Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Ponieważ użytkownicy tego forum są rozsypani po całej Polsce na pewno każdy z nas ma w swoim regionie coś niepowtarzalnego i właściwego tylko dla tego miejsca (obczaj, zwyczaj czy potrawę). Pomysł na taki wątek wpadł mi ostatnio przy okazji dnia zmarłych (mojego ulubionego święta ^^).
Ja zaczynam i to właśnie nawiązaniem do w/w dnia zmarłych. Do pewnego momentu było to dla mnie dość oczywiste, dopóki moja koleżanka nie stwierdziła, że tego nie zna... a przecież mieszka w Warszawie.
Rozchodzi się o przysmak najmłodszych (i nie tylko) sprzedawany tylko na cmentarzach i tylko w dzień zmarłych o nazwie "Pańska Skórka". Jest to mordoklejka głównie z białek i cukru o charakterystycznym różowo-białym kolorze, zawsze zawijana w papier do pieczenia i jest mniej więcej od 2 do 3 razy większa od krówki. Zwykle kosztuje koło złotówki więc nieraz zdarzało mi się kupować ze 20 szt. xD
Ja mam wszystkich przodków głównie na Warszawskich cmentarzach (Bródno, Północny, Wolski) i dlatego nigdzie poza Warszawę w te dni się nie wybieram. Moja koleżanka choć mieszka w Warszawie to jest dopiero pierwszym pokoleniem tu urodzonym więc na groby jeździ poza Warszawę. I bardzo się zdziwiła jak jej pokazałem Pańską Skórkę, stwierdziła, że w życiu ani o tym nie słyszała ani nie widziała.
A wy znacie coś takiego? A może jest coś co jest tylko u was?
Dodam, że również nieodłącznym elementem są obwarzanki i szyszki.
Offline
Pomijając baloniki z helem dla dzieci i kiełbaski... no i chyba świeczki i wieńce... to chyba wszystko co wymieniłeś... a i też uwielbiam pańskie skórki
Avatar by MadKakerlaken
Offline
To ja o instrumentach *zaciera ręce*
Mieszkam w regionie kozła. Kozioł znaczy nie jak myślicie kozę tylko... Instrument
Instrument ten jest Tylko w tym regionie (aha nie mylcie z kobzą). Tutaj macie zdjęcie:
Obraz przedstawia kozła Białego, weselnego. Ma to znaczenie ponieważ grywał on na weselach. Jest jeszcze kozioł ślubny ale o tym za chwilkę. Instrument ten zbudowany jest z prawdziwej koziej skóry, wszystkie otwory muszą być pozatykane (dlatego skóra jest z samicy) a są one odpowiednio tak:
Głowa:
robiona z drewna, zdobiona, z kłami dzika, dalej przebierka (coś jak flet) i róg (wzmacnia dźwięk).
Prawa przednia nóżka:
Burdon, bas bąk (jak kto chce ;p) czyli pozawijana rura wydająca jeden niski dźwięk.
Lewa przednia nóżka:
Dymka, robiona z drewna (coś jak do rozdmuchiwania pieca w dawnej kuźni) kiedyś powietrze wdmuchiwano.
Obie tylne nóżki:
Zatkane drewnianymi kołkami.
P... odbyt?
Kołek z... lusterkiem. Pewnie chcecie wiedzieć poco już tłumaczę: jak wiecie kozioł grał na weselach, więc o północy panna młoda spoglądała w to lusterko po raz ostatni jako panna a potem była już mężatką.
Zdj. kozła czarnego ślubnego:
Krótko o budowie:
Zbudowany podobnie jak biały ale ma nieposkręcany burdon (bas, bąk jak kto woli), stroi troszkę wyżej i skóra jest nie z kozy.
Mamy jeszcze sierszenki:
Instrument ten przeznaczony jest do nauki dla młodych. Stroi podobnie jak kozioł czarny ślubny wyżej ale nie posiada burdonu (basu bąka jak kto woli)
Na koniec mała wisienka:
Mazanki (małe skrzypki) jest to instrument trzystrunowy, smyczkowy. Zazwyczaj gra z sierszenkami.
To tyle o moim regionie, mogę jeszcze dopowiedzieć, że potrafię zagrać na w/w instrumentach. Jeżeli czegoś nie rozumiesz pisz śmiało na pewno wytłumaczę. Mam nadzieję, że się podobało
Więcej tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kozio%C5%82_%28muzyka%29
http://regionkozla.pl/
Pozdrawiam
Maciek
Baczność [you]!
"...Dowodem odwagi nie jest umrzeć, lecz żyć..."
Offline
My mamy żyntycę, łoscypki i grzańce
Vita
But lovers always come and lovers always go...
Offline
U nas w na Pomorzu, ściślej mówiąc w Tczewie mówią "jo" czyli tak.
Już taki jestem zimny drań
I dobrze mi z tym, bez dwóch zdań
bo w tym jest rzeczy sedno
Że jest mi wszystko jedno
Już taki jestem zimny drań
Offline
Jeśli budynki wliczać w to, to ja mieszkam w woj. Opolskim (Górny śląsk)w małym mieście o nazwie Brzeg i tam jest np.: Zamek Piastów Śląskich:
http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=2&t=485 (na dole są zdjęcia)
Niegdyś Gotycki ratusz teraz renesansowy:
http://polskaniezwykla.pl/web/place/761 … olsce.html kilka zdjęć i opis.
Brama Odrzańska:
http://pkulczycki.wodip.opole.pl/konkurs/zabytki.htm - tu są również pokazane inne zabytki mojego miasta:
Pofranciszkański kościół św. Piotra i Pawła
Kościół p.w św. Mikołaja (ma z 200 lat, a może więcej)
Kościół p.w Podwyższenia Krzyża Świętego
I wiele, więcej wszystkie zabytki są na stronie powyżej. A i niektóre z wymienionych zabytków są po remoncie, chociaż Kościół św. Piotra i Pawła jest w krytycznym stanie (jak na zdjęciu) i grozi zawaleniem. Nie mieszkam w górach, ani nad morzem, mieszkam na SW Polski. Mam nadzieję, żę te zabytki pasują do tego tematu Pozdrawiam!
Zapomniałam dodać, że w moim mieście znajduje się również: Mały Wawel.
Ostatnio edytowany przez Koy (2012-03-24 19:29)
ZAPRASZAM!
Życie to ciągłe zmiany...
Offline
Naso gwara jest najpikniejszo gwaro w Polsce nosej.
// Jeśli ktoś nie wie co to znaczy, napiszę ^^ //
Vita
But lovers always come and lovers always go...
Offline
Ja z Poznania chyba o jedzeniu mówicie więc w poznaniu zjada się ziemniaki z serem białym i same mięcho bleeeeee...
//Post Destini usunięty jako offtop. Ten post w zasadzie też wypadałoby usunąć, ale niestety jest w dużej części na temat. ~Helbi//
Użytkownik zbanowany dożywotnio.
Offline
Offline
Domyślam się, że czasami trudno sobie uświadomić, że coś jest regionalne skoro dla nas to codzienność ^^
Wczoraj przy koleżance z Krakowa powiedziałem, że na ulicy jest "ruch jak na marszałkowskiej". Jest to stwierdzenie znane raczej głównie warszawiakom, bo Marszałkowska to jedna z głównych ulic. Samo powiedzenie pochodzi jeszcze sprzed wojny kiedy na ulicy panował relatywnie większy ruch, ale obecnie zachowuje ważność.
Dopiero gdy ktoś z innego miasta mi zwrócił uwagę na to, zauważyłem, że w sumie nie wszyscy muszą wiedzieć o co biega mimo, iż dla mnie to zwykłe stwierdzenie.
Kiaro, na pewno coś masz
Offline
My mamy żyntycę, łoscypki i grzańce
Zapomniałaś wymienić gwarę ludową Równie ważny element co wyżej wymienione
A z takich bardziej okolicznych "specjałów" to zdecydowanie tatarczówka
Do dzisio nasze starki targajóm korzynie tataraku, kiery rośnie nad stowami. Ganc go pucują i suszą, a późnij go rychtują do słojów, a kiery bydzie chcioł to se hen korzynia wyrychtuje zpadki i gorzołki w chałupie nawarzy
A w skrócie to dobry i leczniczy wywar. Mimo, że to wciąż mocny trunek to i tak nie można go pić w olbrzymich ilościach.
"Nie wykonuję request'ów/art trade'ów/commission'ów"
Offline
To i ja się dorzucę. Otóż jeśli chodzi o gwarę to kiepsko u nas, raczej ściągamy od Poznaniaków. Ale jest coś, co zauważyłam u starszych pokoleń Kujawian: zarówno mój tata jak i moja babcia(nie wspominając o sąsiadkach emerytkach itd.) mówią zamiast "chwila" używają słowa "chwiła". Nie wiem czy można to zaobserwować gdzieś indziej.
Offline
Regionalne dziwactwa to raczej na wsi
Nie wiem, u mnie nic takiego niema chyba że gwara u starszych ludzi ale nidziwota jak moja pipiduwa robotnicza jest między śląskim a małopolskim ;]
//Zdania z dużych liter. ~Helbi//
Offline
Offline
Cebularze to i w Warszawie słyszałem, może właśnie z Lublina przywędrowały ^ ^
Macie ulicę Krakowskie Przedmieście?
Offline
Tak, cebularze wymyślono w Lublinie.
A Krakowskie Przedmieście to obecnie w połowie ulica a w połowie deptak prowadzący do starego miasta:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c … lskiej.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c … Ratusz.jpg
Offline
Haha xD To tak samo jak w Warszawie. Też prowadzi do starego miasta, a po ostatnim remoncie już tylko autobusy i taksówki nim jeżdżą
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/la/z … e0tiBX.jpg
http://www.warszawska.info/srodmiescie/ … %20200.jpg
Offline
Offline
Może nie do końca regionalizm, ale w mojej rodzinie (rodzice pochodzą z wsi, które leżały niedaleko siebie) co jakiś czas można usłyszeć słowo "pogreźdany/pogreźdać". Google zwraca mi tylko 100 wyników dla różnych wariantów tego słowa. Oczywiście poprawna wersja powinna brzmieć: pogryzmolony.
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Otóż może nie w regionie, a w mym mieście jest to chyba rzeczą naturalną iż każdy młodzian ma pragnienia posiadać zacną zbroję (czyt. dres). Oraz wybrankę swego serca (czyt dziunia z blokowiska). I wisienką na torcie jest posiadanie zacnego rydwanu (zazwyczaj BMW z magiczną liczbą koni, bo aż 90 mechanicznych i 5 pociągowych ). Miejscem na rytuał godowy jest byle jaka dyskoteka na której dzieją się różne rzeczy. Zaś zwieńczeniem rytuału godowego są krzaki ew każde miejsce, młodzian który zaprasza ukochaną do swego powozu jest uważany za nadwyraz szlachetny oraz wysoce ustawiony. Lecz tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na takie wygody .
Offline
+18!
[Tylko zalogowani mogą zobaczyć ukrytą treść.]
Do modów / adminów... Nie banujcie mnie za to... nie ja ten pomnik stawiałem xD
//Oki xD ~Nitrol//
Ostatnio edytowany przez Nit (2012-09-30 22:11)
Offline
Offline
Rzeszowska "Wielka" jest starsza, a wzmianki o niej widziałem nawet na zagramanicznych internetach
I kolejne dziwactwo (czy raczej ekscentryzm jednego człowieka)
http://www.youtube.com/watch?v=vk68rE9_zZM
Poznajcie pana Leszka (autora zdjęcia - mojego awatara) oraz jego pupilka (którego widzicie w moim awatarze)...
Ostatnio edytowany przez Ushuru (2012-09-30 22:21)
Offline
A u mnie w mieście nie ma gwary i regionalizmów .
Jedynym "dziwactwem" jest pomnik z ruską gwiazdą, który stoi w centrum miasta.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Fire, a można prosić jakieś zdjęcie? I jak w ogóle nazywa się pomnik?
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
Pomnik nazywa się Kolumna Zwycięstwa.
Zdjęcie z 2005 (ale wygląda cały czas tak samo ):
No i jest jeszcze pomnik 15 Południk (zapomniałem o nim):
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-06-06 15:31)
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Strony: 1