Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nadzieja umiera ostatnia.
-Pamiętnik leży o tam *wskazuje łapą pod przewróconą komodą ze strzykawkami*
*Bierze go i podaje Madame*
Offline
- Madame, proszę, przeczytaj na głos! Jestem bardzo ciekawa, co tam jest napisane!
Offline
*Siada na ziemi uważnie słuchając*
Offline
*Siada koło Madame i zerka na pamiętnik.*
Offline
*wertuje w pośpiechu kartki * - Nie, tu nic nie ma, same chemiczno-biologiczne bzdety... *ciska pamiętnikiem o ścianę, ten upada na ziemie otwierając się na ostatniej stronie. Lwica podchodzi bliżej i patrzy z niedowierzaniem* - Chyba coś mam! Spróbujmy wstukać ten kod: 1574963258.
Offline
*Zamyśla się* *Gorączkowo myśli,ale hałas nie daje jej pełnego skupienia*
Offline
*jednym susem doskakuje do drzwi i wstukuje kod*- No, ciekawe co się zdarzy.. *Panel kontrolny wyświetla informację o tym żeby przyłożyć rękę w celu zweryfikowania odcisków palców* - No nie! ..
Offline
*cały czas jest w furii, stara się wydostać z uścisku Rar, w końcu wraca do normalności*
-Co się stało?O, nowoczesny zamek...Zaraz...*podchodzi do pierwszego naukowca*
-Pomóżcie przytargać mi go pod drzwi!Otworzymy drzwi przy jego nieświadomej pomocy!
Offline
*Pomaga Nessie,nie wiedząc,czy to na prawdę ma pomóc*
Offline
*przyłącza się do reszty, następnie przyciska jego rękę do czytnika*- No, a więc żegnajcie klateczki! * krzyczy radośnie widząc jak drzwi się otwierają. *
Offline
- Wychodzimy stąd! Prędko, zanim się zamkną z powrotem! *Szykuje się do ucieczki*
- Teraz!
Offline
-Uważaj!!!*wyskakuje przed Goldi, przez co spada na nią tytanowa klatka*
-Uciekajcie, ja odwrócę ich uwagę!!!*naukowcy się budzą, gdy lwice już zdążyły się schować*
-Hmmm...Ta lwica najbardziej nas interesuje...
-Grr....*Nessie znów oczy świecą się na zielono*
-To 904 eksperyment, więc nazwijmy lwicę 904!
//oto, skąd się wziął nick nessie904 //
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2012-07-31 19:45)
Offline
- Boję się o Ness. To może jej poważnie zaszkodzić! *Widać strach w jej oczach*
Offline
-Goldi, nie martw się o mnie...*naukowcy dają jej jakąś substancję (wcześniej została ogłuszona).Ness zmienia się w smoczycę, jednak młodą, dosłownie malutką smoczycę, przez co wyślizguje się z klatki*
Offline
- Cieszę się, że jesteś wolna! *Czuje się jakby kamień spadł jej z serca*
Offline
-Uwaga, drzwi się zamknęły, musimy się schować!Goldi, ty wskakuj za tę szafę*wskazuje łapą metalową szafę*
-Ja wcisnę się pomiędzy ten regał a ścianę.Caro-*to mówiąc, ogląda strzykawki, po czym wybiera jedną i wstrzykuje Caro*
-Proszę, możesz się zmniejszać!
Offline
*Patrzy z niedowierzaniem na wszystko*
-Wiejemy. Nie mamy czasu do stracenia.
Offline
-Jeżeli się ukryjemy, mamy szansę przecisnąć się razem z jakimś naukowcem!
Offline
- No tak! Więc wracam do kryjówki! *Lwiątko chowa się za szafą*
Offline
*rozgląda się w popłochu nie wiedząc gdzie czmychnąć*
Offline
*Chowa się szybko za najbliższą przewróconą szafą*
Offline
*Chowa się za stosem przewróconych klatek*
Offline
- Uwaga! Słyszę głosy jakiś naukowców! Nic z tego nie rozumiem! Posłuchajcie!
- Te lwice wyglądają na chore! Nie są dobre do naszych eksperymentów!
- Jedynie 904 i ta mała się nadają!
- W ostateczności także ta ruda.
- Tak, ale reszta odpada! Z nich zedrzemy skóry i sprzedamy mięso!
- Zrobimy eksperymenty na skórze?
- Czytasz mi w myślach!
- Słyszeliście? To straszne!
- Ciekawe, gdzie się ukryły!
- Musimy ich poszukać! Na pewno gdzieś tu są!
*Lwiątko chowa się najgłębiej, jak się da za szafą*
- Wy też się schowajcie! *Zauważa naukowca, który idzie w stronę Ness*
- Ness! Idzie w Twoją stronę!
Offline
*Rzuca się na naukowca.*
-Szybko. Pomóżcie.
Offline
*wybudza się z odrętwienia i podbiega do Saliny, po czym rani naukowca najdotkliwiej jak może *- Roar!
Offline
- Idą następni! *Lwiątko rzuca się na dwóch naukowców i przewraca ich. Jeden z nich traci przytomność, lecz drugi wyciąga strzykawkę i mówi:
- Już nie pokrzyżujesz nam planów! Chociaż pasujesz idealnie do naszych badań, trzeba Ci ę usunąć! To nie będzie bolało, ale zostaniesz uśpiona, mała!
-Nie! *Lwiątko jednym ruchem zeskakuje z naukowca. Naukowiec podnosi się. Goldi bez wahania skacze i odbiera mu z ręki strzykawkę. Gdy spada, wkuwa mu strzykawkę w nogę*
- Oby zadziałało!
*Po chwili naukowiec opada na ziemię nieprzytomny*
- Udało się... *Mówi niepewnie i cicho*
- Udało się! *Krzyczy najgłośniej jak potrafi*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2012-08-01 21:04)
Offline
*Rarity podbiega i gratuluje Goldi*
-Ha,dobrze mu tak!
Offline
- Dzięki Rarity. Nie wiem, czy się kiedyś obudzi.
*Rozgląda się dookoła*
-Chyba to już wszyscy!
Offline
- Nigdy nie mów nigdy. Lepiej stąd chodzmy. *chwyta laborancki pamiętnik i wychodzi z pomieszczenia na długi i ciemny korytarz wyłożony tytanowymi boazeriami ze wszystkich stron*
Offline
-Ehm...Nie chcę was martwić, ale...CHUPACABRA ZA WAMI!*rzuca się na robota, przypominającego zwierzę*
-Grr...*robot taranuje Goldi*
-Nie no, teraz to mnie wkurzyłeś, koleś!!!*wpada w furię, wstrzykuje neurotoksynę do głównego komputera robota*
-Bzz...Awaria...*wyłącza się*
-Mamy go z głowy!*wraca do normalności*
Offline