Nie jesteś zalogowany na forum.
-A co ze mną? *rozgląda się po bazie*
Offline
-Wy jesteście wolni. Chyba że chcecie dołączyć do służby wojskowej. W tym celu proszę za mną.
*rusza w kierunku kwatery głównej*
Offline
*wyczyścił swój mundur* No. Lśni jak złoto. *wziął suszarkę i zaczął dmuchać ciepłym powietrzem na spodnie*
Offline
*Odstawił transporter do garaży. Kazał mechanikom wyczyścić i wypucować sprzęt po misji. Ze swoim SVD w reku wrócił do kwatery głównej. Wszedł do swego gabinetu i zamknął drzwi.*
-Idę się umyć...
*Poszedł do łazienki po kwadransie umyty i przebrany w czysty mundur uzupełniał raporty z misji.*
-Te papiery mnie wykończą kiedyś...biurokracja echhhhh....
*Podpisał kolejną kartkę.*
Offline
-Dobrze , ja z chęcią Generale. *Idzie za Maćkiem*
Offline
-Ten złom jest przydatny...*ogląda roboty*
-Będą odpowiednie do trudnych misji...Ale najpierw trzeba zbadać ich konstrukcję...
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2012-08-27 18:52)
Offline
*Wstał zza biurka. Ubrał czapkę polową. Do kabury włożył pistolet TT.*
-Zobaczymy co tam się dzieje w koszarach....
*Zamknął gabinet i ruszył na inspekcję.*
Offline
Parę godzin wolnego więc ja sobie tutaj poleżę i może trochę pośpię. *zamknął drzwi na klucz, położył się na łóżku i usnął*
Offline
*Wszedł do gabinetu z nowym rekrutem. Przez radio nakazał wydrukować niezbędne dokumenty aby dostać się do tej jednostki*
-Proszę
*Podaje Wasai kilka kartek do podpisania i przeczytania*
Offline
*po długiej kąpieli, udał się do swego pokoju a tam rozpoczął czyszczenie SVD*
Offline
*Wszedł do koszar. Zaglądał dyskretnie po pokojach. Ze wszystkich dochodziło miarowe chrapanie.*
-Zrobiłbym im alarm gazowy.....ale niech mają trochę wypoczynku. Należy się im!
*Poszedł do kuchni. Zastał kucharza z pomocnikami.*
-Spocznijcie Sierżancie! Zostało coś może na ząb?
S: Dla Pana Kapitana zawsze! Jest bigosik!
-Świetnie!Tylko z samego dna kotła!
*Po chwili Kapitan zajadał bigos. Gdy skończył, wytarł pysk serwetką.*
-Znakomite, dziękuję Sierżancie!
*Żołnierze zasalutowali. Kapitan założył czapkę i poszedł do swego gabinetu.*
Offline
*Po wyczyszczeniu glanów, co było niełatwe, położyła się na łóżku zasypiając.*
Offline
*Wrócił do gabinetu. Spojrzał na zegarek-była 22.00.*
-Czas spać...jeszcze tylko warty!
*Połączył się z główną wartownią.*
-Tu Kapitan Mazuer! Rozstawić warty nocne, zmiana co 45 minut!
Wart: Rozkaz Kapitanie!
*Odłożył słuchawkę. Zgasił lampę, przeszedł do części sypialnej swego gabinetu. Podszedł do szafy, zdjął mundur. Siadł na krawędzi pryczy, przeciągnął się i ziewnął.*
-Konam z nóg.
*Położył się do łóżka, zgasił lampkę na szafce nocnej. Po chwili zasnął twardym acz czujnym snem.*
Offline
-Zostanę tu, nie wiadomo, co te cacka mają w zanadrzu...*siada pod ścianą z RKM.Zasypia*
Offline
*Następnego dnia wstał o 6.00. Dopił wczorajsza kawę, ubrał się w mundur. O godzinie 6.45 włączył sygnał pobudki w radiowęźle.*
-O GODZINIE 8.45 ZBIÓRKA NA PLACU APELOWYM W MUNDURACH POLOWYCH BEZ OPORZĄDZENIA!!!!
*Wyszedł z budki, udał się na śniadanie. *
-Muszę wymyślić jakieś zajęcia na dziś....
Offline
*głośny komunikat obudził go, przeciągnął się w łóżku, wstał i spojrzał na zegarek* Za kwadrans siódma, a zbiórka przed dziewiątą. *przetarł łapą zaspane oczy i poszedł wziąć prysznic, po czym nałożył mundur i wyszedł na zewnątrz pobiegać*
Offline
*obudziła się.Widząc, że z robotami wszystko dobrze, poszła do koszar.Umyła się, po czym o godzinie 8.00 stała już na placu*
-No to trochę sobie poczekam...
Offline
*Na kwadrans przed zbiórką pojawił się na placu apelowym. Gdy żołnierze już się zjawili stanął w wyprostowanej pozie.*
-ODDZIAŁ BAA-CZNOŚĆ!!! Jako, że dziś pozostajemy w koszarach, i żeby się wam nie nudziło postrzelamy sobie trochę. Ale na innych zasadach niż dotychczas! Spocznij!!!!
*Po szeregu przeszedł szmer.*
-O 12.00 w mundurach polowych z bronią, zbiórka na strzelnicy, po zakończeniu strzelania wyruszamy na poligon artyleryjski.....a wiecie dlaczego? Mamy trochę zezłomowanego sprzętu, nie mieści się w garażach, więc posłuży jako ruchome cele, dla każdego starczy. Zobaczymy jacy z Was artylerzyści!!! ROZEJŚĆ SIĘ!!!!
*Ruszył szybkim krokiem do kancelarii, załatwiać formalności i rozkazy w związku z ćwiczeniami.*
//Znikam do 15 września, udanego strzelania .//
Offline
*Odmaszerowała do koszar i wyjęła Mausa.*
To się dzisiaj zabawisz, młody.
*Położyła go na łóżku i poszła na jakąś szamkę.*
Offline
*Poszedł do swego gabinetu, zabrał karabin Mosina wz. 91/30 , zabrał parę paczek amunicji i ruszył na strzelnicę.*
-Dawno nie strzelałeś...
*Rozpoczął ładowanie.*
Offline
*wziął swój AK47, założył mundur polowy i wyszedł na plac*
Offline
*wzięła swą wierną broń.*
-No to dziś sobie postrzelamy...*wychodzi na plac*
Offline
*Wróciła, przeżuwając resztki kabanosa //xD//, wzięła Mausera 89k i wyszła na plac.*
Offline
*widzi Vitę*
-Ja ją skądś znam...*mówi pod nosem, patrząc na nią*
Offline
*Włączył się megafon, oznajmiając żołnierzom, aby ruszyli na strzelnicę. Kapitan cały czas strzelał.*
-Czas na garłacza...
*Wyjął i zamontował na lufie Mosina nasadkę do granatów. Po chwili wystrzelił granat oświetlający.*
-Chyba się zorientują, że tu jestem, teraz czas na zapalające i pepeance....
*Miał przed sobą kilka nowych granatów.*
Offline
*Z pancernej szafki wyciągnął m16 z podwieszonym granatnikiem, kilka magazynków bębnowych i dwie flary 40mm. Następnie udał się na strzelnicę. Wszedł do środka*
-Wszyscy gotowi?
Offline
*Wpada do gabinetu*
Szeregowy Demiza melduje się!
*Staje na baczność nieruchomo*
Ostatnio edytowany przez K5 (2012-10-02 20:28)
Offline
*Załadował do garłacza pocisk p-panc. Przeładował karabin i wycelował w płytę pancerną.*
-AGOŃ!!!
*Granat wystrzelony z Mosina eksplodował w płycie, w celu ziała ogromna wyrwa.*
-Ładnie, trzeba poprawić.
*Wystrzelił, niszcząc płytę. Z dalszym strzelaniem czekał na resztę oddziału.*
Offline
*Ness stała już przy jednej z tarcz, trafiła w sam środeczek.I tak sobie strzelała...*
Offline
*podszedł do kapitana i zasalutował* Panie kapitanie melduję się na ćwiczenia.
Offline