. x3
Offline
*Zachichotała, opierając brodę o łapę.*
- no tak. Frugo? Dzięki, ale wolę coś mocniejszego, póki mama jeszcze wolne.
*Mruknęła. Widząc drugiego barmana, niosącego jej Jacka Daniels'a wyciągnęła ku niemu wolną łapę, by odebrać swoje whisky.*
- oooooo widzę, że szykuje się niezły melanż.
*Stwierdziła, oglądając scenę zawieszania nowej kuli*
-Ile płacę?
Offline
5 dyszek za butelkę. Dobre towary nie są tanie.
Offline
- Barman, dajcie coś do jedzenia, cokolwiek, umieram z głodu *położył 10zł na blat*
Offline
*kładzie trzy snickersy* Proszę bardzo. Może być?
Offline
Myślałem, o czymś ciepłym, no ale niech będzie *bierze snickersa i zjada*
Offline
O czymś ciepłym? No dobra *wkłada hot doga do mikrofalówki i podgrzewa go*
Offline
Hot dog? a macie pita kofta? *oblizuje się*
Offline
Co mamy? Nigdy o czymś takim nie słyszałem.
Offline
- Pita kofta, senior. Kuchnia arabska, mięso jagnięce z chili, papryczką i jogurtem greckim.
Offline