Nie jesteś zalogowany na forum.
*ruszyła lekko łapami*
Szkoda , że nie może być tak zawsze ..
*przeciąga się*
Offline
Ja mogę tu siedzieć całymi dniami. Nie mam ochoty schodzić na sawannę. *spojrzał na szczyt góry* A i tak jeszcze nie jesteśmy u celu.
Offline
Tak tu miło ..
*kładzie się*
Mogłabym tu zamieszkać .
*ziewa leniwie*
Offline
Mrr... *zamruczał cicho, przymknął powieki, a jego oczom ukazała się cicha, skromna grota na stoku jednej z gór*
Offline
*wstała i usiadła*
Ale nie mogę spędzić tu reszty życia .. Niestety nie jestem górskim lwem ..
*śmieje się*
Offline
Ja z natury też nie, ale w górach nie raz sobie radziłem. Za małego, również rodzice przyzwyczajali mnie do gór, jako do zróżnicowanej alternatywy dla suchej, jałowej i monotonnej pustyni. *uśmiechnął się do lwicy i przytulił ją mocno* Nadajesz się w góry, góry masz w sercu.
Offline
*dotknęła klatki piersiowej*
Może ..
*spojrzała na ciemną grotę którą od nich dzieli przepaść*
Ciekawe czy ktoś tam mieszka ..
*patrzy na nią*
Offline
Możemy to sprawdzić, ale czekać nas będzie długa wędrówka. *spojrzał na Izzy* Jeśli będziesz gotowa, to powiedz, wtedy ruszamy.
Offline
Może później . Jestem zmęczona .
*kładzie się i przymyka oczy*
Offline
*uśmiechnął się do lwicy* Wyśpij się dobrze, bo do tej groty kawał drogi.
Offline
-A ja idę poszukać Yeti!*biegnie do jakiejś jamy*
Offline
*wyszedł z groty, przeciągnął się i popatrzył w dal* Achh... jakie rześkie powietrze. *wziął głęboki wdech*
Offline
*Ness wychodzi z jamy.Uczepiony jest do niej jakiś stworek*
-Witam witam!
Offline
*patrzy na coś małego na ramieniu Ness* Eeee... co to jest?
Offline
*Siedząc na skalnej półce obserwuje przyjaciół*
-Co to znów za dziwo Ness?*Pyta zdumiona*
Offline
*wskakuje do Hari i siada obok niej* Ta to ma dziwne hobby.
Offline
-A sama nie wiem, co to jest!*uśmiecha się*
-Ale chyba jest to coś na kształt lwa...*coś zeskakuje z grzbietu Ness*
Offline
*spojrzał tylko obojętnie na dziwne stworzenie* Nie wiem jak Ty, ale ja idę w górę. *pokazał łapą na trójkątną turnię wybijającą się z ostrej grani*
Offline
-Ja też!*skacze po jakichś skałach*
-Chłe, chłe!*śmieje się*
Offline
Ale po mału! Po górach się chodzi ostrożnie. Uważając na każdy krok. *westchnął ciężko i ruszył w kierunku turni*
Offline
-Wiem, ale lubię sobie poskakać!*,mówi, ślizgając się po śniegu*
Offline
Czy Ty możesz chociaż raz poczuć respekt do natury i zachowywać się rozważniej? *kiwnął z dezaprobatą głową i ruszył za córką*
Offline
*Ze śmiechem delikatnie przekrada się pośród skał*
-Nali, daj się jej pobawić! *Wskakuje na kamień i mruga do Ness*
Offline
Emm.. ale z górami nie ma zabawy. A z resztą. *uśmiechnął się do Hari* Chodźmy, szczyt niedaleko. *spojrzał na ośnieżony czubek góry*
Offline
*Wspina się pomału. Nagle słychać dudnienie i zaczynają staczać się kamienie*
-Uwaga!!!! *Krzyczy i chowa się za załom skalny*
Offline
*w ostatniej chwili wślizguje się pod półkę skalną, a skała lekko muska jego ogon* Uff.. udało się.. no prawie. *spogląda na swoją kitę*
Offline
*Hari skuliła się za załomem, lecz kamień przygniótł jej ucho*
-Auuuu! Moje ucho!!! *Jeszcze bardziej skula się za załomem*
Offline
*słysząc krzyk, wyczołguje się spod skały i doskakuje do Hari* Twoje ucho! Trzeba Ci opatrzyć. *rozgląda się dookoła... Po lewej ściana, po prawej głęboka dolina* Tylko jak...
Offline
*Przytrzymuje krwawiące ucho mocno łapami*
-Długie uszy to jednak wada! *Otrzepuje z łap krew i znowu tamuje ranne ucho*
Offline
Wytrzymaj, ja coś wymyślę... Muszę. *niecierpliwie rozgląda się po skałach zauważając jedną, zieloną roślinę 10 metrów nad nimi* Muszę się tam wspiąć, poczekaj. *znalazł wgłębienie w skale za które chwycił się łapami i rozpoczął wspinaczkę*
Offline