Nie jesteś zalogowany na forum.
Jestem Marta. Miło Cię poznać, Goldi. *sszeroki uśmiech*
//Ehem... Nie jestem lwicą (zaokrąglony ogonek). Jestem czymś lamparto-podobnym (bez cętek).//
*Minęła noc. Martę wciąż strasznie bolał bok, mimo, że rana się już zaczęła goić. *
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 19:02)
Offline
- Co się tutaj wydarzyło podczas mojej nieobecności? Długo już tutaj jesteś? *Uśmiecha się delikatnie do kocicy.*
//Teraz lepiej?///
Offline
//Tak:)//
Jestem tu już od kilkunastu godzin. Siedziałam na drzewie (nie tym z "wygodną gałęzią", tylko tym dalej, pod którym teraz leżę). Była jeszcze dłuuuuga rozmowa z Himsi'm *zerknęła na lwa obok* i nie udane polowanie na zebrę. *pokazuje ranę* Ehh... Poczekam sobie jeszcze, zanim wrócę do siebie...
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 19:09)
Offline
-Czekaj, może uda mi się jakoś Tobie pomóc. *Goldi zniknęła na chwilę w krzakach. Po paru minutach przybiegła z wielgaśnymi liśćmi w pyszczku. Z większości nich zrobiła posłanie dla Marty. Resztę odłożyła na chwilę na bok.*
- Proszę, połóż się na nich. Będzie Ci wygodniej.
Offline
*Obudził się Himsi bo usłyszał rozmowe goldi i marte*
-O! cześć goldi cześć marto troche jestem nie wyspanny
Offline
Dziękuję. *uśmięchnęła się do lwiątka* Ale wpierw muszę się napić.
*spróbowała się podnieść* Aaau! *więc poczołgała się bliżej wodopoju, napiła się i przemyła ranę* odrazu lepiej... *powiedziała i udało jej się podnieść* nareszcie! *powiedziała i poszła w stronę Goldi, ale zanim doszła, znów poczuła ból*
No ja nie mogę! *wrzrasnęła, bo właśnie upadła. Doczołgała się spowrotem i położyła na pozłaniu z liści.*
Jeszcze raz dzięki, za to posłanko. *szepnęła do Goldi*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 19:29)
Offline
*Waterkill w tym momencie pojawiła się pomiędzy skałami, błyszcząc wściekle oczami. *
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2013-05-03 19:47)
Offline
*Spojrzała na samicę z lekkim strachem w oczach.*
Offline
*Wilczyca wyskoczyła spomiędzy krzaków, wprost na Goldi.*
-MAM CIĘ! *Water miała na pyszczku szyderczy uśmieszek.*
Offline
Aaaaa! *Krzyknęła Marta i gdyby nie rana, uciekła by na drzewo* Zostaw ją! *Pacnęła wilczycę łapką*
Offline
-No dobra wróciłem z kapieli Co tam robita lwice ?
*Letkim uśmiechem powiedział do Nessi i marty*
Offline
-Ej! *Waterkill warknęła.*
-No wiecie wy co? Znajomą tak traktować? *Wilczyca miała taką minę : *
Offline
*Marta nie znała Water i myślała, że naprawdę rzuciła się na Goldi* Zostaw! *Znów ją pacnęła*
Offline
- Spokojnie, spokojnie! To moja bardzo dobra znajoma! *Broni wilczycy jak tylko najlepiej potrafi.*
- Ona chce się bawić, nie chce mi nic złego zrobić. *Uśmiecha się delikatnie.*
Offline
-Ooo Ja cie tutaj pierwszy raz widze ness.
*Spojrzał na Ness z uśmiechem*
Offline
Oj, wybacz. *Spojrzała na wilczycę*
//Himsi, nie widzisz, że w tym temacie ness jest wilczycą i nazywa się Waterkill?//
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 19:59)
Offline
-Ehm... Nie jestem Ness. Jestem Waterkill... Ness to moja... Hmm... Dobra przyjaciółka.
*w głowie Waterkill:
-Ta, przyjaciółka... *Ness parsknęła śmiechem.* *
-Ness, nie śmiej się!
Offline
Przepraszam Cię... Właśnie, jak masz na imię *Marta nie znała wilczycy, przypominam*? Ja jestem Marta. *lekki uśmiech*
Offline
-Ja jestem Waterkill. Miło mi Cię poznać. *Wilczyca także się uśmiechnęła.*
Offline
-Oj nie spojrzałem przepraszam WaterKill jeśli cie urażiłem albo coś wybaczysz ?
*spojrzał ziemie smutny Himsi*
Offline
*Marta próbuje się podnieść. Udało się! Przechodzi dookoła drzewa. Nic nie boli. Wchodzi na skałę, biega, skacze. Nic! Zero bólu!*
Tak! Nareszcie przeszło! *Skacze z radości*
Offline
-Radzę uważać, jeśli to świeża rana, może znów zacząć krwawić. *Waterkill ziewnęła.*
Offline
-No to fajnie Marto to co robimy lwice ?
*Himsi spytał lwice co robimy teraz*
Offline
Water, ranę mam do wczoraj wieczór, ale już się trochę zagoiła. *odpowiedziała*
Himsi, dziewczyny, nie wiem jak wy, ale ja to popołudnie spędzię w wodzie! *Uśmiechnęła się i pobiegła do wodopoju. Położyła się na brzegu, tylną częścią ciała w wodzie. * Oooo, jak miło. Normalnie nie sposób się nie zdrzemnąć. *powiedziała, i przysnęła z jednym okiem otwartym*
//Dobra, na serio idę spać. Branoc! //
Offline
//Dobranoc marto//
-No dobra wiec chyba sam jestem ?
*Pomyslał w głowie*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-03 20:29)
Offline
- Przecież ja jeszcze tutaj jestem. *Podchodzi bliżej Himsi.*
Offline
-O sorry nie zauważyłem cię nie miej tego za złe hehe
*Spojrzał na goldi usmiechem*
Offline
- No coś ty! * Śmieje się głośno.*
- Nie wiem jak ty, ale ja troszkę zgłodniałam.
Offline
- I ja też tu jestem. *powiedziała Waterkill, zwisając z gałęzi.*
Offline
-heh to może poczekaj może coś upoluje
*Himsi pobiegł gdzieś ze by znaleśc jakaś zwierzyne zauważa zebre skrada się po cichu wyskakuje że krzaków bierze rozbieg łapie ją za gradło lecz zebra się nie poddaje uderzyła go w zebro*
-AAAA jak boli aaaa,
Offline