Nie jesteś zalogowany na forum.
Więc tak, płynęliśmy statkiem, ale nadeszła burza i rozbiliśmy się na bezludnej wyspie. Wyspa położona jest w strefie równikowej przez co jest tam bardzo ciekawa flora i fauna. Jest również bardzo gorąco.
*Ostatnimi siłami dopływa do brzegu. Zdyszana kładzie się na plaży.*
-Tak. Udało mi się.
*Nagle wstaje*
- Ej zaraz, jest tu ktoś?!
Ostatnio edytowany przez Ibilis (2013-10-08 20:33)
Offline
// Nareszcie. Brakowało mi morskiego tematu //
*po pewnym czasie na horyzoncie pojawił się duży okręt. Za sterem stał Nalimba.* Ziemia na horyzoncie! Dobijamy. *zminił kurs na wyspę*
Offline
*wychodzi z wody cała zadyszana*
Co się stało .. Nic nie pamiętam . Surfowałam i nagle jestem pod wodą .
*spojrzała na wyspe*
Ale tu jest pięknie !
Offline
*podpłynął do wyspy na odległość jednej mili. Zauważył lwy na plaży i pokiwał do nich* Ahoj! Wy tutaj mieszkacie?!
Offline
Jak byśmy tu mieszkały to nie była by to bezludna wyspa .!
*śmieje się*
Offline
Nigdzie nie jest napisane, że to jest bezludna. A że widzę Was, to znaczy, że nie jest. *zarzuca kotwicę i wskakuje do wody*
Offline
A tak w ogóle to co ty tu robisz ?
*uśmiechnęła się lekko*
Offline
*dopłynął do plaży i wyszedł na piasek* Przepływałem niedaleko, kiedy na horyzoncie pojawiła się ta wyspa. Postanowiłem do niej popłynąć. *otrzepał się z wody* A Wy?
Offline
*W krzakach coś zaszeleściło.Wychodzi z nich Ness*
-Witam na wyspie zgromadzonych!*patrzy na statek Nalimby*
-Nie przetrwa tu...Za duże zagrożenie tajfunami!*gdy to mówi, na nos spada jej kropla wody*
-Oho, o ty mówię!Wszyscy za mną!Nalimba, zabierz ze statku jedzenie, wodę, ubrania, najważniejsze rzeczy, ogółem mówiąc!
//Zrezygnowałam z innego tematu, więc piszę tu//
Offline
W takim razie uciekajmy stąd! Wszyscy na statek! *rzuca się wpław w stronę statku* Nic jej nie będzie, ja o to zadbam.
Offline
*Psuje się pogoda, wieje silny wiatr. Morze wyrzuca na brzeg kłodę, a na niej nieprzytomną Goldi. Kłoda powoli zakopuje się w piasku.*
Offline
*w ostatniej chwili zauważył lwiątko przyczepione do kłody na plaży* Golden! *wskoczył za burtę, podpłynął do lwicy, wziął ją na grzbiet i popłynął w kierunku statku. Dogonił statek, złapał się drabinki i wspiął się na pokład. Położył Golden na deskach* Golden, wszystko będzie dobrze.
Offline
*Podchodzi do nieprzytomnej Goldi*
-Hej, obudź się!
Ostatnio edytowany przez Salina (2012-09-25 18:12)
Offline
*Lwiątko się nie budzi, ciężko oddycha. rusza łapą, cała dygocze.*
Offline
Ech.. *bierze lwiątko na grzbiet i biegnie z nim do kajuty i kładzie na koi*
Offline
*Drgawki ustają, lwiątko zaczyna normalnie oddychać.*
Offline
*lekko potrząsnął lwiątko za łapkę* Obudź się, Golden. Jesteś bezpieczna.
Offline
*Lwiątko budzi się, otwiera oczy, widzi wszystko jakby za mgłą.*
- Gdzie ja jestem? Nalimba? To ty?
Offline
*chwyta małą za łapkę uśmiechając się kącikiem ust* tak to. Jesteś w kajucie mojego okrętu. Nic Ci nie zagraża. *powiedział spokojnym głosem*
Offline
- Aha. Pływałam stateczkiem po morzu, nadszedł sztorm i nasz stateczek utonął. Nie widzieliście tutaj dwóch hien, moich przyjaciółek? One płynęły razem ze mną. *Rozgląda się dookoła.*
Offline
Nie widziałem Twoich przyjaciółek. Ale możemy opłynąć wyspę, może morze wyrzuciło je na brzeg w innym miejscu. *spojrzał na lwiątko a statek lekko kołysał się na falach*
Offline
- Tak właściwie, to pokłóciłyśmy się na statku, wyrzuciły mnie za burtę, a same starały się uratować. *Wzdycha.*
Offline
Ach... hienom nie można nigdy ufać. *pociesza małą lwicę* Jak chcesz, możesz dołączyć do załogi mojego statku.
Offline
*Nagle zza drzewa wybiegł lew.*
- Wiedziałem, że muszą być tu jakieś lwy, bo tam, po drugiej strony wyspy są hieny. Właściwie tylko dwie, ale zignorowałem je. Nawet mnie nie atakowały, to po co było je zabijać ?
Offline
-Radzę zejść ze statku, bo jest tu...*Ness nie dokańcza, bo statke uderza w rafę koralową*
-No właśnie...
Offline
// W rafę koralową trudno uderzyć tak, żeby statek zatonął //
Ness, rafa jest za głęboko. Poza tym kadlub mam odporny. Nigdzie nie idę! *wykręca sterem w stronę pełnego morza*
Offline
-Dobra, ale niedaleko są skały.Zaraz w nie uderzysz!*wskazuje łapą skały obok statku*
Offline
*wykręcił tuż przed skałą lekko ocierając kadłubem o skałę pod pokładem* Uppss... mam nadzieję, że nie ma dziury.
Offline
-To ja idę do swojej tymczasowej chaty, jak utoniecie, to krzyczcie! //XD//
Offline
*schodzi pod pokład, a tam woda lekko się wlewała do środka* Ouu... niedobrze. *szuka desek w magazynie, bierze jedną i przybija do cieknącego kadłuba* Dziura zabita. *ociera łapy i wychodzi na pokład*
Offline