Nie jesteś zalogowany na forum.
-Jak tu pieknie jacie
*Himsi sie przygladał*
Offline
Oczywiście, poszukam coś i na pewno się tym podzielę. To co, może herbatki? *powiedział i stanął w drzwiach od kuchni*
Offline
- Chętnie, Luvcio. Poproszę fiołkowej.*powiedziała siadając na kanapie*
Offline
Oczywiście. Himisi, krzyknij jaką chcesz, ja się zabieram do robienia. *wszedł do kuchni i nastawił czajnik*
Offline
-To ja może też usiąde koło ciebie. Ja poprosze wody
*Himsi powiedział do Lauva*
Offline
- Luvuu, jak tam nasza herbata?
Offline
*po chwili wyszedł z kuchni razem z tacką, na której stały 2 filiżanki i szklanka wody* Ok, już jestem, to dla Ciebie Caro *postawił przed nią filiżankę*, to dla Ciebie Himsi *wręczył mu szklankę* a ta jest moja *zestawił na stoliczek filiżankę czarnej herbaty*. Zaraz wracam, tylko tacę odniosę.
Offline
*Himsi wział szklanke od Lauva troche wypił i odstawił na stół*
-To co robimy teraz ?
Offline
*przechadza się dróżką nieopodal lasu gdy usłyszał głosy dochodzące z jakiegoś pomieszczenia. Powodził wzrokiem szukając źródła dźwięku gdy natrafił na mały domek* Hmm... ładna hacjenda, może wpadnę? *skierował swe kroki do drzwi i zapukał* - le puk puk!
Offline
-O! Ktoś puka do drzwi pójde otwórzyć.
*Poszedł Himsi otworzyć drzwi Nalimba żę by wszedł do środka*
Offline
*Puka cicho*
Nie jestem lwem, ale czy mogę do was dołączyć?
Offline
*wyszedł z kuchni* O, kogo ja widzę! Naliś, Loca! *uśmiechnął się szeroko* Wchodźcie!
Offline
-Witaj loca jestesm Himsi jak by co.
Offline
*wszedłszy do środka, rozejrzał się i zagwizdawszy powiedział* No no no, ładne mieszkanko, ciekawe kto je tak urządził?
Offline
-ide z tego miejsca ide na wodopój bo patrze żę lauva mnie tutaj nie chce widzieć cześć*
*Himsi poszedł strone drzwi żę by wyjść i iść w strone wodopoju*
Offline
Witaj Himsi! Nie wychodź! Zostań z nami. Bez ciebie nie będzie tak fajnie.
Offline
-Eh no to dobrze.
*Himsi na prośbe Loci został*
Offline
*sączy herbatę wygladajac przez okno * - Przydałoby sie okiełznać trochę tą dżunglę przed domkiem, co nie?
Offline
-Ja tam idę na wodopój drzemnać się na chwile.
*Himsi podszedł strone drzwi że by wyjśc z domku*
Offline
*również spojrzał przez okno* Caro, jakiś sekator masz? Mogę się tym zająć.
Offline
Po co sekator? Macie przecież wilka natury!
Offline
A no tak, przepraszam Loca, że zapomniałem o twoich zdolnościach.
Offline
- Ale bedzie tu pieknie lubicie bluszcz? Moglibysmy zzrobic male pergole, posadzic przy nim bluszcz i mielibysmy naturalny plotek. Co Wy na to? *drapie sie pod broda*
Offline
Pomysł w sumie nawet dobry. Czemu by nie.
Offline
Mnie również się ten pomysł podoba. Im więcej zieleni tym lepiej *uśmiechnął się*
Offline
* podeszła do schowka na narzędzia i wyjęła z niego małe grabki, łopatę, kilka listewek i innych narzędzi potrzebnych do stworzenia bluszczowej pergoli* - A zatem do pracy, Rodacy!
Offline
*wziął łopatę i listwy i powiedział podśpiewując* Do roboty, do roboty... Piękno naszego domku samo się nie zbuduje!
Offline
A przed domkiem proponuję posiać trawę i wydrążyć oczko wodne. *wtrącił Nalimba*
Offline
*powiedział do Nalimby przekraczając próg* No to chodź do nas dołącz, im więcej tym szybciej skończymy (i weselej będzie podczas pracy)
Offline
Się robi. *zasalutował Gryfowi i poszedł do starej szopy za domem. Zabrał z niej łopatę i wrócił na miejsce pracy* Jestem gotowy na akcję.
Offline