Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nieważne, będzie dobrze... *Wycisza się.*
- Ale ty śpij, potrzebujesz snu, jesteś na pewno wycieńczony. *Czuwa przy Himsi.*
Offline
*Spojrzał na goldi z uśmiechem i mówi*
- ok to ty sobie posiedz jak nie mozesz spać to ja se pójde połozyć spać jak coś to zawsze możesz się przytulić kiedy chesz i jak no to dobranoc ci życze.
Offline
-Goldi wstawaj już południe*
*Himsi chciał obudzić goldi lecz tak słodko śpi że nie chce jej budzić wiec poszedł przygotować śniadanie*
Offline
*Goldi jeszcze przed wschodem słońca zasnęła, więc jednak ta noc nie była do końca zmarnowana. Spała sobie tak jeszcze pół godzinki, później obudził ją jakiś trzask. Zerwała się szybko ze skały, stanęła nad brzegiem i wpatrywała się w wodę. Okazało się, że do wyspy zbliżał się jakiś statek. Lwiątko trochę się wystraszyło, obawiało się, że mogą tutaj dowieść więcej zwierząt, Ta myśl była okropna.*
- Himsi, Himsi! Jakiś statek się do nas zbliża!
Offline
-Co?! jaki statek gdzie ? Mam nadzieje że przyjedzie do nas
*Podbiegł do goldi żeby ten statek zobaczyć*
Offline
- Moim zdaniem on nie chce nas stąd zabrać, może jakaś wycieczka albo kolejne zwierzęta zabrane z naturalnego środowiska... *Robi jej się smutno. Nagle zawiał bardzo silny wiatr i zmienił kurs statku. Goldi przeczuwała, że tak będzie. Na szczęście nie było żadnego wypadku, ale statek zmienił swój kurs. Goldi nie byłą jednak zawiedziona, dosyć dobrze czuła się w towarzystwie lemurów i Himsi.*
- I odpłynął sobie... Każda nadzieja niknie w oczach. Każdy statek odpływa w marzeniach. *Delikatnie się uśmiecha.*
- Takie jest życie.
Offline
*Himsi przytula goldi że była smutna nie była*
-Nie mart się możliwe że ktoś albo coś nas zabierze z tej wyspy.
Offline
- Nie, nie jestem smutna. Dobrze mi jest w Twoim towarzystwie. *Na jej grzbiet spada z palmy mały lemur.*
- I wśród lemurów także. *Śmieje się głośno.*
Offline
-To ide się wykąpać może ze mną se wykupieś ?
*Odpowiedział Himsi do Goldi*
Offline
- Nie, dziękuję. Dopiero co z wody wyszłam. Powinnam się teraz porządnie wysuszyć i pilnować Marty. Idź sam. *Uśmiecha się szczerze.*
Offline
-heh dobrze to ja se wykapie i przyjdzie do was się położyć
Offline
//Że niby ja już tam byłam? //
*Marta ciągle nie odzyskała przytomności. Dopiero teraz się obudziła.*
Co... Co się dzieję...? Gdzie jestem?
Offline
-mmmm jak to powiedzieć jesteś ze mna i goldi goldi poszła się pobawić lemurami także jej nie bedzie przez nie wiem do wieczora może wcześniej wróci jesteś na "wyspie lemurów". Zgąd się tutaj się wziełaś jeżeli można się zapytać ?
- I czy co ci się stało coś złamałaś albo coś ?
*Powiedział Himsi z delikatnym uśmiechem*
Offline
Nie wiem co się działo... Pamiętam tylko, że jacyś ludzie mnie złapali i wsadzili w klatkę. Potem obudziłam się tu. *zamyśliła się*
Skoro mówisz, że to Wyspa Lemórów, to zgaduję, że wywieźli nas na Madagaskar. Prawda? *zapytała z lekkim strachem w oczach*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-04 13:45)
Offline
-Mhm można tak powiedzieć Nic ci nie jest ?
*Powiedział Himsi do marty z uśmiechem*
-Goldi może nie długo wróci albo wieczorem przyjdzie
Offline
Dziękuję za troskę. Nie, nic mi nie jest... chyba. *podniosła się i obbiegła Himsi* Raczej jestem cała. *powiedziała z uśmiechem, poczym poszła napić się wody* Tfu! Słona! Ech... Poczekam na Goldi. *klapnęła pod drzewkiem*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-04 13:54)
Offline
-To jak coś bedzie chciała to powiedz bede sobie leżał obok
*Powiedział Himsi do marty*
Offline
Spoczko. *rozgląda się* Hmm...? Słyszałeś coś? Aaaaaa!!! Coś mi na plecy wlazło!!! Aaaaaa!!! *podskoczyła i zaczęła biegać w kółko, po chwili z jej pleców spadł lemur* Co mnie straszysz? *powiedziała do lemura, a ten uciekł* No weź, wracaj! Ech... Chyba się obraził...
Offline
- ah ate lwice to była sara przyjaciółka goldi własnie się obraziła i uciekła ah te lwice.
*Himsi pokrecił głową*
Offline
Ech... Ach te lwy... NIE JESTEM LWICĄ!!! *wrzasnęła mu w ucho i położyła się pod innym drzewem* O, cześć Saro. Jednak się nie obraziłaś? Przepraszam, ale mnie wystraszyłaś. *powiedziała do lemura, który właśnie zszedł z drzewa* Idę spać. Leniwe popołudnie.. *zasnęła*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-04 14:17)
Offline
-Ah sorry że powiedziałem na ciebie lwice zamaist lampartica czy coś w tym stylu
*Szepnał do Marty Himsi*
-Ała troche ucho po tym boli jak wrzasnełaś
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-04 14:55)
Offline
Wybacz. Ale jak ktoś mówi, że jestem lwica, czasem się denerwuję. *przytuliła Sarę i zasnęła*
Offline
-Dobra dobra ja się nie gniewam troche lubie jak lampartice się denerwują
*Himsi delikatnym uśmiechem spojrzał na marte*
Offline
*śpi*
ZzZZzZzzZz...
Offline
-Eh ona poszła spać to się położe koło oniej.
*Poszedł się połozyć Koło marty*
-Mam nadzieje że nie bede miała za złe jeżeli koło o niej się położę.
Offline
Ech! Ech! *ruszała łapkami przez sen*
Offline
-jezu co mnie kopiesz ?
*Zapytał Himsi o marte*
Offline
*obudziła się*
Jezus Cię nie kopie. *uśmiechnęła się*
Coś mi się śniło...
Offline
-haha dobra spoko moze coś upulujemy bo troche głodny się zrobiłem
*Himsi powiedział do marty*
Offline
Jak chcesz to poluj.
*wstała, posła w las i zniknęła*
//nudno tu, spadam z tego tematu//
Offline