Nie jesteś zalogowany na forum.
- Aha, to Lady, tak? *powiedział*
// Widzę, że kolejny nick do utrwalenia? LADY, LADY, LADY. ~ Nalimba //
Offline
*Podbiegła do Eragona i przytuliła się do niego* Pospałam trochę i jestem.
Offline
- To dobrze Anisza * powiedział i przywitał się z Aniszą*
Offline
Tak, Tak, Cześć Anisza -*uśmiechnęła się przyjaźnie do lwicy*. I zauważywszy Goldi rzekła * - Wybacz, widziałaś przywódcę?
Offline
I jak było ? *Nagle rozpętała się burza * Może wrócimy do domów?
// MoŻe - czyli wyrażenie przypuszczenia, piszemy przez zet z kropką, zaś akwen wodny, morze - piszemy przez "rz". ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Anisza (2013-05-11 20:59)
Offline
- Nie, Anisza... * powiedział*
- Ok, Lady * powiedział do tej lwicy*
Offline
- Na wyprawie Anisza? Niebezpiecznie ale warto było. Poszłam tam gdzie lwy nie oddalają się od stad. Spotkałam dziwne zwierzęta. -*odrzekła z zachwytem* . * Kiedy usłyszała grzmoty rzekła do Aniszy i Eragona* To dobry pomysl. Chodź Goldi niebezpiecznie jest przebywać wśród burzy- uśmiechnęła się do niej*.
Offline
- Nie, zostaję tutaj. *Mocno złapała się skały.*
- Przecież już gorsze rzeczy przeszłam, burza mi nie straszna.
Offline
* Eragon natychmiast znajduję jamę nie daleko i pobiegł do nie i powiedział*- Anisza!!!! Lady!!!!!!! chodźcie tutaj!!!!!!
Offline
* Popatrzyła na Goldi z zdumieniem* * Na szczęście miała Lady koc ? przy sobie*. *Okryła nią lwiątko by nie zmokło i uśmiechnęla się zadowolona i rzekła* -
Ok Goldi ale jak coś się stanie, to nie będę w stanie sobie wybaczyć
* i odbiegła od niej gnała do Eragona*.
// Lwy nie używają koców, a to jest temat nieschizowy więc niewolno. ~ Nalimba //
Offline
*Anisza pobiegła do Eragona polizała go i weszła do jamy* Świetny pomysł !!
Offline
* Eragon patrzy na burzę i też na mała Goldi, która sama stoi w tej burzy*
Offline
*Spogląda w niebo, próbuje "złapać" wzrokiem błyskawice. Nie boi się, byle pioruny ją nie wystraszyły.*
Offline
*Urwała spory liść i dała go Goldi* To taka jakby parasolka , nie zmokniesz. *Powiedziała Goldi i poszła do Eragona*
Offline
* Lady będąc wśród Eragona poczuła wstyd że pozostawiła lwiątko*. * Wybiegła i stanęła w deszczu obok Goldi towarzysząc*. * W razie czego odeprze atak na siebie*.
Offline
- Oj tam, poradzę sobie sama! *Odskakuje na bok.*
- Ta burza nie jest wcale bardzo groźna, trochę popada, będą grzmoty i nastanie cisza.
Offline
*Spojrzała na Lady i Goldi zerwała drugi liść i zaniosła go Lady , potem trzeci dla siebie i czwarty dla Eragona* Myślę , że powinniśmy do nich iść. * Bierze swoją " parasolkę i idzie do dziewczyn*Goldi , przypominasz mnie jak byłam mała.*Uśmiecha się do lwiczki .*
Ostatnio edytowany przez Anisza (2013-05-11 21:20)
Offline
*Himsi przyszedł do jaskini*
-Co tak wszyscy tutaj robicie ?
Offline
- Co to za głupie pytanie, Him! * Mówi dalej stojąc na dworze.*
- Ja stoję w deszczu, wpatruję się niebu, słucham grzmotów błyskawic... *Opowiada jak przedszkolak.*
Offline
*po chwili głębokiej ciszy, zarośla poruszyły się. W nich siedział Nalimba i obserwował w spokoju towarzystwo*
Offline
-To też se postoje nadwórzu? w burzy.
*Himsi się uśmiechnął do Goldi*
*Himsi zobaczył coś z styłu zobaczył że to Naliś i skoczył na niego*
-Haha mam cię.
// Błędy i literówki poprawione. I pytanko: co to jest khem.. nadwórzu?? o.O ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-11 21:56)
Offline
No patrz. Zauważyli mnie. *zrzucił z siebie Himsiego* No cześć. Widzę, że Wzgórze znowu się "zalwiło" jak za dawnych lat.
Offline
-Za dawnych lat ?
*Himsi trochę się zdziwił*
Offline
- Nalimba ! * ucieszyła się Ashley i zaśmiała i powiedziała* - Przybyłam. Szukam przywódcę stada widziałeś przywódcę?
Offline
-Cześć Lady!
*Himsi się uśmiechnął do Lady*
Offline
- Cześć Himsi. Widziałeś przywódcę? Chce się zameldować że wróciłam.- *Uśmiechnęła się ukazując białe zęby*. * Po chwili usiadła, była bardzo zmęczona podróżą*.
Ostatnio edytowany przez Lady (2013-05-12 12:23)
Offline
-Niestety nie widziałem przywódcy.Byłaś gdzieś że taka zmęczona jesteś ?
*Himsi uśmiechnął się do Lady*
Offline
O tak. Za dawnych lat to tu się działo. Walki z obcymi stadami, z hienami. Rozmowy z władcami tam na górze. *odpowiedział Nal i poszedł do wielkiego głazu na samym szczycie Wzgórza i skierował wzrok w niebo*
Offline
-Nal opowiesz jedną Historie jakaś ?
*Himsi się uśmiechnął do Nalimby*
// Mój nick się odmienia przez przypadki. ~ Nalimba //
Offline
* Eragon po wczorajszej nocy powrócił na Wzgórze Wielkich Królów i usiadł na skale i patrzy w niebo*
Offline