Nie jesteś zalogowany na forum.
- Mmm , z chęcią * podchodzi do wody i pije , cicho zasypia *
// Idę lekcje odrobić , wrócę po obiedzie //
Offline
*Spoglada na nie znaną mu lwicę kontem oka, przysłuchując się opowieści. Po chwili zastanowienia podszedł do Nich i zapytał.*
-Skoro przebywałaś w laboratorium to jak się tu znalasłaś?
Offline
*spojrzał z lekką nieufnością na nową, nieznajomą lwicę leżącą nad brzegiem wodopoju. Jego wzrok przyciągnęły liczne druty na jej ciele, aż się zląkł* Matko, biedna musiała strasznie wycierpieć w życiu.
Offline
*Patrzy na lwicę z lekką nieufnością, lecz współczuje jej z całego serca. Po paru sekundach ta nieufność znika.*
- Na pewno, Nalisiu! Ci ludzie to naprawdę są okropni!
Offline
*przechodzi obok lwicy, pije wodę z wodopoju po czym siada obok niej i uśmiecha się szeroko* Cześć, jestem Wasi!
Offline
*Podchodzi do nowej lwicy*
-Wybacz za poprzednie chłodne powitanie, ale z natury jestem nieufna, jestem Hari, a ty? *Wyciąga łapę i uśmiecha się miło*
Offline
*wskakuje na nowa lwice i przytula ją najmocniej jak się da* - Witaj w naszym zacnym stadku!
Offline
O proszę, przyszła mama się znalazła. *uśmiechnął się do Karotki i podszedł do lwic* A i witam nową w stadku.
Offline
-A to ja gdzieś się zgubiłam? *spytała rozglądając się na wszystkie strony*
Offline
Noo.. eee gdzieś tam. *pokazuje na oślep łapą* Generalnie nie było Cię jak się obudziłem.
Offline
- Dziwne, dam sobie ogon ciachnąć, że za bardzo się nie oddalałam.
Offline
Lepiej sobie nie dawaj. Przyda Ci się nie raz. *puścił oko do lwicy i podszedł do niej* Jak się czujesz? Nie jesteś głodna?
Offline
- Hmm nawet nie wiem. Coś tam dzisiaj jadłam. Nie jest źle
Offline
No to dobrze, a pić? *spojrzał z troską w oczach na przyszłą matkę*
Offline
-Nie trzeba, wszystko jest w_porządku *bawi się kamyczkami leżącymi na brzegu wodopoju*
// 'W porządku' oddzielnie. ~ Nalimba //
Offline
*przychodzi do wodopoju z ptaszkiem siedzącym na ramieniu* Cześć wam. ^^
Offline
*spojrzał ciekawskim spojrzeniem na ptaka siedzącego na ramieniu Wasi* Cześć Wasi, co to za pierzasty przyjaciel?
Offline
- Idę się przejść. Kto idzie ze mną? ;>
Offline
*Kładzie się na trawie, przeciąga się i ziewa.*
Offline
Jako Twój nadworny opiekun zgłaszam się do pójścia z Tobą. *stanął przed lwicą i zasalutował*
Offline
- To chodźmy do Lion Paws, dawno nas tam nie było.
// Lion Paws jest wątkiem schizowym, a nie da się przejść z wątku nieschizowego do schizowego. ~ Nalimba //
Offline
*Patrzy na Nalisia i Caro. Zamyka oczy i wyobraża sobie coś wspaniałego, maleńkie lwiątko, które ma się niebawem urodzić. Zwija się w kłębek i szybko zasypia. Śni jej się wielka przygoda z lwiątkiem Caro i Nalimby.*
Offline
*Zasępiona siada nad wodopojem i patrzy się w swoje marszczące się odbicie*
-Niedługo to mój pychol będzie pomarszczony nie woda..*Mruknęła smętnie i położyła się z łapami w wodzie*
Offline
*w jednej chwili stanęła nad Hari z szerokim uśmiechem* No czeeeeść! *skacze wokół lwicy* Co jesteś taka smętna?
Offline
*Sili się na miły uśmiech mimo przygnębienia*
-Smęce sobie troszkę... ostatnio jakoś nie mam humoru..*włożyła głowę pod wodę na chwilkę i spojrzała na Wasi*
Offline
Aha... *kładzie się obok Hari* Trzeba cię jakoś rozbawić!
Offline
*Przeturlała się na plecy*
-Stado się powiększa, niedługo pewnie ty też z Ushuru się lwiątek doczekacie, a u mnie to prędzej na moim grobie zatańczycie niż na weselu* Dodaje ze śmiechem i obserwuje gwiazdy głęboko się zamyślając*
Offline
*patrzy dziwnym wzrokiem na Hari* Ja i Ushu lwiątka? Teraz to poczekamy aż się Nalisia i Caro lwiątko narodzi. I przestań, na pewno sobie kogoś znajdziesz! Rozpoznając po wzroku chyba już o kimś myślisz.
Offline
-Eeeeeee... tamm.. wcale nieee!!! *Czochra grzywkę Wasi i ochlapuje ją wodą z wodopoju*
Offline
A ja wiem o kim! *dobiegł głos z cienia, za którym pojawiła się sylwetka lwa pustynnego uśmiechającego się zadziornie do siostry*
Offline