Nie jesteś zalogowany na forum.
*Ashley przyszła na lwią skałę. Z uśmiechem wskakuje bo skałka i będąc na niej siada i patrzy w dal*. *Po chwili rycząc donośnym głosem woła przyjaciół*.* Może usłyszą?* * Po chwili ucichła i pomknęła na Sylwestra*.
Ostatnio edytowany przez Ashley (2013-01-06 16:09)
Offline
*Szłam przed siebie, nie zważając już na jakikolwiek mróz, czy.. nawet i drapieżniki.. Mogły mnie nawet i zabić. Już miałam to gdzieś*
//Błędy i gwiazdki poprawione. Maru//
Offline
* wbiega na Lwią Skałę i rozgląda się powoli* - Wooooo jaki piękny widok!
Offline
*słońce już dawno zaszło za horyzontem, pokrywają sawannę ciemnym kocem. Lew doszedł do podnóża Lwiej Skały i zaczął się wspinać. Lekki wiatr rozwiewał mu grzywkę, przynosząc tak upragnione po upalnym dniu, orzeźwienie. Wspiął się na szeroką i długą półkę skalną wychodzącą na jakieś sto stóp w kierunku wschodnim. Przyjrzał się uważnie, gdy jego oczom rzuciły się krwisto czerwone włosy Karotki. Podbiegł do niej i usiadł obok lwicy* Achh... prawda, że oszałamiający widok? W nocy Lwia Ziemia wygląda jeszcze piękniej.
Offline
- Ale w nocy nic nie widać, Nal.. jest przecież ciemno.. ''
Offline
Kiedy księżyc zalewa pełnia, wszystko doskonale widać. Trzeba tylko wytężyć wzrok. *uśmiechnął się do rudej towarzyszki życia i objął ją łapą*
Offline
*wtuliła się w mięciutkie futerko Nalisia* - W sumie to masz rację. Księżyc wiele zmienia.
Offline
*Lady czyli dawna Ashley, przybiegła na Lwią Skałę.*. * Spokojnie usiada i smutnie spuściła łeb.*. *Łzy pociekły z jej oczu nie wydając dźwięku żadnego.*. * Płakała, bo tęskniła za tymi których kocha i za przyjaciół*.
// Lady! Kobieto, ile razy można do Ciebie mówić? Opisuj w JEDNEJ gwiazdce to co robi bohaterka, a nie dziel je na milion mniejszych. Kwestii przecinka przed "bo" już nie poruszam... Lwia Skała jest nazwą własnę, a te piszemy zawsze z wielkiej litery.~ Nalimba //
Offline
*Młody lew o imieniu Himisi wpina sie na skale ze by odpoczac bo dniu zabawy z Goldim*
*Zapytuje się czy moze wejsc do środka Lwice*
-Moge do środka troche tu zimno na zewnatrz*
Offline
*Młody lew powoli wspina się na sam szczyt lwiej skały*
Kocham ten... taras widokowy.
Rawr!
Offline
*Wilk wspiął się na Lwią Skałę, skrada się do lwa i po chwili rzuca się na niego i liże w policzek* MRaaaaawr!
Offline
Heeej! Uważaj trochę! *liiiz* Wysoko tu... nie chciałbym żeby któryś z nas stąd spadł.
Rawr!
Offline
Oh no dobrze postaram się być ostrożny *kładzie się i zwija w kłębek*
Offline
*Wtula się w wilczka i noma jego uszko*
Rawr!
Offline
*mruczy i łaskocze końcem ogona nosek lwa*
Offline
Mrrraw
*chwyta włosy na końcu ogona w usta*
mam he! *mówi starając się nie puścić ogonka*
Rawr!
Offline
Osz ty niedobry ;3 *włazi na lwiaka i patrzy słodko w oczka* mam Cię ;3
Offline
*Puszcza jego ogonek*
Bo my mamy siebie. ;3
Rawr!
Offline
Mrrrraaaawr racja mamy siebie *liznął w policzek i spojrzał na widok całej Lwiej Ziemi*
Offline
Mrrraw, pięknie to wygląda z tej perspektywy.
Rawr!
Offline
Mmmmhhhm *przerzucił wzrok na lwa i westchnął cicho uśmiechając się do niego*
Offline
Chodźmy może na dół, cio? *wstaje i patrzy na wilczka*
Rawr!
Offline
Hmm a co jest tam na dole ciekawego? *patrzy z zaciekawieniem na lwa*
Offline
Cóż, przekonamy się.
*Ostrożnie schodzi ze szczytu Lwiej Skały jej tyłem*
Rawr!
Offline
No to schodzimy *schodzi za lwem ze szczytu*
Offline
*W końcu, gdy jest już na samym dole spogląda na szczyt.*
Łooo, ale my wysoko byliśmy...
Rawr!
Offline
*spogląda w górę* No faktycznie...myślałem że jest mniejsza. No to gdzie dalej idziemy.
Offline
*W końcu wróciłam. Cieszyłam się bardzo z tegoż powodu. Miałam nadzieję spotkać rodzinę, znajomych i przyjaciół. Zaryczałam na znak, iż jestem tu. Powróciłam. Zrobiłam to najgłośniej, jak potrafiłam, aby każdy lew mnie usłyszał.*
Offline
*Him popatrzył na nową postać.Która nie była znajoma podchodzi do niej*
-Cześć Jestem Himsi a ty ?
Offline
* Eragon przyszedł na Lwią Ziemię, zobaczył Hima i jakąś wilczycę, więc podszedł do nich i powiedział*- Hej... mogę się przyłączyć?
Offline