Nie jesteś zalogowany na forum.
*podchodzi do kominka i kładzie się przed nim*
Mmm . Pianki + Kominek .. Me gusta .
*wyciąga się*
Offline
*z klubowych głośników rozbrzmiała pieśń http://www.youtube.com/watch?v=kXbcsqt1tJ0 więc lew postanowił wychaczyć płeć piękną na parkiet i potańczyć*
Offline
Shup, chcesz piankę z grilla? Mówię Ci, niebo w gębie!
Offline
-Ja chcę z kimś zatańczyć..piankę zjem potem...a teraz chcę z kimś zatańczyć.
Offline
Ja mogę z Tobą zatańczyć. *szczerzy się do Shupa i wcina pianke*
Offline
-Wiesz synuś...wolałbym coś z płci pięknej..ale dzięki za chęci.
Offline
Ja też jestem piękny. *zasmiał się*
Offline
-Hmmm...raczej nie, może poczekam na jakąś chętną.
Offline
*wrócił z pokoiku na górze, gdzie spędził niezłą noc z Vitą* Aleeeee... Co tam panowie?
Offline
Cześć Maru. On czeka na chętną do tańca, a ja wcinam piankę z grilla. Chcesz jedną?
Offline
Piankę? To my mamy pianki w klubie? Nawet nie wiedziałem, podaj młody.
Offline
Żeby tylko pianki. Jest projekt wprowadzenia do klubowego menu koktajli. *rzuca Maru piankę* Łapaj i smacznego.
Offline
-No mam chęć z jakąś zatańczyć..ale widzę brak ochotniczek...
Offline
Może jakąś ochotniczką znajdziesz. Ja idę się przejść. *wychodzi z klubu*
Offline
*usiadł przy kominku i zaczął wcinać piankę* Kurde, zmęczyłem się w nocy.
Offline
Och, ty biedaku! *zaśmiała się* Wiecie, tych pianek ubywa w takich tempie... Może zamówmy od razu cały kontener? Będzie na potem.
Offline
-A może ?....Laini ty ze mną zatańczysz?..Jeśli masz chęć, bo jeśli nie to trudno.
Offline
Ja... emmm... no, dobrze, mogę chcieć. *uśmiechnęła się*
Offline
*wstał, podszedł do lwicy i wyciągnął łapę do tańca*
-Czy można ? Prosić do tańca
Offline
Ależ oczywiście. *podała mu łapę i wyszli na środek*
Offline
*powoli, razem tańczyli na parkiecie w rytm owej muzyki*
Offline
*wykonała efektowny obrót* Co to tak właściwie jest? Brazylia? Hiszpania?
Offline
-Wiesz..sam nie wiem..ale wpadła mi w ucho więc chciałem potańczyć *uśmiechnął się*
Offline
Aha. *również się uśmiechnęła i znów zakręciła pirueta*
Offline
*wraca ze spaceru, cały mokry i siada za stołem* Jeny... jaka patelnia na dworze.
Offline
-A tutaj miło i chłodno...i ...*nie dokończył zdania gdyż skupił się na tańcu*
Offline
Tak, właśnie. Zwłaszcza to trzecie. *puścił Shu zrozumiałe spojrzenie*
Offline
Jak romantycznie .
*uśmiecha się do Shu*
Offline
*Meri usiadła gdzieś w ciemniejszym kącie, a w łapie trzymała patyk, na którym było nadziane kilka pianek. Leniwie podpierając swój łeb na łapie, "ciamciała" pianki, wodząc zielonymi oczętami po klubie.*
Offline
*Wchodzi do klubu. Jeszcze nie otrzeźwiała*
-Ja ekh.. chcem pic! ekh.. z procen ekh tami... prosze ekh..
*mówi, czkając*
Offline