Nie jesteś zalogowany na forum.
*Waterkill z trudem przytargała zebrę do reszty, położyła ją na skale po czym zaczęła jeść. Spojrzała na nowego lwa.*
-Cześć, jestem Waterkill. *uśmiechnęła się.*
Offline
Widać kolejne nowe (dla mnie) pyszczki. Im więcej tym lepiej ^^
Offline
*Maleńka Goldi właśnie skończyła pałaszować rybkę. Dostrzegła swego przyjaciela, Nalimbę.*
- Pamiętasz mnie jeszcze, Nal? To ja, Goldi. *Uśmiecha się szczerze do lwa.*
Offline
Przeciągając się majestatycznie układam się na boku i leniwie poruszam końcówką ogona obserwując otoczenie, ah jaki z tego lwa leń jest.
Offline
*Goldi w podskokach śpiewa jakąś piosenkę. Ogonkiem wykonuje najróżniejsze ruchy. Wbiega do wody, kończy swój miniwystęp. Pochyla się nad taflą czyściutkiej wody i delikatnie ją pije malutkimi łyczkami.*
- Piękna dzisiaj pogoda, słonko grzeje, aż chce się żyć!
Offline
*Loca skoczyła na bombę do wody*
Ale gorąco. Jak wy to znosicie ten skwar??
Offline
- Normalnie: pływamy, chowamy się do cienia, wachlujemy się wielgaśnymi liśćmi... *Uśmiecha się do wilczycy. Po jej pyszczku spływa woda.*
- Zimna... *Delikatnie się zanurza. Dostrzega kolorowy kamyczek. Szybko łapie go w łapkę. Wychodzi na brzeg. Słońce szybko ją wysusza.*
- Zobaczcie, jaki piękny kamień! Mieni się kolorami tęczy!
Offline
Jaki śliczny!
* Wykrzyknęła Loca*
Ciekawe czy na dnie jest takich więcej.
Offline
- Pewnie tak, trzeba tylko troszkę pogrzebać w piasku. Spróbuj, może coś znajdziesz. *Goldi kładzie tęczowy kamień na liściu.*
- Naprawdę jest śliczny.
Offline
*Loca próbowała zanurkować*
Pod tą wodą nic nie widzę
Offline
*podchodzi do wodopoju, pije z wolna przełykając wodę* uff, tego mi było trzeba ^^ *układa się w cieniu drzewa, rozglądając się po okolicy*
Offline
*Wynurza się z wody*
Wow. Kolejne nowe pyszczki.
* Uśmiecha się*
Offline
*macha nieśmiało łapką na powitanie* ^^
Offline
*z oddali slychac lomot i widac jak mala, pomaranczowa plama wyjaskrawia sie z biegiem minut. Gdy staje sie tak wyrazna, ze bardziej juz nie moze slychac tylko gluchy plusk tafli jeziora. Chwile pozniej Carotte wynuza sie ponad powierzchnie wody* O, hej Wam!:awesomecat:.
Offline
Hejka!
*Mówi wynurzając lekko pyszczek ponad wodę*
Miło cię widzieć!
Offline
Sporo mnie tutaj nie bylo. Kto to? Nie znam jej.*spytala wskazujac lapa na Shigalane*
Offline
To jest nowa osoba do zabawy
* Wykrzyknęła*
Offline
*Nalimba podszedł do nieznanej lwicy i przysiadł obok niej* Hej, jesteś tu chyba nowa? Skąd pochodzisz?
Offline
Ona jest chyba trochę nieprzytomna i zamajaczona.
* Odrzekła*
Offline
No cóż, nie jest łatwo być nowym. *machnął ogonem wzbijając tumany kurzu*
Offline
l*przysiadla sie do Nala i nowej lwicy* hej! Jak sie masz? Jestem Carotte *wyciagnela lape w strone Shi*
Ostatnio edytowany przez Madame (1970-01-01 01:00)
Offline
*Loca przejechała swą wilczą łapą przed twarzą lwicy*
To trochę potrwa.
Offline
O, witam Waszą Rudość. *uśmiechnął się do lwicy i objął ją łapą* Dawno mnie tu nie było, a to wystarczyło, żeby Stado dorobiło się nowych członków.
Offline
I to nie tylko lwich!
* Wtrąciła się Loca swoim szerokim uśmiechem*
Offline
*spojrzał się na Locę* I niekoniecznie z tego świata.
Offline
*Uśmiechnęła się jeszcze szerzej*
No cóż. Jestem tu wilkiem na sawannie! Na wiesz wakacje.
Offline
co powiecie na wspolne pluskanko?
Offline
Ja powiem, że jestem za!
*Nabrała jeszcze większego humoru*
Offline
*Goldi spogląda na przybyłe lwy.*
- Hej! *Podbiega do nich bliżej.*
- To ja, Goldi. *Otrzepuje się z kurzu. Teraz dokładnie widać jej złote futerko i zielone oczy.*
Offline
A to się bawcie, ja popatrzę sobie z boku. *wskoczył na drzewko przy wodopoju i położył się na gałęzi*
Offline