Nie jesteś zalogowany na forum.
-Na szczęście nic mi nie jest.*siada w słońcu, żeby się wysuszyć*
Offline
- To dobrze! *Uśmiecha się promiennie. Patrzy się na niebo.*
Offline
Ta.. wiecie co mi się przypomina? Jak przychodziłam tutaj z moim dawnym stadem , jak byłam mała...
// Obrazki: Ja, mój ojciec i brat ;
Ja i Przyszły przywódca stada Chumvi
Ostatnio edytowany przez Wasai (2012-09-19 20:52)
Offline
*przychodzi na Wzgórze, przechodzi bez słowa obok lwic i podchodzi do głazu na szczycie. Kładzie na nim łapę* Dziękuję Wam królowie za ocalenie Lwiej Ziemi oraz za ocalenie im życia. *spojrzał na niebo a potem na lwice*
Offline
*ziewa przeciągle*
-To ja idę jeszcze wytrzepać się z wody, bo przez ten upadek do kanionu mam całe brudne futro...
Offline
*Patrzy w niebo*
- Dziękuję Wam, wielcy władcy za uratowanie naszej przyjaciółki!
Offline
*idzie do bajora, jednak w myślach dziękuje wszystkim duchom przeszłości za wszystko*
-No to teraz muszę się porządnie umyć...*wskakuje z pluskiem do wody*
Offline
*podchodzi do drzewa i wdrapuje się na jego gałęzi* -Piękna noc... prawie jak za dawnych lat.
Offline
*po chwili wychodzi z bajora*
-Roar!*ryczy*
-Co robimy?*zaczyna coś wydrapywać w korze*
Offline
*kładzie łeb na łapach* Nie wiem. Ja sobie tu posiedzę i powspominam.
Offline
-To ja idę poskakać po koronach drzew...*wskakuje na jakieś drzewo, po czym siada na gałęzi*
Offline
*Siada obok Wasai.*
- Mogę powspominać z Tobą? *Zapytała się Wasai.*
Offline
Pewnie, ale zależy o czym
Offline
-To wy się smućcie, a ja w tym czasie zejdę na dno kanionu!*zsuwa się po skale*
Offline
*po czasie lew wstał i w ciszy i w samotności opuścił wzgórze*
Offline
*W ciszy zaczęła wspominać najważniejsze wydarzenia w życiu.*
Offline
Co tak wspominasz Goldi?
//Dłuższe posty proszę. Mariutunio//
Offline
*Kulejąc dochodzi do głazy i kładzie się pod nim*
-Taka noc skłania do rozmyślań...*Przekręca się, lecz krzywi się z bólu*
Offline
*wrócił na Wzgórze ze spuszczoną głową i powagą na pysku. Podszedł do jednego z drzewa i położył pod nim list, który przykrył liśćmi. Popatrzył po raz ostatni na Wzgórze i lwice, i odszedł*
Offline
*patrzy na Nalimbe, zeskakuje z drzewa i szuka listu* //Nali, napisz co w nim jest xD//
Offline
*w liście było napisane*
Kochani przyjaciele
Nie była to łatwa decyzja, ale musiałem ją podjąć. Postanowiłem wrócić na Północ, by rozpocząć dorosłe życie. Dziękuję Wam bardzo za wszystko, pilnujcie Lwiej Ziemi, przekazujcie ją następnym pokoleniom. Zostawiam Wam ten list, abyście pamiętali o Nalimbie - lwie pustynnym, który serce pozostawił na Lwiej Ziemi. Żegnajcie.
Wasz stary przyjaciel - Nalimba
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2012-09-21 16:05)
Offline
*łezka jej się kręci w oku...* Nawet się nie pożegnał... //Nali co mam przez to rozumieć , odchodzisz z forum czy co xD, soryy nie kapuje jestem po szkole//
Offline
*usiadł przed Wzgórze i spojrzał na czubek* Echh...
// Nie odchodzę z forum, ale kończę pisanie jako Nalimba [chyba, że mnie ładnie poprosicie]. Chyba za stary jestem na takie zabawy, co? //
Offline
// no ej, nigdy nie będziesz za stary //
Offline
*lew nie dał rady i podszedł na Wzgórze i usiadł obok Wasai* Echh... nie umiem opuścić Lwiej Ziemi.
Offline
Rozumiem, ja też nie... Mam nadzieję, że zostaniesz, ale to twoja decyzja..
Offline
Zostanę, nie martw się. *machnął ogonem uśmiechając się do Wasai*
Offline
*Uśmiechnęła się.*
- Dobrze, że z nami zostajesz!
Offline
*schodzi na dół, czuje wibracje.Po chwili przez kanion przebiega stado antylop, Ness wskakuje na górę kanionu*
// Nali, nie odchodź mi tu //
-Uff...
Offline
Niemniej będę musiał czasami odwiedzać moje rodzinne strony. Ale słowo lwa, będę do Was wracał. *przeciągnął się i położył się pod skałą*
Offline