Nie jesteś zalogowany na forum.
*Podchodzi do zmartwionej lwicy*
-Co się stało Ness? Boli Cię coś?? * Z niepokojem patrzy na Ness*
Offline
*nagle nieznajomy lew otwiera oko* Gdzie...? Gdzie ja jestem? Czemu tu tyle krwi?
*podchodzi do nieznajomego* Tak, trochę tu narozrabiałeś. Chodźmy do doliny, pogadamy.
*lew idzie za Nalimbą na dół
Offline
-Nie Hari...Po prostu nie lubię krzywdzić innych...*patrzy na nią smutnym wzrokiem*
Offline
- Nie martw się, ja też miałabym wyrzuty sumienia. Najważniejsze, że ten lew żyje. *Klepie lwicę po plecach.*
Offline
-To była samoobrona, nie zadręczaj się Ness! *Delikatnie klepie lwice po plecach po czym twarz wykrzywia jej grymas bólu*
-A to łobuz.. *mruknęła i przyłożyła liść do szyi*
Offline
*dwa samce wracają z dołu, idąc obok siebie* Pamiętasz co mi obiecałeś?
*nieznajomy lew zwrócił się do Nalimby* Tak, Nalimbo... *spuścił wzrok i podszedł potulnie do Hari* Echh... wybacz mi, nie chciałem, żeby tak wyszło... lwy powinny trzymać się razem... jesteśmy jedno...
Offline
-Macie rację, ale ja po prostu nie lubię krzywdzić innych...*patrzy na nich dziwnym spojrzeniem*
Offline
- Hm, chyba teraz można Ci wybaczyć. Przynajmniej ja tak uważam! *Spogląda głęboko w oczy lwa.*
Offline
-Nie ma sprawy, nie raz, nie dwa się oberwało *Z delikatnie się uśmiecha*
Offline
- Ja muszę się teraz trochę przespać. *Zwija się w kłębek i po 20 minutach zasypia.*
Offline
*lew odwzajemnił uśmiech wyciągając łapę do Hari* Jestem Katmandu.
*tymczasem Nalimba podszedł do siostry i spytał z troską w głosie* Nic Cię nie boli? Może pomogę?
Offline
-Witaj Katmandu *Uścisnęła łapę lwa*
-Nie Nali, nic mi nie jest, bywało gorzej *Zawadiacko mrugnęła okiem*
Offline
*Spojrzała nieufnie w oczy lwa*
-Jestem Nessie...*podeszła do Goldi, przytuliła ją i położyła się obok niej*
Offline
*Przeciągnęła się po czym wskoczyła na drzewo*
-O, gniazdo!! *Z zaciekawieniem zaczęła się przyglądać małym papugom*
Offline
*Powoli skrada się do reszty lwów z nadzieją że wypełni zadanie którego nie podołał poprzednik*
- He... to będzie proste...*Uśmiecha się chytrzę*
Offline
-Poczekajcie, coś słyszałam...*odwraca się w stronę krzaków*
-Hmm...
Offline
*Budzi się po długim snu.*
- Witajcie. Dobrze mi się dzisiaj spało.
Offline
*jego czujne oko zauważa w krzakach Wafu* O, proszę bardzo, kogo my tam mamy! *pokazuje łapą na dwa świecące oczy Wafu*
Offline
- Ha, chciał nas przechytrzyć, ale mu się nie udało! Pf! *Wystawia język na lwa.*
Offline
*Patrzy nieufnie na Wafu*
-Co ty chciałeś zrobić?!*chce się na niego rzucić*
Offline
- Spokojnie, posłuchajmy, co ma nam do powiedzenia! *Powstrzymuje Ness od ataku na Wafu.*
Offline
*Zeskakuje z drzewa*
-Ciekawe po co się tu skradał...*Nieufnie patrzy na Wafu*
Offline
*Patrzy zimnym spojrzeniem na resztę*
- Wszyscy dobrze wiemy po co tu jestem... może was jest więcej ale brak wam umiejętności...
*Odsłania pazury i kły*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-09-02 20:08)
Offline
*Kładzie się na ziemi i patrzy w niebo.*
Offline
-Niedobrze.. *Mruknęła i podeszła zając pozycję obronną obok Goldi*
Offline
*Zaczyna nucić piosenkę*
- Niech duchy tych, co mieszkali tu wezmą nas za ręce. Podpowiedzą, którą drogę wybrać... *Strach przeziera ją i ucisza się momentalnie.*
Offline
*Jego okaleczona łapa zaczęła dawać się we znaki lecz próbował nie dawać tego zauważyć reszcie*
- Ah...*Odsunął się trochę w tył*
Offline
*zajął miejsce przed lwicami obserwując bacznie Wafu*
Offline
*Wstała i spojrzała w oczy Wafu.*
- Ty! *Krzyknęła. W jej oczach było widać złość.*
Offline
Golden, spokojnie. *zachęcił lwiątko łapą do pozostania na swoim miejscu* Jest ranny, nic nam nie zrobi.
Offline