Nie jesteś zalogowany na forum.
Cześć ; ) *podaje wesoło łape*
Offline
- Witaj, Ness! Co z tą łapą? *Patrzy na Ness z niepokojem*
Offline
-Z łapą?To tylko draśnięcie, miałam gorsze rany...*dotyka swojego poszczerbionego ucha, pamiątce po pewnej walce*
-No, wreszcie sobie poszły...*uśmiecha się tajemniczo*
Offline
- A ja nadal jestem poturbowana... Plecy i łapa... Łapa już nie boli tak mocno, ale plecy... Wstać się nie da bez bólu! *Wzdycha jakby z wyrzutem sumienia*
Offline
-Goldi, ty nasz staruszku!*śmieje się*
-Nie martw się, ja w twoim wieku, tak, w twoim, razem z bratem polowałam na gnu, co często kończyło się złamaniem!Ganialiśmy też kojoty, hieny i inne dziwadła...
Offline
- Hm, no tak... Też już wiele razy miałam złamaną łapę, a to tylko drobne zwichnięcie... *Spogląda na swoją łapę*
- Ale nie pozwala mi chodzić... *Dodaje po cichu*
Offline
-Nie martw się, zwichnięcie szybko mija!Starczy, że poleżysz kilka dni i już!*uśmiecha się*
Offline
//Moja myszka mnie dobija, więc nie dziw się, gdy będę rzadko pisała...//
- Pewnie! Ale jednak muszę trochę poczekać, nie? *Uśmiecha się z lekkim grymasem do Ness*
Offline
*Wychyla się z krzaków niosąc małą zebrę*
-Cześć dziewczyny! *rzuca zebrę na ziemię i zaprasza lwice do jedzenie*
-Ja tego sama nawet w tydzień nie zjem!
Offline
//spoko ;p//
-Wiesz, to tylko kilka dni i już, najlepiej przyłóż sobie coś zimnego ,ty nasz staruszku!*liże sobie łapę*
Offline
- Hm, nie wiem jak Ty, Ness, ale ja idę coś przekąsić! *Idzie do Hari pałaszuje część jej zdobyczy*
Offline
-A ja głodna nie jestem, przed chwilą zjadłam 2 antylopy i zmyliłam 10 panter!*uśmiecha się tajemniczo*
Offline
*Bawi się ogryzioną kością z nogi zebry*
-No to ciekawy dzień miałaś! *Mówi i przegryza kość na 2 części*
Offline
*Bierze jedną z kości, podrzuca kamień i celuje kością w niego. Kamień leci wprost na Ness*
- Łap! *Krzyczy do Ness*
Offline
-Łooł!*uchyla się przed kamieniem*
-Chcesz mnie zabić, Goldi?*śmieje się*
-A chcesz wiedzieć, dlaczego mnie tak pogoniły?
Offline
- Opowiadaj! *Siada na większym kamieniu*
- Twoja przyjaciółka słucha!
Offline
-Musisz wiedzieć, że już od jakiegoś czasu mam na pieńku z panterami, a to dlatego, że porwałam małą antylopę ich dowódcy!Od tego czasu mnie ścigają...*śmieje się*
Offline
//Już myszka działa jak trzeba! Przełożyłam baterie z ciśnieniomierza do myszki i już dobrze!//
- Hm, ciekawa historia! *Klepie Ness po grzbiecie*
Offline
-To nieźle! *Zaciekawiona słuchała opowieści*
-I teraz nie możesz się ich pozbyć?
Offline
-No, mniej więcej...Nie przepadają za mną, że tak powiem...*uśmiecha się*
Offline
- Narobiłaś sobie wrogów! Nie ładnie, nie ładnie!
Offline
-Eeee tam! Ness sobie poradzi! *Z uśmiechem patrzy na lwice*
Offline
- Też tak uważam, ale... *Przerywa jej dziwny dźwięk*
- Co to było?
Offline
-Ukryj się to jaguary!!! *Szybko podnosi Goldi i wskakuje z nią na najbliższą gałąź*
-Musimy poczekać .. *Szepnęła cicho do Goldi i znieruchomiała*
Offline
- Na co poczekać? *Szepnęła Hari do uszka.*
Offline
-Jaguary?*patrzy na wyskakującego z trawy jaguara*
-No no, duży kot!*uśmiecha się, ale stoi jak stała*
Offline
*Trzymała delikatnie Goldi żeby nie spadła z gałęzi*
-Aż odejdą.. chyba że Ness chce z nimi walczyć... *Patrzy z niepokojem na lwicę stojącą na dole*
Offline
- Ona to ma dziwne hobby! *Mówi do Hari głosem wesołym, lecz z odrobinką obawy*
Offline
-Gdy będzie gorąco to jej pomożemy, ale najpierw musimy zobaczyć ile jest tych jaguarów *Z obawą rozgląda się po okolicy*
Offline
-Heh, znów duże koty...Ale się boję!!!*skacze na jaguara, gryzie w uszy.Ten ucieka z piskiem*
-Był tylko jeden...*z krzaków wychodzą tylko trzy*
-A może i nie...*śmiejąc się, przegania wszystkie jaguary*
-Sio!!!
Offline