Nie jesteś zalogowany na forum.
Cześć Izzy. Strasznie ją poturbowały te antylopy. *nalewa wody na łapę i obmywa pyszczek Wasi*
Offline
*po długim śnie nareszcie się obudziła* Gdzie ja jestem?
Offline
*uśmiecha się do Wasi* Jesteś przy wodopoju. Nic Ci nie grozi. *powiedział spokojnym głosem*
Offline
*spojrzała na siostrę a później na swoje łapy, wkłada całą głowę do wodopoju i przez dłuższą chwile nie wyciąga*
Offline
*ze spuszczoną głową wchodzi do wodopoju.Gdy zobaczyła przyjaciół, całych i zdrowych, rozpromieniała. Poszła się napić*
Offline
*cały czas trzyma głowę pod wodą*
Bulhgghg.
*idą bąbelki powietrza*
Offline
Izzy, czemu trzymasz głowę w wodzie? Wyciągnij bo się udusisz.
Offline
*Ness pije wodę, po czym kładzie się na wyższej skale. Z ponurą miną obserwuje przyjaciół. Mruknęła pod nosem*
-Samobójcy...*po czym zmrużyła oczy*
Offline
*wyciąga głowe*
Wcale nie chce się zabić. Po prostu w wodzie lepiej się myśli. Ciesze się, że Wasi nic nie jest.
*zwija się w kłębek obok siostry*
Offline
Hmm... nigdy nie sprawdzałem Twej tezy. *spogląda na lwice* Może głodne jesteście?
Offline
*Skrada się cichutko i nagle skacze na brata*
-Waaaaazzzzaaaaa!! *Krzyknęła i razem z nim wpadła do wody*
Offline
*wpada z wielkim impetem z siostrą do wody* Hej Hariś! *ochlapuje ją wodą* Co u Ciebie?
Offline
*wstaje i siada przy wodzie* Przepraszam za to. Wiecie to nie byłam ja.... coś na cmentarzysku mi zaszkodziło tak jak Nalisiowi tylko z innymi efektami.
Offline
*Nurkuje i po chwili znów wypływa*
-Git malina, ale widzę że z Wasi coś nie tak? *Pytając patrzy na brata*
Ostatnio edytowany przez Harikana (2012-10-28 21:38)
Offline
Ou... Hari, zaszkodziły jej te zielone opary z Cmentarzyska. Musimy coś z tym zrobić. *wychodzi z wody i się otrzepuje*
Offline
*Budzi się ze snu, lecz jej mamy już nie ma.*
- Gdzie moja mama? A co z Wami? *Zwraca się do gromadki lwów nad wodopojem.*
Offline
*siedzi ze zmrużonymi oczyma i czujnym wzrokiem obserwuje przyjaciół*
-Pfff... Oni się bawią, a na Cmentarzysku ulatnia się trujący gaz...*mówiąc to, machnęła ogonem*
Offline
*lwa zbudziły krzyki Golden. Wstał i podszedł do lwiątka obejmując je łapą* Spokojnie. Jesteśmy wszyscy. Nic nam nie grozi. *powiedział cicho uśmiechając się kącikiem ust*
Offline
- To dobrze. Martwiłam się! *Lwiątko się uspokaja i delikatnie się uśmiecha.*
Offline
*również się uśmiecha i puszcza lwiątko* Nie jesteś głodna? Mogę iść na polowanie.
Offline
- Nie, nie jestem! *Odpowiada.*
- Idę się napić wody! *Podchodzi do wody, nachyla się i pije.*
Offline
*Ness przeciąga się, po czym wspięła się na sam kraniec skały i ryknęła*
Offline
- Witaj, Ness! *Podbiega do lwicy.*
- Co u Ciebie?
Offline
A ja chętnie sobie coś zjem. *podchodzi do wodopoju, łapie rybę w łapy i zjada*
Offline
*Kładzie się na skałach, przeciąga się.*
- Mmm, ja też trochę zgłodniałam, Nalisiu!
Offline
*Ness kładzie się na skałach*
-U mnie? Nic... *zaczęła drapać ścianę tak, jak Zira w 2 części. *
Offline
*siada sobie w wodzie* - Nie jest tak źle jak mi się zdawało
Offline
*kończył jeść rybę gdy wnet zauważył rudą lwicę w sadzawce* O, Karotka! Jak miło Cię tu widzieć. *uśmiechnął się, zrobił rozbieg i wskoczył do wody, ochlapując wszystkich dookoła*
Offline
- Hej Nali*pomachała doń łapą, po czym wróciła do pluskania*
Offline
*wynurzył się z wody, spojrzał na lwicę* Podoba Ci się tu? Woda ciepła, można się wykąpać... A kiedy susza napoi spragnione gardło. Hmm... nawet nieźle da się tu pożywić. *łapie jedną rybę w łapę* Rybkę?
Offline