Nie jesteś zalogowany na forum.
-To jak to zostaniesz moim bratem przyszywanym ?
*Himsi powiedział do Eragona*
Offline
- Tak, Himsi * uśmiechnął się trochę*- A ty masz jakąś rodzinę? * do Himsi*
Offline
-Miałem ale .....
*Himsi zrobił się smutny gdy chciał o tym powiedzieć*
Offline
*Siada sobie pod drzewem. Spogląda na Hima i Eragona.*
Offline
- Himsi, ale, co.... * odpowiedział pytającym głosem*
* Eragon zauważył Goldi, która usiadła obok nich i powiedział*- Cześć Goldi.
Offline
-Eragon Nie chce o tym mówić dobrze ?
*Himsi odpowiedział do Eragona*
Offline
- Dobrze Him...* odpowiedział pocieszającym głosem i popatrzył w dal*
Offline
-Mogę ci powiedzieć ale to będzie straszne.
*Himsi odpowiedział do Eragona*
Offline
- Ok, Him, jak chcesz * uśmiechnął się i czeka na opowiadanie Hima*
Offline
-No dobra._Miałem spokojne dzieciństwo, dopóki Lew, nie znałem imienia, lecz był złym lwem który zabił mi rodziców. Udało mi się uciec od niego w nocy._Teraz mi nie grozi, zabiłem go trudno nie było był zbyt silny ode mnie ale dałem rade (nie rozumiem -.-).
*Himsi popatrzył w niebo*
// Powiem krótko, Twoja polonistka ma z Tobą przesrane. ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-05-18 21:27)
Offline
*Przysłuchuje się rozmowie Eragona i Hima.*
- No to masz przechlapane, Him... Zabiłeś innego lwa.
Offline
-Tak mam przechlapane jeśli więdzą już o tym lwy z jego stada to tutaj się zjawią i mnie zabiją.Lecz będę się bronić przed nimi
*Himsi uśmiechnął się do Goldi*
Offline
- Hah, są dla Ciebie zbyt słabi. *Uśmiecha się do Hima.*
- A może tutaj Ciebie nie znajdą?
Offline
*Nal wzdrygnął uszami, leżąc pod drzewem* Czy ja dobrze słyszę, że ktoś tu będzie mieć kłopoty?
Offline
-Nal dobrze słyszałeś ja będe mieć kłopoty.
*Himsi odpowiedział Nalowi*
Offline
*wstał i podszedł do Himsiego* Cóż, ochronimy Cię, w końcu jesteś w naszym stadzie. Możesz mi powiedzieć coś więcej o Twoich wrogach?
Offline
-Cóż nie wiele pamiętam. Widziałem ich na treningu są trochę lepsi od nas ich jest więcej.Sam ich widziałem w walce.Byłem uwięziony w klatce.I nie wiele pamiętam.
*Himsi powiedział do Nalimby*
Offline
Coś mi to przypomina. *przy walce ze stadem Kutishy, też byliśmy skazywani na porażkę, a jednak się udało.* Właśnie, pamiętaj, że na naszej ziemi, to my mamy przewagę pozycji.
Offline
-Nal może to nowe stado kutishy czy jakaś tak ten lew się nazywał ?
*Himsi powiedział do Nalimby*
Offline
Nie sądzę, Kutisha to był wróg Ness, który ją ciągle prześladował, aż w końcu jego stado dotarło tutaj i rozegrała się jedna z najkrwawszych bitew w dziejach naszego stada.
Offline
-Mhm jeśli to nie on ? To kto ? Mam nadzieje że on zmarł widziałem na własne oczy jak umarł.
*Hismi popatrzył w niebo*
Offline
Mnie się pytasz? Nie było mnie przy tym. *machnął ogonem i spojrzał za Himsim na niebo* Ewidentnie, idzie pora deszczowa.
Offline
-Mhm Może on żyje ? Ale jakby by żył to by było po_mnie. Jego stado zawsze mnie znajduje nie wiem jakim cudem.
*Himsi popatrzy na Nalimbe potem na Goldi*
// Błędy poprawione. ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-05-18 22:56)
Offline
Widać zostawiasz po sobie charakterystyczny zapach, po którym jego stado bez problemów Cię znajduje.
Offline
-Ekhem ale jaki charakterystyczny zapach ? Nie rozumiem o co ci chodzi.
Offline
Lwy rozpoznają się po zapachu. Być może Twój jest unikatowy, że trudno pomylić z innymi. Jeśli tak jest, to możemy się spodziewać gości.
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-05-18 23:13)
Offline
-Może ja odejdę że stada ? Żeby tutaj nie było rozlewu krwi.
*Himsi popatrzył nie spokojem na Nalimbe*
// Rozumiem, że masz nasze uwagi, adminów i moderatorów, głęboko w dupie? Ile razy można popełniać ten sam błąd?! ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-05-19 20:46)
Offline
Zostań! *krzyknął Nalimba do Himsiego* Dołączyłeś do stada i mamy obowiązek Cię chronić.
Offline
-Eh no dobrze,
*Himsi powiedział do Nalimby*
-Widziałeś? obcy lew ? Biegnąć za nim ?
*Himsi odwrócił się do niego.Lew zobaczył że patrzy na niego.I uciekł*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-19 09:06)
Offline
*złapał Himsiego za ogon i pociągnął do ziemi, by ten usiadł* Spokojnie, żadnych nerwowych ruchów. Powiedz mi lepiej, gdzie to stado ma swoje terytorium?
Offline