Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jaki był Wasz pierwszy film, który widzieliście w kinie? Może pamiętacie nie tylko tytuł filmu ale też kino i osobę z którą byliście?
Offline
Jeśli dobrze pamiętam to pierwszy raz w kinie byłam w wieku 3 lat. Niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie na jakim filmie i w jakiej miejscowości (sądzę, że nie była ona duża, gdyż do większego miasta musielibyśmy jechać bardzo długo a ja nie przepadałam za podróżami ;D). Wiem tylko tyle, że zakochałam się w wielkim ekranie i takiej ilości miejsc dla widzów (w końcu byłam dzieckiem ;D) oraz, że bilet wykupiła mi ciotka. W każdym razie, od tamtej pory regularnie jeżdżę do kina.
wężowa mama
Offline
Ja pierwszy raz w kinie byłem w wieku 5 lat. Pamiętam, że to było kino "Olimpia" w Poznaniu (dzisiaj juz go nie ma) i szedłem z babcią. A film, na którym byłem to zacny, najlepszy, epicki, najwspanialszy KRÓL LEW :333
Offline
Nie pamiętam na jakim byłam pierwszym filmie. Ale myślę,że to chyba był film Artur w krainie Imininków [czy jakoś tam ]. Bardzo mi się podobało. Miałam wtedy 8 lat. Bardzo lubię oglądać filmy w kinie,ten dźwięk,ten obraz ta dynamika! Cudo!
Ostatnio edytowany przez Rarity (2012-06-19 21:49)
Offline
Offline
A ja byłam na Babe, świnka w mieście.. jakoś w podstawówce , ale kiedy dokładnie to nie pamiętam xD
Offline
Jak dobrze pamiętam, pierwszy raz w kinie byłem na ,,W pustyni i w puszczy". Oj jaki to był fajny film...
Offline
A ja do kina w sumie pierwszy raz poszłam nie tak dawno, bo 5 lat temu, sama nie wiem czemu tak późno - no po prostu nie było okazji. I to był `Harry Potter i Zakon Feniksa`.
Chociaż jakby się nad tym dobrze zastanowić - to może i wcześniej też się trafiło, ale nie pamiętam ;3
Offline
Jeśli dobrze pierwszy razy byłam w kinie w galerii handlowej "Korona" w Wrocławiu, a lat ile miałam dokładnie nie pamiętam, ale jakoś w przedziale sądzę, że 4-8. A jaki to był film, lub bajka nie mam zielonego pojęcia xp.
ZAPRASZAM!
Życie to ciągłe zmiany...
Offline
Pierwszym filmem, który obejrzałam na dużym ekranie był "Mój Brat Niedźwiedź" Nie pamiętam niestety w jakim to było kinie, a lat miałam... około 6-7, jeśli się nie mylę.
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
Kompletnie totalnie nie pamiętam. Ale najdalej jak sięgam pamięcią... "Zebra z klasą"...? Wybraliśmy się na to bodajże w drugiej klasie podstawówki. Rzecz jasna, z klasą :>
Gołębie serce. Lwia dusza. Grrrau.
Przeszłość, młodość Obeca sygna by Sachara, avatar by Vita - THX
500 postów -> 09.06.2012
Offline
Mój pierwszy film w kinie obejrzałem w wieku 7 czy tam 8 lat.
Ten film nazywał się Odlot.
Imię lwa:Renos (w skrócie Ren)
Wiek:Młody
Płeć:Samiec
Rodzina:Saku (Starszy Brat)------>
Przyjaciele:Nie
Wrogowie:Hieny :T_T:
Offline
Mój pierwszy film w kinie to ,,Przygody Lisa Urwisa". Byłam na tym z klasą z zerówki.
Król Lew:
-Epicka muzyka
-Epicka historia
-Epickie postacie
-EPICKI FILM
Offline
Miałem 6 lat. Byłem z babcią i bratem. Kino Relax (nieistniejące) w Warszawie. Król Lew. I wszystko jasne... xD
Potem byłem jeszcze raz z ciocią i chyba jeszcze raz ze szkołą czy jakoś tak.
Ten seans zadecydował w dużym stopniu o tym czym się teraz interesuję i pewnie o wielu innych kwestiach.
Ten film w kinie wywiera ogromne wrażenie. Dlatego w zeszłym roku poszedłem jeszcze dwa razy
I jeżeli będą jeszcze kiedyś grali to też pójdę
Offline
Prosiaczek i przyjaciele.
Jako malutka poplakalam sie na nim.
Zawsze bylo mi zal odtraconego, malego wieprzka.
Pixie/Amstazu to jedna osoba. Ban za kradzieże artów
Offline
Nie mam klarownych wspomnień, ale musiałem być w kinie na KL. Z filmów, na których wiem, że byłem (i wiem, że płakałem...) to na pewno był Wielki Joe.
"And then one day you find
Ten years have got behind you
No one told you when to run
You missed the starting gun"
Lauva w wersji lwiej (dzięki Caro!)
Offline
Miałam wtedy 5 albo 6 lat. Wyjście zorganizowane z przedszkola do kina Sokół (gdzie zpach pleśni miesza się z zapachem popcornu) w moim mieście. Bajka o rycerzach okrągłego stołu. Nie pamiętam tytułu i ogólnie filmu też nie za dobrze. Mam tylko taki jeden urywek w głowie: ja zakitrana w fotelu, a na ekranie właśnie ten okrągły stół. Ale możliwe, że mózg mi wyciął numer i zmodyfikował to, dodał coś od siebie, coś ujął, albo po prostu wymyślił to i wmawia, że takie ujęcie było naprawdę.
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
Pierwszy raz w kinie byłam na filmie pt. "Mój brat niedźwiedź" w 2003 roku. Miałam wtedy 4 lata. Pamiętam, że byli ze mną moi rodzice i chrzestna, która zaproponowała mi ten wypad do kina. Ciocia mieszkała wtedy bardzo blisko kina w Łodzi (nie pamiętam, którego), w którym pracowała jej koleżanka. Wrażenia po zobaczeniu tego filmu w kinie były nie do opisania! Opowiadałam w domu babci i dziadkowi, że na takim białym płótnie (tak, użyłam tutaj słowo płótno) pokazany był film o misiach. Moja babcia często mi przypomina o tym, że kiedyś nie miała dla mnie tak dużo czasu i teraz pragnie mi to wynagrodzić, więc z wielką chęcią ogląda ze mną różnie bajki Disney'a (w tym również "Króla Lwa" i wspomnianego wcześniej "Mojego brata niedźwiedzia").
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-02-13 18:00)
,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
~ Goldi by Maro
Offline
Ciężko mi powiedzieć, ale wydaje mi się, że to był jakiś film 3D (pamiętam takie ciemne okulary), chyba z dinozaurami, na wycieczce szkolnej mojego starszego brata. ^^'
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Boryś, Ty to się umiesz wkręcić! ;D
A ja byłam jeszcze z mamą na Prosiaczek i przyjaciele... ale nie lubię Prosiaczka. Tygrysek jest najlepszy!
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
Jeżeli dobrze pamiętam, to pierwszym filmem widzianym przeze mnie w kinie były "Potwory i spółka" w 2002r. Film ten widziałem wraz z moją grupą z przedszkola w Teatrze Ziemi Rybnickiej, gdzie mieściła się wówczas jedyna sala kinowa w okolicy.
Biały Orzeł znakiem, lew w sercu.
"niepodległości Jej zawsze gotów będę bronić do ostatniej kropli krwi..."
fragment przyrzeczenia ZS "Strzelec" OSW
Offline
Po raz pierwszy w kinie byłem w podstawówce z klasą na "Flinstonowie - niech żyje Rock Vegas". To był rok chyba 2000.
Offline
Pierwszy raz pojechałam do kina z rodzicami i moją " koleżanką " na Żółwia Frankilna, który wyruszył na szukanie medalionu czy czegoś tam, bo jego babcia umierała, a ten medalion miał magiczną moc... A może to była figurka... Nie_pamiętam, miałam wtedy 5 latek.
//Błędy poprawione. ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2014-08-09 09:47)
"Ty i ja to jedno"
" Nie żałuj umarłych, żałuj tych, co żyją bez miłości." ~ Albus Dumbledore
http://krolllewek.blogspot.com/
Offline
Szczerze to nie pamiętam kiedy po raz pierwszy byłam w kinie, lecz moje najdawniejsze wspomnienie z kina to były napisy końcowe ,,Epoka Lodowcowa" pierwsza część oczywiście. Pamiętam również tłumy jakie były w tamtych czasach w Białostockim kinie.
Moje DA.
I remember everything... And it changes nothing! ~Dust
Bardzo tajemniczy link
Offline
Ja kiedy byłem pierwszy raz w kinie tego nie pamiętam.
A pierwszy raz kiedy pamiętam jak w kinie byłem , to było zaraz po otwarciu kina Imax na warszawskiej Sadybie na filmie o dinozaurach, w sumie za wiele tam nie mówili ale efekt 3D był MEGA
"Dopóki tutaj jesteś ważne jest kim jesteś"
CZASAMI TO CZEGO NIE WIDAĆ JEST, A TO CO WIDAĆ TO TYLKO ZŁUDZENIE . . .
zapraszam - www.youtube.com/user/TurboTLK www.facebook.com/NikoPoland
Offline
"Małpy w kosmosie", wycieczka szkolna.
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Offline
Ja pierwszy raz w Kinie byłem z bratem i tatą, miałem wtedy jakieś 7 lat. Film na który poszedłem to "Gdzie jest Nemo", a miałem do wyboru jeszcze "Mój brat niedźwiedź" i żałuję, że to na niego nie poszedłem. Pamiętam, jakie wrażenie wywarł na mnie ten wielki ekran oraz podłoga i schody podświetlone tymi małymi ale jasnymi granatowymi lampkami. Było to Multikino w Zabrzu.
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Strony: 1