Nie jesteś zalogowany na forum.
Długi, kamienisty wąwóz. Zwykle jest tu gorąco i sucho ale czasie obfitych opadów dno wąwozu niekiedy skrywa się pod wzburzoną wodą. To tutaj miała miejsce tragiczna śmierć Mufasy, która na zawsze zmieniło życie mieszkańców Lwiej Ziemi. Nikt tutaj zwykle nie przychodzi ale jak już to tylko po to żeby wspomnieć to okropne wydarzenie. Jest tu cicho i spokojnie, do czasu gdy sporadycznie przebiega tędy przepłoszone stado gnu.
Rawr!
Offline
Wskakuje do wąwozu.Spaceruje sobie.Nagle słyszy tętno kopyt.
-Co to?-Myśli sobie.
Nagle z za horyzątu wyłania się wielkie stado gnu.
-AAAAAAAA...!!!-Krzyczy i zaczyna uciekać.-POMOCY!!!
Offline
Biegnie.Nagle zauważa Natirę.
-POMUŻ NAT!!!-Krzyczy.
Stado gnu jest coraz bliżej.
Offline
Stado gnu już ją dogoniło.
-Jeju!!!Zaraz mnie stratują!
Offline
*Pojawia się na szczycie wąwozu*
- Usłyszałam gnu, dziewczyny, nic wam nie jest? *krzyczy*
Offline
Wspina się.
-Chiu...Dzięki.Wielkie dzięki.-Spostrzega Axel-Nie.Chyba nie.
Offline
Aaaa-Opiera się łapą o Axel.
Offline
Dzięki.-Zwraca się do Natiry.
Offline
Wiem...-Szepcze-Ale to nie moja wina...-Zaczyna łkać.
Offline
Posłusznie przestaje płakać-Ale ty jesteś dobra...
Offline
Nie...Ty naprawdę jesteś dobra.-Mówi z przekonaniem.
Offline
Eeeeee!Ty!-Żuca się na Natirę i ją dusi.
Offline
*przygląda się z boku, nie rzucając się w oczy*
Rawr!
Offline
Przygląda się lwicom z pewnej odległości.
- Chyba nie będą się bić - pomyślała
Offline
*zauważa nieznajomą lwicę*
ściszonym głosem -Hej! Kim jesteś?
Rawr!
Offline
Spojrzała na nieznajomego jej młodego lwa
- Jestem Nikita - odpowiedziała szeptem - A ty ?
Offline
*odwraca głowę w kierunku Nikiy i Nitrol* - Ej, a was co tu sprowadza?
Offline
- Spacerowałam i akurat tędy przechodziłam - odpowiedziała Nikita - A co, nie wolno ?
Offline
Grrrrr.-Jej sierść stanęła dęba.Była zezłoszczona.Często już walczyła o byt.
Offline
Takkk...?-Skacze na Natirę.-Ggrrrrrr!-Wali ją łapą w prawe ramię.
Offline
Wcale nie!!!-Wymieżyła cios prosto w bark Natiry.
Offline
*zjawia się na szczycie wąwozu* to tu... *idzie do miejsca gdzie zginął Mufasa. siedzi i patrzy...*
Offline
-Raaaaaauuuuu-Głos niesie echo.
/Kiara 0 kiedy będzie mój avek?/
Offline
AAAAAA.-Patrzy ze złością na Natirę.Z lewego policzka leci jej krew.-Tak?!!!To tak!!!Rauuuuuuuuuuu!!!-Wali natirę dwoma łapami naraz i pazóry wbija w jej skórę.
Offline
-Ach..-Nie podnosi się.Krew leży wszędzie.
Offline
Jest nieprzytomna.Serce bije jej coraz wolniej.
Offline
/Nie, no sorki ... Nit chyba po to założył nowy temat aby uniknąć takich scen/
*wyciąga ołówek i wyciera krew*
Offline
Co się proobiło...dziewczętaaa..
Offline
Nadal nieprzytomna.
Offline
*odwraca się w jej stronę i ... * Wstań i idź ! *wskazuje na nią ołówkiem*
Offline