Nie jesteś zalogowany na forum.
*Waterkill pokręciła z rezygnacją głową.*
-...Czy oni kiedykolwiek na coś polowali? *Wilczyca westchnęła. Zakradł się do zebry i błyskawicznie wskoczyła jej na grzbiet. Water wbiła pazury w bok zebry tak, aby nie spaść. Zebra wierzgała, więc Waterkill szybkim ruchem szczęk zakończyła jej żywot, przegryzając tętnicę. Wilczyca podeszła do lwa.*
-Nic Ci nie jest?
Offline
*Poczuła zapach krwi...*
Co, żarcie, gdzie? Gdzie? !
*Wstała i pobiegła do Water*
Mogę kwałek? Do ponad doby nic nie jadłam. *słodkie oczka*
*Nie czekając na odpowiedź, oderwała nogę zebry i zabrała bliżej wody.*
Dzięki!
*Szybko zjadła i zasnęła z kością w łapach.*
//Wiem, nie grzeczna byłam, ale muszę iść spać i mam czas na tylko jeden post. //
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 20:58)
Offline
-Waterkill chyba nie ale mam połamane żebro, AaaA jak boli
*Himsi spojrzał na Waterkill z takim smutkiem że jednak coś go boli*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-03 21:11)
Offline
//ogarnij słowa, bo moderatorzy to zrobią//
*Leżała na brzegu i Patrzyła na wszystko*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 21:16)
Offline
-Echh... *Waterkill chwyciła dość duży, odłamany kawałek drewna.*
-Doczołgasz się na niego? To Cię pociągnę.
//Marta, nie możesz pisać pustego posta. (zdania w ukośnikach się nie liczą.//
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2013-05-03 21:11)
Offline
-Chyba tak sprobuje
*Himsi probuje się podciagnać się na drzewo lecz rady nie daje bo patrzy że noga złamana*
Offline
*Waterkill westchnęła.*
-Echh, tak się zawsze kończy... *Wilczyca pociągnęła zebrę do reszty. Po chwili zajadała się nią.*
Ostatnio edytowany przez nessie904 (2013-05-03 21:15)
Offline
-Rzuć kawałek miesia bo nie moge się dociagnać prosze
*Himsi powiedzial do Water kill*
Offline
//Poprawiłam, Ness//
* Wstała, ciągle trzymając kość z nogi zebry. Wzięła ją w pysk i wskoczyła na drzewo nad Himsi'm. *
Offline
//To dobrze //
*Waterkill zjadła nogę zebry. Potem szybko się napiła i położyła na skale, wilczyca przysnęła.*
Offline
*Himsi połozył sie spać*
-Dobranoc wszystkim!!
*Krzyknał Himsi do wszystkich*
Offline
* Marta gryzła kość nad głową Himsi'ego, ale nagle jej wypadła i walnęła lwa w głowę. *
Oj, wybacz.
* Zeszła i zabarła kość, po czym wskoczyła jeszcze raz na drzewo i (tym razem mocno trzymając kość) zasnęła. *
//Spadam. Branoc, ale tak an serio. //
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-03 21:26)
Offline
*Spojrzała na zebrę, z której już mało co zostało. Podbiegła do niej, bo była głodna. Delikatnie oderwała kawałek mięsa. Zaczęła pałaszować zebrę, która na szczęście jeszcze się nie zepsuła. Smakowała wybornie, Goldi dawno przecież nie jadła takiego mięsa.*
- Mmm, pycha! Dziękuję, Water! *Uśmiecha się do wilczycy. Kończy swoje jedzenie, odrzuca kość i spokojnie wraca na swoje miejsce. Jest już najedzona. Teraz pozostało jej tylko ugasić pragnienie. Podeszła do wody i nachyliła się nad nią. Wypiła parę łyków, najpierw małych, stopniowo coraz większych. Nie chciało jej się spać, więc usiadła sobie na skałach i czuwała przy śpiących przyjaciołach.*
Offline
-O cześc goldi o matko ale miałem dobry sen ale nie bede opowiadał znaczy zły sen.
*Himsi przywital się z Goldi podszedł do jeziora że by się napić najpierw dużymi łykami potem małymi. Himsi spojrzał gdzie goldi siedzi przybiegł do niej i zapytał*
-Zapomniałem że noge mam złamałem ała.Ale głodny jestem jak wilk trzeba coś upolować tylko nie mam jak bo jeszce od wczoraj noga mnie boli ;/
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-04 10:02)
Offline
*Ziewnęła i przeciągnęła się*
No cześć, co się dzieje?
*Zeskoczyła z drzewa, ciągle trzymając kość z nogi zebry*
Tfu! W ogóle po co mi ta kość?!
*Odłożyła kostkę, poszła się napić i powiedziała:*
Trzeba zapolować, nie? *uśmiechnęła się do przyjaciół*
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-04 10:19)
Offline
-hehe no raczej ja z ta noga nic nie zapoluje ;/ tylko pochodze najwyżej bo mnie jeszce troche boli
*spojrzał uśmiechem na marte*
Offline
Ach... Te lwy. Zawsze samice muszą polować... *uśmiechnęła się i poszła szukać zwierząt. Po kilkunastu minutach wróciła targajc antylopę gnu. Kotka miała pełno krwi na pyszczku i łapach*
No, łatwo nie było, ale jak się Water i Goldi obudzą, to może ciś dla nich zostanie. *Oblizała się i zaczęła jeść*
Offline
-Eh dzięki ze coś upolowałaś dla nas przepraszam że tak wyszło no ale nie moja wina chciałem troche żarcia czoraj dla goldi ale tak wyszło że zobaczyła mnie zebra i kopneła zanim wskoczyłem na grzbieg.
*podszedł do samicy że by wziac kilka kawałków miesa dla siebie po tem to zjadł i powiedział*
-Mniam dawno nie jadłem Antylopy.
Offline
Ja też. *wstała*
Zmyję tą krew z pyszczka. *podeszła do wody i zamoczyła mordkę*
*potem usiadła na brzegu i zaczęła lizać łapki*
//Spadam//
Ostatnio edytowany przez MartaMarthaPL (2013-05-04 11:00)
Offline
-Eh ale nudy nie ma co robić
*Smutny Himsi spojrzał na ziemie*
Offline
*wstała* No dobra. Ja już wracam do siebie, do dżungli. Może jeszcze kiedyś was odwiedzę. Do zobaczenia! *ruszyła w stronę lasu wolnym biegiem, śpiewając "Jeden głos"*
//Mi wystarczy zabawy przy wodopoju. Idę na inny wątek. //
Offline
-I zostałem sam przyjaciołmi którzy jeszce śpią
*Zasmucił sie Himsi*
Offline
*Waterkill wstała, przeciągnęła się. Wilczyca podbiegła do wodopoju, napiła się.*
Offline
-O! *Waterkill dobrze że stałaś masz tam kawałek pozostałości antylopy która upolowała marta ja nie mogłem bo noga mnie jeszcze boli od wczoraj.
*Himsi Spojrzał na Waterkill z uśmiechem*
Offline
-Hmm, dzięki. *Waterkill zjadła kawałek antylopy, po czym poszła do Himsiego.*
-Już lepiej z raną?
Offline
-Ta chyba tak już mi lepiej
*Himsi się uśmiechał do Waterkill*
Offline
-No, to dobrze. *Wilczyca zapatrzyła się w taflę wody.*
-Pięknie tu...
Offline
-No tak pieknie tu jest
*Himsi zaśpiewał "Miłość rośnie wokół nas*
Offline
*Waterkill też coś nuciła pod nosem. Była to jakaś melodia.* //http://www.youtube.com/watch?v=qmC2hdS8DkE//
-Hmm, znów brakuje mi przygód. *Water spojrzała na powierzchnię wody.*
-Ach, przypomina mi się jezioro Nigra... I Igguś. *Waterkill wykrzywiła się, wymawiając to imię.*
-Podstępny duch... *mruknęła.*
Offline
*Himsi przytulił się do Water kill że by nie była smutna*
-Co tak się smucisz ?
Offline