Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty
Chyba *odpowiada Sarminie spokojnym głosem*
Offline
-To nie wiecie, co trzeba zrobic, jak kogoś się wyciągnie z wody?!?
*powiedziała to głośniej, aby Maciek ją usłyszał, albowiem uznała, że on ją usłyszy..*
// xD //
Offline
*odsuwa się i mówi*
-Wiem co masz n a myśli
Offline
*Wyszła z dżungli na brzeg rzeki, która przed urwiskiem rozgałęziała się na 3 koryta.* Może ... a może nie ... *Jej wzrok rozkoszował się wspomnieniem potęgi najwyższego wodospadu.*
Cóż, nie jestem kaskaderem, mam nadzieję, że idiotą też nie, więc...
Offline
*patrzy na inne lwy*
-Yyy... to co robimy? Zostawiamy, czy nie?
Offline
*w tym momencie ze ściany spadł kryształ który uderzył Maćka w brzuch. Spowodowało to "wypompowanie" wody z lwa, który od razu obudził się i spytał*
-Co.. Jak! Co! gdzie!
//Wystarczyło uderzyć w brzuch... Nikt na to nie wpadł? //
Offline
//Jak widać nie//
No to mamy z głowy jedną sprawę, ale gdzie my w ogóle jesteśmy? *pyta*
Offline
*Od strony polanki nadeszło małe lwiątko. Oto jej pierwsza wyprawa bez rodziców! W zasadzie od spotkania z tymi różówymi na dwóch nogach nie widziała ani mamy, ani taty. Dziwne. Czy to miało jakiś związek z tymi dziwolągami?*
Offline
*Rozgląda się nieco skołowany*
-Jaskinia... chyba to jest...
Offline
-No tyle to chyba wiemy *patrzy przemądrzale w ścianę*
Offline
//RESET TEMATU ~Nitrol//
*Idąc krok w krok z Lori przychodzą pod wodospady by się ochłodzić w te upalne dni *
Rawr!
Offline
*Rozejrzała się uważnie, w poszukiwaniu miejsca odpowiedniego do popołudniowego wypoczynku. Spojrzała na niewielkie drzewko, otoczone z trzech stron przez wysokie trawy, a z jednej przez płaski brzeg rzeki. Miejsce idealne, znajdujące się odpowiednio blisko chłodnej wody, a wystarczająco daleko od hałaśliwego wodospadu.
Zadowolona z odkrycia, złapała Nita za łapkę i poprowadziła go w tamtą stronę*
Offline
*Uśmiechnął się, trzymając Rysiczkę za łapkę ruszył w stronę odkrytego przez nią miejsca. Gdy byli na miejscu znalazł wygodne miejsce i położył się, łapką zapraszając Lori by zrobiła to samo. Wilgotne powietrze przyjemnie owiewało ich pyszczki, chłodząc ich. Rozejrzał się - miejsce było zdecydowanie miłe dla oka i przytulne.*
Rawr!
Offline
*Rozłożyła się wygodnie w wysokiej trawie, opierając się grzbietem o pień drzewka, a łeb kładąc na ramieniu lwa. Chłodny powiew wiatru podziałał na nią cudownie, przysłaniając jej jednak oczęta długą grzywką*
Offline
-Mrrru, mógłbym tu spędzić cały dzień.
*Uśmiechnął się i polizał ją w nosek. Cichy szum wodospadu był kojący dla uszu i jednocześnie lekko usypiający. Widać nie tylko im to miejsce się podobało, bo wszędzie można było zobaczyć tu różnokolorowe motyle.*
Rawr!
Offline
-Taaak, pięknie tutaj... *wtuliła się mocniej w jego futerko, a na jej pyszczek wpełzł uśmiech*
-Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, jak piękne jest to miejsce
*Zamilknęła na chwilę i skupiła spojrzenie na pędzącej rzecze*
-Myślisz, że są tu ryby...?
Offline
Piękna istota znalazła piękne miejsce. ;] *Uśmiechnął się szeroko.*
Woda jest tak klarowna, że jestem pewien iż nie tylko są tu ryby, ale są tu bardzo smaczne ryby. *Zaśmiał się.*
To co, zabawimy się w niedźwiedzie i spróbujemy złapać kilka?
Rawr!
Offline
*Uśmiechnęła się jeszcze szerzej i spojrzała na Nita*
-No jasne!
*Błyskawicznie podniosła się z ziemi i biegiem ruszyła ku rzece, ciągnąc go za sobą*
Offline
*Zatrzymali się tuż przed wodą. Spojrzał się w ich odbicia - "jak ten czas szybko płynie' - pomyślał. Nie miał jednak dużo czasu na dumanie, gdyż zauważył sporej wielkości rybę. Pazurkiem wskazał Lori rybę, nie odzywając się by jej nie spłoszyć.*
Rawr!
Offline
*Zmrużyła oczy obserwując uważnie rybkę. Pochyliła się ku ziemi i najszybciej jak potrafiła zanurzyła pysk w wodzie. Kiedy wynurzyła się po kilku sekundach, ze złością stwierdziła, że polowanie nie powiodło się - w pyszczku trzymała mokry patyk, a rybka odpływała już w dół rzeki*
-Hmpf... *mruknęła niezadowolona i przysiadła na brzegu, nadal obserwując wodę*
Offline
*Pokazał Lori by czekała nad brzegiem. Sam odszedł kilkanaście metrów w bok i wszedł do wody, po czym ruszył w jej kierunku, zaganiając ryby do niej.*
Rawr!
Offline
*Obdarzyła go pełnym wdzięczności uśmiechem i znów przeniosła wzrok na ryby. Ponownie pochyliła się ku tafli wody i uważnie obserwowała ich poczynania. Raz jeszcze zanurzyła łeb i już po chwili stała na brzegu z grzywką ociekającą wodą i dwoma średniej wielkości rybami, trzymanymi przez nią w pysku za ogony*
Offline
*Uśmiechnął się, gdy zauważył że Lori udało się złowić aż dwie ryby. Podbiegł do niej jeszcze trochę, gdy wtem zauważył dużą, dorodną rybę. Wbił w nią pazurki łapki, unieruchamiając, po czym zanurkował, chwytając ją w ząbki. Szarpała się, ale dał radę wynieść ją na brzeg. Zamerdał ogonkami ucieszony z udanych połowów.*
Rawr!
Offline
*Zadowolona z siebie, złożyła zdobycz pod drzewem i usiadła obok w oczekiwaniu na Nita*
-Nie sądziłam, że tak dobrze nam pójdzie
Offline
*Podszedł do Lori, po czym położył zdobycz obok pozostałych.*
-Współpraca to podstawa udanego polowania!
*Wtulił głowę w jej szyję.*
Rawr!
Offline
-To prawda *przyznała, również się do niego przytulając*
-A więc - głodny? *zapytała z szerokim uśmiechem wskazując ryby*
Offline
*Wywiesił język na wierzch, sam widok i zapach rybek sprawił, że był głodny.*
-Jasne! *Noskiem podsunął jedną średnią rybkę Lori, a drugą średnią zaczął jeść samemu.*
Rawr!
Offline
*Z szerokim uśmiechem na pyszczku pochłonęła swoją rybkę, kiwając łbem z uznaniem*
-Powinnam częściej jadać ryby *stwierdziła, odrzucając ostatnią z ości na bok*
Offline
*Chwycił jej łapkę, po czym używając jej pazurka przekroił rybkę na dwie równe połowy*
Da się załatwić!
*Podał jej jedną połowę.*
Rawr!
Offline
^^
*uśmiechnęła się do niego szeroko i zjadła rybę z nie mniejszym apetytem. Oblizała się kilkakrotnie i ułożyła wygodnie pod drzewem, wskazując lwu miejsce obok. Spojrzała w górę, ku niebu, który częściowo przysłaniały teraz drobne liście i gałęzie drzewka*
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty