Nie jesteś zalogowany na forum.
*Zobaczyła lwy, więc zaczęła się skradać, choć była dwa razy mniejsza od nich,postanowiła zaatakować.Nagle wskoczyła na plecy lwa*
-Grr!
Offline
*Lwica patrzyła, co robi Ness..*
-Ehkem... Ness, co tu tu robisz?!
*spytała rozgniewana*
Offline
*Wyszła zza kamienia.*
-Także pytam: Dlaczego gryziesz Pokemona, Nessie?
Offline
-Co ja was tak ciągle mylę..*śmieje się*
-Już puszczam,myślałam,że to jakiś obcy...
Offline
*Podchodzi do Pokemona i liże go w ugryzione miejsce..*
Offline
-Przepraszam...*smutno opuszcza głowę...*
-Czasem nie myślę...To...może pójdę...*idzie ze zwieszoną głową przez miejsce, gdzie jest pełno skał*
Offline
*Lew położył się z grymasem bólu. Westchnął.*
Offline
*nagle widzę jakiś dziwny kształt...to były hieny, rzuciłam się do przyjaciół*
-uciekać!To hieny!Na czele stoi jakieś stadko lwów!*nagle jeden z lwów skacze na pokemona,ja go zrzucam.Okazało się, że był to szef, wszystkie stwory skupiły się na mnie.Podbiegłam pod pagórek, wbiegłam na górę i zrzuciłam głazy leżące na szczycie, ale spadłam razem z nimi.Wszystko zostało przygniecione, zdążyło się tylko powiedzieć:Uciekajcie!!!*
Offline
-Ness!*krzyknęła i chciała pobiec do Nessie, ale coś jej ciągło ogon. Obróciła się i zobaczyła, że jeden z kamieni przygniótł jej ogon. Próbowała się wyrwać, ale to nic nie dało. Za każdym pociągnięciem bolał ją ogon. Aż w końcu zabolało ją bardzo mocno. Ogon wydobył się z skały, ale krwawił. Szybko podbiegła tam, gdzie było dużo kamieni. Szukała Nessie. Powoli z oka Kar wydobyły się łzy.*
Offline
*Pobiegł za Karindą. Również miał łzy w oczach. Ness jak nie było, tak nie ma.*
Offline
*leży pod skałami, nieprzytomna i nieruchoma...Prawie umarła, jednak coś ją jeszcze trzyma przy życiu...*
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2012-06-15 20:19)
Offline
* ''Nes.. Jestem przy tobie'' mówi w myślach i posyła te słowa do koleżanki...*
-Słuchajcie! Wy zajmijcie sie wrogami, bo widze, że nie uciekną tak szybko, a ja poszukam Ness!
*krzyczała do nich*
-Musimy współpracować! Szybko!!!
*krzyknęła i pobiegła w stronę skał..*
Offline
*w jej podświadomości dzieją się dziwne rzeczy...Przypomina jej się dzieciństwo, jak razem z bratem musieli uciekać z domu przez lwa, który chciał wszystkich zabić...I nagle olśniło ją... To był ten sam lew, który na nią skoczył!Jednak nadal jest nieprzytomna i poraniona*
Offline
*Wilczyca odgarnia głazy. Gdy już trochę odgarnęła i weszła, za nią zawaliło się.. *
-POKEMONIE!
*krzyknęła. Zaraz potem znowu zaczęła kopać... Gdy wchodziła coraz głebiej, z tyłu głazy zawalały sie. W końcu dotarła na miejsce. Leżała tam Ness...*
-Ness! Nessi! Nessie!
*wołała do niej i szturchała ją.*
Offline
*lekko otwiera oczy, ale nie robi większych ruchów*
-Ooch...
Offline
-Musimy się stąd wydostać i to szybko!
*krzyczała do niej*
-Zaraz to wszystko sie na nas zawali.. Ledwo sie trzyma... WSTAWAJ!!
*krzyczała do niej*
Offline
*Lew próbował usunąć kamienie, ale były zbyt ciężkie.*
Offline
*Rzuciła się na hieny, podczas gdy Sar i Pokemon usuwali kamienie. Gryzła hieny bardzo mocno. Była cała we krwi hien.*
Offline
*lekko się poruszyła, ale miała problem ze wstaniem.Nagle skała chciała spaść na Sar, więc ta tak mocno ją popchnęła, że Sarmina wypadła poza skały, a ona została tam przygnieciona skałami*
Offline
-NIE!!!
*krzykneła odepchnięta wilczyca.Rzuciła sie na hieny // rz czy ż ?...//. Była tak zdenerwowana, że niechcący ugryzła ogon Ness. //walka, zbyt drastyczna// (...). Hieny uciekły..*
-A teraz kamienie!!!
*krzyknęła do przyjaciół*
Offline
//odejdźcie na chwilę, mam pomysł na historię, ale musielibyście myśleć, że zginęłam //
*leży przygnieciona kilkoma kilogramami kamieni,nieprzytomna...Prawie nieżywa*
Offline
-Ness!... Ja.. ja nie dam rady..
*mówi, płacząc. Odchodzi od stosu kamieni..*
-Ona..Ja..
*nie potrafi dokończyć zdań..*
//oekj =P//
Offline
*nie rusza się, ale nagle otwiera oczy*
-Sar...*wyciąga łapę, jakby chciała ich zatrzymać, ale widzi, że od tyłu zbliżają się do Sar hieny.Zamienia się więc niespodziewanie w smoka i ostatkami sił wychodzi spod skał i odstrasza hieny, potem już jako lew, pada na ziemię nieprzytomna*
Offline
-Ness!
*krzyczy, gdy lwica pada. Podbiega do niej.*
-POMOCY!
*krzyczy w dal... Ma nadzieje, że ktoś ją usłyszy..*
Offline
*leży nieprzytomna na skałach, nie może się ruszać*
Offline
-Och... Co teraz... co tera...
*nie dokończyła, bo nagle coś błysnęło. W oddali pojawił się duch lwa. Przemówił do niej*
-Nie bój się. Chcę ci tylko pomóc. Twoja koleżanka wyzdrowieje, o to nie musisz się bać.
*powiedział i zniknął
-Yyy...To było dziwne..
*powiedziała do siebie lwica, w tym czasie Ness otworzyła oczy*
Offline
-Ooch...*widzi ducha Fire`a w myślach*
-Fire...
-Nie bój się, pomogę ci!*podchodzi do niej, tuli, po czym znika*
*już nie w myślach *
-Fire!*budzi się*
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2012-06-26 18:28)
Offline
-Ness!
*krzyczy, gdy tamta krzykneła*
-Co się stało? Nic ci nie jest? Jak się czujesz? czy coś cię boli? Kto to Fire? Miałaś koszmary?..
*pytała lwica*
// ja tak zawsze zadaje dużo pytan.. xD //
Offline
-Mój...Brat...*łza leci jej z oka*
-Mój zmarły brat...
Offline
*Leży na czerwonym piasku*
-Dobranoc Saku
-Dobranoc Ren
*Zasypiam.......*
---------------------------------------------------
*Budzi się jego brat poluję,nagle zauważa lwy*
-Cześć jestem Ren. Chyba wam nie przeszkadzam?
//Połączyłem posty. Mariutunio//
Offline