Nie jesteś zalogowany na forum.
Tak, właśnie Nalimbuś. *wyciąga łapę do Sachary leżąc pod Destini*
Offline
- Sach! Dlaczego mnie zjadasz? Jestem smakowita?
Offline
*Leży zrzucony przez Nala i całkiem ignorowany, opierając pysk na łapce i przygląda się im.* x3
Offline
- Aty to kto? *Posłała uśmieszek Sausowi.*
Offline
Cheeseburgera? Właśnie robimy... Po prostu 'kanapka' brzmi zbyt nudno... //x3//
Offline
-Sos. :awesomecat: Wiecie...co to za kanapka bez Sosu....xD
*Układa się wygodnie na Sacharze. xD*
Offline
- To ja jestem tu sałatą a Nal jest bułką Sach jest mięsem.
Offline
To kto chętny na spodnią część bułeczki? *chowa łapę pod tyłek*
Offline
- Ty nią jesteś, a Sos jest górną!
Offline
O nie, tylko nie to! *zasłania się kończynami*
Offline
*Przytrzymuje kończyny Nala, żeby można było na nim się uwalić.*
-Skaczcie na niego. xD
Offline
Wyszło na to, że:
-ja jestem pasztetem,
-Deskuś jest głąbem,
-Nali jest ciepłą kluchą,
-a Sosik... no.. no jest sosem.. nosz x33
Offline
-Wiesz muszę przyznać, że jesteś całkiem wygodny!
Offline
Nie, tylko nie skaczcie! *podkula ogon*
Offline
- Ja ci dam głąba! Grr...*Warknęła.*
- Aj em de czempiąs!
Offline
Sama powiedziałaś, że w kanapce robisz za sałatkę... A jak się zetnie taką, to zostaję głąb... *Mina myśliciela.*
Offline
- Aaa... Taki głąb! Teraz zwracam honor!
Offline
Ekhemm... miło Wam się rozmawia? *powiedział przyduszony przez Destini i przez Sachę*
Offline
*Zniżyła łepek do głowy Nalisia.*
- No ciesz się, masz wzięcie!
Offline
-Tylko czekaj, Nal...xD
*Skacze na Sach i Des, mocniej go przygniatając.*xD
Offline
Zamilcz ty bułko. *Staje mu łapką na głowie*.
Offline
-Ech jak dzieci...jak dzieci *kiwa głową z mina *
Offline
*Uśmiecha się uroczo do miażdżonej Bułki!*
Offline
Ja wiem... że mnie kochacie, ale bez przesady. *aż się zaśmiał.*
Offline
Kochamy...? To jest idea! No, bo patrzcie! Dorośli zawsze są tacy smutni! A innych trzeba rozweselać! Od dziś kocham wszystkich. //oprócz Tuska x33// *Patrzy dookoła.*
Offline
- Nie pochlebiaj sobie. Ty nasza Bułcio! // I Kaczyńskiego!//
Ostatnio edytowany przez Destini (2012-07-13 15:26)
Offline
*Wstaje na chwilę z lwiątek, łapie Shu i rzuca nim na resztę, po czym go przygniata.* x3
Offline
Taaa... aż ja też Was kocham, to sobie leżcie. *machnął ogonem*
Offline
-Eej ja wiem że lubicie przygniatać ale bez przesady *powiedział gnieciony przez Sosika*
Offline
- Dzięki! *Objęła go łapkami, i zaczęła bawić się jego uchem.*
Offline