Nie jesteś zalogowany na forum.
- Sil. - *odparła z roztargnieniem*
- Prawdopodobnie dlatego, że straciłeś dużo krwi - *odpowiedziała na pytanie Hima.* - Swoją drogą, kto cię tak poturbował? - *dodała, ruchem głowy wskazując na rany i złamaną łapę tamtego.*
Offline
-Sil Hieny we trzech na mnie rzuciły bo Marcie pomagałem.
*powiedział do Lwicy*
Offline
- Bohater z ciebie. - *skinęła mu głową z uznaniem.* - Co z tą łapą? Bardzo boli?
Offline
-Czy bardzo ?
*Rusza łapą*
-Tak boli.
Offline
- Do wesela się zagoi . - *stwierdziła, rzucając znaczące spojrzenie w stronę Sar.* - No a przynajmniej miejmy nadzieję
Offline
*w pewnym momencie, krzewy na brzegu wodopoju niepokojąco się poruszyły*
Offline
-Mam nadzieje Sil.
*Powiedział do Lwicy*
Offline
* Carotte kopie dołek nieopodal brzegu * - Znajdę Cię!
Offline
*Przygląda się z ciekawością zachowaniu Caro.*
- A czego ty tam szukasz, moja droga? *Pyta się ze spokojem i opanowaniem w głosie. Podchodzi do dołka i zagląda wgłąb.*
Offline
* Eragon podchodzi do Goldi*- Cześć, Goldi, jak tam u ciebie mija dzisiejszy dzień?
Offline
*Wrócił. Widząc, że lew odzyskał przytomność zadał pytanie.* Co mu było?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Fanie, napadły go hieny, bronił przed nimi niebieskiej kocicy, Marty. *Odpowiada błyskawicznie.*
Offline
- Aha *Odpowiedział Eragon i usiadł obok małej Goldi i też zauważył Fantlk*
Offline
*Podeszłam do wodopoju, by się troszke napić. Schyliłam się i zaczęłam, ale po krótkei chwili skończylam, gdyż usłyszałam znajome głosy. Odwróciłam się w tamtą stronę.*
-Witajcie
*przywitałam się z uśmiechem*
//sorka, nie było mnie i nie wiem kaj skończyłam, wiec.. niby mnie tu nie było-o ile tu pisałam ostatnio xp//
Offline
*Him zauważył Sarminke podchodzi do niej*
-Sarminko jak cię dawno nie widziałem. Co tam u ciebie ?
Offline
* Eragon, po wyspanej nocy idzie nad wodopój i widzi Hima i Sarminę, pochodzi do nich*- Cześć, Wam, jak tam u was?
Offline
*Odwróciłam się w stronę innego głosu*
-Hejka Him, hej Eragon. Co tam u Was? U mnie wyśmienicie, spotkała tyle nowych lwów..
*opowiadałam im*
-Kilka nawet zaproponowało, byśmy byli razem, ale.. powiedziałam, że jeszcze się zastanowię..
*dodałam. Mój plan był genialny.. Byleby tylko wypalił , pomyślałam*
Offline
-Umnie było spoko, tylko samemu przebywać to nudno jest.
*Uśmiechnął się do lwicy*
Offline
*On chyba nawet nie zwrócił uwagi na to, co ja mówiłam.. pomyślałam.. *
-Ja na szczęście nie byłam sama..
*powiedziałam. W tedy się zorientowałam.. Już nie byłam wilczycą. Byłam lwicą, ale z innym charakterem.. To już nie byłam ja. Rafiki miał racje, jak mnie ostrzegał. Westchnęłam.*
-Mam nadzieję, że nie jesteś tym faktem hakoś..hm.. poruszony?
*spytałam lwa. Miałam nadzieję, że będzie.. Że będzie zazdrosny,czy coś..W przeciwnym wypadku bym musiała się chyba poddać.*
Offline
-Ja ? poruszony ? No może tak troszkę.
*Powiedział do Lwicy*
Offline
*Spojrzałam na niego zaskoczona..*
-Ale sam mówiłeś, że samemu jet nudno.. Więc.. Postanowiłam pójść do kogoś, a że Nikodo stąd nie było, poszłam do innych lwów
*wytłumaczyłam mu*
//skąd ja wytrzasłam inne lwy?.. I don't now xP//
Offline
-Aha. byłem na imprezie i za ciut wypiłem więc sorry że coś takiego powiedziałem. . //xD//
*spojrzał na Sarmine*
Offline
- Hej Sarmina * odpowiedział Eragon po krótkiej rozmowy z lwicy z Himem*
- Sarmina u mnie jest dobrze, ale czasem się czuje tutaj niepotrzebny i samotny. * powiedział to do lwicy i jeszcze dodał*- Czasami...
Offline
*Spojrzałam na Eragona*
-Ja, jak byłam tutaj nowa, czy coś, to równiez byłam.. no, nie byłam przez nikogo zauważana, tak jak teraz..
*powiedziałam mu z usmiechem*
-A co do Ciebie.. To u kogo byłeś na imprezie?
*spytałam, patrząc na Himsa*
Offline
-A takie tam. Na lwiej skale była czoraj. Szkoda że cie nie było.
*Spuścił głowę *
Offline
* Eragon usiadł obok Sarminy i odpowiedział*- No, to ty teraz się tak czuje jak ty byś teraz była nową lwicą, ale ja czasem czuje się tutaj jakby nikt mnie nie zauważał, no oprócz nie których, którzy s tutaj rzadko... * spuścił głowę*
Offline
*Westchnęłam*
-Wczoraj nie mogłam, bo.. Musiałam kogoś odwiedzić.. A dzisiaj jak wróciłam, nikogo nie było, więc postanowiłam przyjść tutaj..
*powiedziałam.*
-Zaraz muszę wrócić w tamto miejsce, ale jutro będe tutaj
*powiedziałam, podchodząc do niego. Polizałam go i odbiegłam*
-Wrócę jutro, obiecuję!
*krzyknęłam. Z usmiechem popędziłam przed siebiee.. *
Offline
* Eragon pożegnał się z Sarminą krzycząc*- Pa Sarmina, do zobaczenia, jutro! * krzyknął*
Offline
-Dobrze będę czekał!!
*Krzyknął i położył się na kamieniu obok*
Offline
* Eragon podszedł do Hima i powiedział*- No widać mój drogi, że ty się chyba zakochałeś w Sarminie...
Offline