Nie jesteś zalogowany na forum.
-To może do jakieś jaskini wejdziemy żeby nie zmoknąć.
*Himsi wskazał miejsce gdzie jest Jaskinia*
// Błąd poprawiony. ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-05-18 19:48)
Offline
*z jaskini wyszedł Nalimba i spojrzał na chmury* Idzie burza, radzę zejść na dół, na równinę.
Offline
* chwyta Nalcia i Himsiego za ogon i szarpie ich w dół szlaku * - No to chodźmy!
Offline
Ałaa... ej, ja mam nogi i umiem się nimi posługiwać. *zaśmiał się na natychmiastową i bardzo radykalną reakcję Karotki*
Offline
-Ej znowu za ogon ?! No nie znów za ogon.
*Himsi odwrócił się i zatrzymał w miejscu*
Offline
O Ozyrysie. A co z waty masz ten ogon, że nie można za niego pociągnąć? *przeniósł wzrok na skarżącego się lwa*
Offline
* puszcza ogony towarzyszy * - No okej, już nie będę. Ale idźmy już
Offline
Ja jestem gotowy do wymarszu, Madame. *uśmiechnął się do lwicy, zamachał ogonem i ruszył przodem w stronę równiny*
Offline
-Ja też jestem gotowy Madame.
*Ruszył w drogę za Nalimbą*
Offline
- Awwww idziemy ładnie gęsiego.. * z oddali słychać grzmot *
Offline
Ouuu... sugeruję przyśpieszyć bo zaraz ten piorun w nas trafi.
Offline
- A ja mam kolczyk! to nawet większe prawdopodobieństwo, że trafi
Offline
-Ok to pierwsza osoba idzie Madame drugra osoba Nal, a trzecia osoba ja może być ?
Offline
Himsi, Ty idź drugi, ja będę zamykał kolumnę. *pogonił lwa przed siebie i spojrzał z niepokojem w niebo* Ale pospiesz się, proszę.
Offline
-No dobra niech ci bedzie
*Himsi niespokojnym głosem powiedział do Nalimby*
Offline
*postawił ogon pionowo* W razie czego mnie trafi. *schodził ostrożnie za grupką lwów*
Offline
* Eragon w górach spotkał Nala, i Hima*
Offline
* przy kolejnym głośnym grzmocie Carotte podskoczyła ze strachu*- Śpieszmy się, błagam
Offline
*po chwili ciężka kropla deszczu spadła Nalowi na nos. Później druga aż w końcu zerwała się potężna ulewa* Ukryjcie się, szybko! Do najbliższej groty!
Offline
- Ale.. ja nic nie widzę, gdzie tu jest grota? * panikowała Carotte próbując osłonić oczy przed deszczem *
Offline
Tam! Jakieś 20 metrów stąd! *chwycił lwicę za łapę i pobiegli w stronę niewielkiej groty wydrążonej w skale*
Offline
- Jak tu.. ciemno O.O Długo tak będzie padać?
Offline
Poczekaj, sprawdzę. *lew wystawił łeb by sprawdzić stan nieba. To było jednak szczelnie pokryte ciemnoszarymi chmurami* Uchh... nie mam dobrych wieści. Zdaje się, że to opad ciągły.
Offline
* Wtula się w klatę Nalisia * A zatem.. posiedzimy tu sobie
Offline
*nagle przez dolinę rozległ się ogłuszajacy grzmot* O matko, górale w kręgle grają.
Offline
- A paparazzi robią nam zdjęcia. O, patrz! * niebo rozjaśniło się przez błyskawicę *
Offline
*Popatrzył na uciekającą pare*
-A mnie tutaj zostawili eh. No dobra to idę tam do nich.
*Powiedział i szedł powoli. Cały mokry*
Offline
- Braciszku, spiesz się, bo jeszcze Cię piorun trafi!
Offline
-Mnie tam piorun nie straszny.
*Roześmiał się i szedł ich kierunku*
Offline
- Do czasu kiedy w Ciebie nie trafi
Offline