Nie jesteś zalogowany na forum.
Ja też tam byłam! Fajnie było z hienami! *skacze wokół przyjaciół* Tralalalalalaaa! *biegnie na szczyt lwiej skały* Będę niczym Mufasa! Spadnę jeszcze bardziej majestatycznie! *schodzi powoli i wisi jak Mufasa*
Offline
Wasi! *biegnie za nią na szczyt Lwiej Skały* Ta mięta Ci chyba zaszkodziła. *łapie ją za łapki i wciąga do góry* Uff... uważaj. Chodź, schodzimy na dół. *skierował lwicę na żłobik prowadzący w dół Lwiej Skały*
Offline
*Podbiega do Nalisia i Wasi.*
- Wasi, co się z Tobą dzieje? Nie wyglądasz najlepiej!
Offline
*wstaje na równe łapy i podskakuje* Ja lubię mięte! Mięta wymiata! *skacze po skale* Pójdę na Cmentarzysko po ten fajny kwiatek! Tak pięknie pachniał!
Offline
*przygniata lekko Wasi do skały* Nigdzie nie pójdziesz! Co najwyżej do groty trochę ochłonąć.
Offline
*Przynosi wodę na liściu i oblewa nią Wasi.*
- Może to Ci pomoże!
Offline
*odskakuje od Naliego i odwraca się do niego pyszczkiem i wystawia zęby, jej twarz zrobiła się groźna* Grrr... Pójdę! Nikt mi nie przeszkodzi! *zbiega ze skały*
Offline
*Łapie ją za ogon i ciągnie do Nalisia.*
- O nie!
Offline
*przestawia Wasi na kurs na grotę* Tak tak, pójdziesz ładnie do jaskini i sobie odpoczniesz.
Offline
*ryczy na Nalimbę i wystawia do niego zęby* Nie mam zamiaru się z wami kłócić... Ale dajcie mi spokojnie odejść albo poleje się krew!
Offline
*Lwiątko popycha lwicę, aby szybciej weszła do jamy.*
Offline
Musimy jej dać coś, co ją uspokoi i uśpi. Sen jej dobrze zrobi. *usiadł zmartwiony zachowaniem Wasi* Ech...
Offline
*Gdy lwica wchodzi do jamy, Goldi przykrywa wejście głazem.*
- No, teraz już nie wyjdzie i nie zrobi niczego głupiego!
Offline
*drapie w głaz, po czym znajduje małą dziurę w ścianie i rozdrapuje ją łapą potem wychodzi i biegnie na cmentarzysko*
Offline
*spojrzał na Golden z niepewnością* Wiesz co? Ja może pobiegnę na Cmentarzysko zanim jej się coś stanie. *zbiegł ze Skały i pobiegł do ciemnego miejsca*
Offline
*Została sama na Lwiej Skale. Zaczęła ganiać za motylkiem.*
Offline
*po drodze widzi Nalimbe i krzyczy* Nie zatrzymasz mnie! *zapatrzyła się na Nalimbę i nie zauważyła wąwozu, wpadła do niego*
Offline
Wasi! *skoczył za lwicą do wąwozu. Wyprzedził ją i wepchnął lwice na półkę skalną a sam spadł w wąwóz*
Offline
*leży nieprzytomna ale budzi ją dźwięk nadchodzącego stada antylop* Co... gdzie ja? *widzi Nalisia na drodze stada* Nali! *skacze do lwa, bierze go na grzbiet i pędzi przed siebie*
Offline
*zeskakuje do wąwozu do Wasi i Nalimby*
Szybko tu jest szczelina !
*pokazuje łapą*
Wejdź tam z Nalim!
Offline
*kieruje się do szczeliny i kładzie tam Naliego* Ja się nie zmieszczę...*włącza się w bieg stada*
Offline
Wasi!
*krzyczy za siostrą która zwinnie omija antylopy*
Nalimba ocknij się!
*cuci lwa*
Offline
*otwiera oczy i rozgląda się dookoła* Gdzie ja jestem? Co tu taki hałas? *chwyta się za głowę* Ała... boli mnie głowa.
Offline
Nalimba!
*podeszła i przytuliła lwa*
Wasi biegnie ze stadem antylop! One ją staranują! Musimy jej pomóc!
Offline
*próbuje wskoczyć na półkę skalną, wspina się po skale i nagle noga się jej omsknęła i spadła*
Offline
Wasi? To już nie chce iść na cmentarzysko? *spojrzał Izzy w oczy*
// Proponuję kontynuować wątek w "Wąwozie". //
Offline
Nie! Chciała iść ale wpadła do wąwozu w którym jesteśmy! Uratowała cię bo rzuciłeś się za nią! Prosze nie gadajmy tylko chodźmy!
*mówi ze łzami w oczach*
Offline
*słyszy, o czym gadają przyjaciele. Natychmiast staje na równe nogi, po czym biegnie do wąwozu. *
Offline
*Usłyszała o tym, co się dzieje w wąwozie. Poważnie się zmartwiła.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2012-11-02 13:47)
Offline
*Usłyszała tętent antylop i zobaczyła, co się dzieje.*
O nie...
*Zbiegła do wąwozu.*
//z.t.//
Offline