Nie jesteś zalogowany na forum.
*pomaga Izzy wejść na półkę i otrzepuje ją z kurzu i błota* Wcale, że nie. Mi też się czasem "uda" potknąć. *uśmiechnął się do lwicy*
Offline
-Hej, chcecie się przelecieć?*wsiada na grzbiet smoczycy*
-Szybko, zanim odleci! *uśmiech *
Offline
- Wsiadam! Zawsze chciałam latać!
*Ostrożnie wsiada na grzbiet smoka*
- Dokąd lecimy?
Offline
-Możemy lecieć w pewne piękne miejsce... *uśmiech*
Offline
- Dobrze! Zgadzam się na wszystko. Ważne, żeby mi się już tak nie nudziło! *Puszcza oko do Ness*
Offline
-Trzymaj się!*mruczy coś w smoczym języku, po czym obie lecą nad piękny wodospad, także przy wzgórzu*
-Podoba ci się?
Offline
- Ale tu pięknie! Szkoda, że mojej mamy tu nie ma! Tutaj jest cudownie! W życiu czegoś tak pięknego nie widziałam! *Schodzi z grzbietu smoka*
Offline
*podchodzi do wodospadu i pije*
-Chodź się napić, Goldi!
Offline
- Dobrze, Ness. *Pije wodę*
- Ładny mamy dziś dzień! Jest bardzo ciepło. Od dawna tu nie padało!
Offline
-Tak, to prawda.*widzi zająca, więc zabija go i przynosi Goldi*
-To dla ciebie!
Offline
- Dziękuję Ness! Jakie rarytasy! *Uśmiech się do lwicy. Później zaczyna jeść*
Offline
*sama poluje dla siebie zająca, po czym zjada*
-Jestem ciekawa, czy zobaczymy tu jakieś duchy przodków...*siada i patrzy w niebo*
Offline
- Wszystko jest możliwe! *Pokazuje łapką niebo*
- Niebo jest dzisiaj bezchmurne!
Offline
*zeskakuje z półki skalnej i podbiega do Ness i Goldi* Widziałem, że zrobiłyście sobie przejażdżkę na grzbiecie smoka?
Offline
- Tak! Było super! Szkoda tylko, że... Ciebie z nami nie było! *Obejmuje lwa*
Offline
-Haraka jest teraz tam..*pokazuje wzgórze oddalone 3 km od nich*
-Nie wiem, co teraz robimy....*widzi jakąś mgiełkę*
-Co to..?
Offline
- Nie wiem, ale wygląda jakoś tak dziwnie!
Offline
*z mgły powoli wyłaniają się postacie...Był to Fire, przyszywany brat Nessie oraz jakaś lwica*
-Fire...//Goldi, nie wiem, kogo straciłaś z rodziny, więc dodaj kogoś od siebie ;]//
Offline
//Może być przyjaciółka?//
*Drugą wyłonioną postacią była lwica imieniem Hari. Hari była dawną przyjaciółką Goldi, lecz zginęła po walce z hienami*
- Hari... Zawsze mówiłaś, że kiedyś wrócisz ponownie i znowu zobaczę Cię na niebie!
Offline
*Nagle z mgły wyłania się postać smoczycy i woła w staro-normandzkim języku imię Nalimby* - Znasz moje imię? *spytał się lew* - Skąd? *lew dostrzegł na policzku smoka charakterystyczną dla niego szramę* Simbiro! Mamo, czy to Ty?
Offline
- Hari! Przyjaciółko!
- Przyleciałam tutaj, aby Cię ostrzec. Z daleka przybędą tutaj lwy, które pragną się zemścić. Tylko nie wiem, za co. Uważajcie na siebie!
- Skąd masz pewność?
- Zaufaj mi! *Wszystkie duchy zaczęły się rozmywać*
- Nie odchodź! Zostań ze mną! Tak bardzo mi Cię brakuje!
- Masz przyjaciół!
- Kogo dokładniej?
- Mojego synka Nalimbę. *Powiedziała smoczyca*
- I także moją siostrzyczkę Ness. *Powiedział Fire*
*Postacie zniknęły*
- Zostańcie! Proszę! *W jej oczach pojawiły się łzy. Potem zaczęła głośno płakać*
- Hari! Czemu znowu mnie zostawiłaś!
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2012-11-30 20:34)
Offline
*Mgła opadła, a nad Wzgórzem znów nastał spokój taki jak przedtem*
Goldi. *podszedł do lwiątka i je przytulił* Nie płacz. Ona wróci, wróci jak tylko będziesz potrzebowała jej pomocy. Zaufaj mi, sam na własnej skórze doświadczyłem smoczej pomocy.
Offline
-Mój brat...*łza leci jej z oka*
-Chyba...Chyba wiem, kto ma nas zaatakować...
Offline
*usiadł obok córki i odwrócił ku niej głowę* Kto to będzie, czy są groźni, ilu ich będzie i skąd przyjdą? Wiesz może?
Offline
-Nie wiem, ilu ich będzie, ale będą bardzo groźni...Spotkałam już ich razem z bratem...Nie było miło...
Offline
Jak myślisz, dam im radę? *zaczął ostrzyć pazury o skałę*
Offline
- A czy jest ktoś lub coś, czemu nie dałbyś rady Nalimbo? *Uśmiecha się szeroko*
Offline
Miło mi, że mnie doceniasz, ale nigdy nie mów nigdy, zawsze może znaleźć się coś, przed czym ulegnę. *usiadł obok lwiątka*
Offline
- No tak, ale ja w Ciebie wierzę! *Przytula się do lwa*
Offline
Będę Was bronił, do ostatniej krwi. *powiedział z lekkim heroizmie w głosie*
Offline