Nie jesteś zalogowany na forum.
-Proszę, masz papu!*uśmiecha się*
-Ugryzł cię skorpion...Ale co ty robiłaś, że znalazł się w twoim pyszczku?Zjadłaś go?
Offline
- Nie mam pojęcia. Ten skorpion był bardzo przebiegły. *Zabiera się do jedzenia.*
Offline
-No to niczego nie wyjaśnia...*kładzie się, nerwowo machając ogonem*
Offline
*leży w cieniu skały i patrzy na lwice*
Offline
*siedzi sobie na skale*
-Na lądzie, gdy rozglądasz się lądując chcesz wszystko mieć na własność nawet głaz,a ja wiem, że ten głaz ma także duszę, imię ma i zaklęty w sobie czas...
Offline
- Ulewa jest mą siostrą, strumień bratem, a każde z żywych stworzeń to mój druh.
Jesteśmy połączonym z sobą światem, a natura ten krąg życia wprawia w ruch.
//Przeszłam dalej, bo ten fragment lepiej pasuje.//
Offline
-Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc, i czemu rys tak zęby szczerzy rad, czy powtórzysz te melodię co z gór płyną, barwy których kolorowych niesie wiatr...*nuci sobie*
Offline
*Kołysze się w rytm piosenki, nucąc razem z Ness.*
Offline
-Na na na...*teraz już tylko podnuca*
-To co, Goldi?Czujesz się lepiej?
Offline
- Tak, częściowo tak... *Kładzie głowę na łapkach.*
Offline
-To dobrze!*nuci sobie*
-Cudowne wszystko, co było nam dane, choć ten świat niespodzianki płatał nam...*uśmiecha się*
Offline
*Kładzie się na ziemi i ogląda gwiazdy.*
- Piękne gwiazdozbiory... *Rozmarza się.*
Offline
-To prawda...*podchodzi do Goldi*
-Wiesz...Z góry patrzą na Ciebie wszyscy Wielcy Królowie...
Offline
- Czyli Mufasa, Ahadi i Skaza też... *Przygląda się bliżej.*
Offline
-Ad futurum rei memoriam!*uśmiechnęła się*
-Hmmpfff...
//Ad futurum rei memoriam - na przyszłą rzeczy pamiątkę//
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2012-10-09 19:39)
Offline
*Wolnym, leniwym krokiem przyszła na Czerwoną Ziemię.*
Jeju... dawno tu nikogo nie było.
*szepnęła po czym wskoczyła na jedną skałę i położyła się na jej szczycie.*
Offline
*Zza kupki piachu wyskakuje czerwone lwiątko.*
- Dzień dobry, miłej pani. Nazywam się... Susan. *Uśmiecha się szeroko do Wasi.*
Offline
*zaśmiała się*
Coś tu jest nie tak...
*przygląda się czerwonej lwicy*
Offline
- Ciekawe, co? *Przygląda się swojej łapce, która jest ciut mniej czerwona. Przebija się przez nią złota barwa. Goldi, tfu, Susan błyskawicznie obtacza swą łapkę w piachu.*
Offline
*otrzepuje lwiątko z czerwonego piasku*
Wiedziałam! To ty Golden!
*zaśmiała się i przytuliła lwiątko*
Offline
- Tak, to ja. Złote lwiątko pod czerwoną przykrywką. *Odwzajemnia przytulaska.*
Offline
Dawno Cię nie widziałam. Ale urosłaś!
*popatrzyła na Goldi i powróciła na skałę leniwie*
Offline
- Możliwe, możliwe. Nadal jestem lwiątkiem, ale już nie maleństwem. *Puszcza oczko do Wasi.*
Offline
Taak.. młodość nie wieczność.
*zaśmiała się i położyła głowę na łapach*
Ja to się chyba starzeje...
Offline
- Tak, na pewno. Wiele lwów mi to już mówiło. Na przykład mój tatuś. A przecież on jest jeszcze młodziutki, prawda? *Uśmiecha się do Wasi.*
- Ty tak samo.
Offline
Twój tatuś, czyli Nalimba? Nie można powiedzieć, że jest stary... bardziej, że doświadczony.
*puściła oko do lwiątka*
Nie wiem czy jestem taka młoda.. Ostatnio przeżywałam mało przygód, może się tylko rozleniwiłam?
Offline
- Tak, tak. Naliś to mój tatuś. A jeśli chcesz przeżyć przygodę, to zaraz zwołamy hieny i zacznie się ostra jazda!
Offline
Eh, może później jak reszta przyjdzie co?
*uśmiechnęła się lekko*
Offline
- Dobrze, dobrze. Wreszcie przeżyjesz jakąś przygodę! *Uśmiecha się szeroko.*
Offline
Pewnie dużo się działo jak mnie nie było..
*westchnęła i zastanawiała się czy ma tu jeszcze kogoś bliskiego*
Offline