Nie jesteś zalogowany na forum.
*Spojrzałam na Hima. Zanim przyszedł i usiadł obok mnie, powiedziałam do Eragona*
-To znaczy? Przecież można się poznawać lepiej, przebywając też z innymi lwami
*powiedziałam. Zaraz potem przyszedł Him i usiadł obok mnie*
-Widzę, że poznałeś Water.. Wróć, poznaliście Water.
*powiedziałam do Hima i Fantlk'a z uśmiechem*
-A skoro już się to stało, to chyba jasne, że to ona gdzieś poprowadzi nas, abyśmy tutaj się nie nudzili, prawda Nessi?
*spytałam. Specjalnie użyłam innego imienia.*
Ostatnio edytowany przez Sarmina (2013-06-17 19:19)
Offline
- No tak wiem przecież, Sarmina, no ale czasem jestem zamknięty w sobie * powiedział to na ucho Sarminy żeby Him i Fantlk nie słyszeli i jeszcze dodał*- Nie mów tego nikomu....
Offline
-Głowa zaczyna mnie boleć. Nie weim dlaczego.Chyba chory będę.
*Powiedział do Sarminki*
Offline
* Eragon po chwili położył się na ziemię i myśli o swoich rodzicach.
Offline
*Mnie też zaczynała boleć głowa. Wiedziałam, że to zapewne z tego, iż ciągle ktoś coś ode mnie chciał. Westchnęłam i przytuliłam Himsa*
-Jak cie nie przestanie, to.. pójdziemy, a ty tu ładnie poczekasz, aż wrócimy
*powiedziałam z lekkim rozbawieniem*
Offline
* Eragon zamyka oczy.... i widzi na razie ciemność, ale i tak już otwiera oczy żeby widzieć co się dzieje wokół niego*
Offline
-Ale gdzie pójdziecie ? Jeśli pójdziecie to będzie mi smutno.
*Zrobił się smutny*
Offline
* Eragon wstaną i popatrzał na Hima, dziwnym wzrokiem*
Offline
*Pomyślałam przez chwilę*
-Sam mówiłeś, że powinniśmy coś porobić, skoro nas tu tyle. A skoro jest z nami Nessi, może ona zaproponuje jakąś podróż
*powiedziałam i zachichotałam.*
-No chyba że.. Wolicie, abyśmy zostali i poczekali, aż Hima przestanie boleć głowa. W tym czasie może.. Może poopowiadalibyśmy o sobie, żeby lepiej wszyscy się ze sobą zapoznali
*zaproponowałam wszystkim, patrząc na wszystkich po kolei, kończąc na Eragonie*
Offline
- No, tak powiem Sarmina że, może gdzieś pójdziemy się przejść a Him do nas się później dołączy. * odpowiedział*
Offline
-No może macie racje.
*powiedział smutnym głosem i się położył. kichnał trzy razy*
Offline
*Zastanowił się przez chwilę.* - Mi pasują obie propozycje.* Powiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Zastanowiłam się przez chwilę*
-Ja chyba jednak wolę zostać z Himem. Może te historie.. Może jednak na nich zacznijmy. Mam wam kilka ciekawych i nieciekawych historyjek do opowiedzenia, ale.. zacznę od pierwszej, która jest najważniejsza..
*zaczęłam. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam opowieść*
-No więc.. Jak jeszcze byłam mała, brat wyrzucił mnie ze stada, ale tylko po to, bym.. bym była bezpieczna. Jakis czas temu spotkałam go. Poznałam od razu, lecz on mnie nie, z racji tego, że jestem teraz pełną lwicą, a nie wilczycą. Ale gdy w końcu przekonał się, że to ja, postanowił przedstawić mnie swojej rodzinie. Okazało się, że spotkał lwicę i razem mieli trójkę dzieci. Niestety, lwica została zaatakowana przez hieny. Z racji tego, że była sama, broniąc swą jedyną córkę, została pokonana. Na szczęście mała Rose zdążyła uciec do ojca i nic jej się nie stało. Tak więc.. Mój brat przedstawił mi Rose oraz jej dwóch starszych braci, Ramisa i Vladimira.. Poprosił mnie, abym co jakiś czas przychodziła do niego i pomagała mu w polowaniu, bo nie potrafi upilnować małej Rose.. Dlatego ciągle gdzieś znikam..
*zakończyłam swą opowieść*
-Ostatnio poprosił mnie, bym, jeżeli będzie to możliwe, wzięła ze sobą na Lwią Skałę Rose..
*dodałam*
//Maru- imie się potem zmieni xP//
Offline
// Imie zostać może mi nie przeszkadza Sarminko //
-Ciekawa historia. Jak byś chciała to też mogę im pomóc.
*odpowiedział przytulając Lwice*
Offline
*Uśmiechnęłam się do lwa.*
-Jakoś sobie poradzą, są już dużymi lwami.. No.. Oprócz Rose.
*powiedziałam. Wstałam i otrzepałam sie*
-Ja musze iść do nich, ale jutro z rana przyjdę do Ciebie, czekaj tu na mnie
*powiedziałam, polizałam go i pobiegłam przed siebie.. Miałam zamiar przyprowadzić w końcu Rose. Musiałam. Mój brat nie mógł niczego ukrywać. Niczego nie mogliśmy już ukrywać. Koniec z tym..*
//ja spadam, do jutra xP//
Offline
-Dobrze będę czekał !!
*krzyknął położył się i poszedł spać*
Offline
*W końcu nadszedł czas powrotu do Himsa. Ale teraz nie miałam być sama. Miała być ze mną mała lwiczka. Biegłyśmy razem, ramię w ramię.. W końcu dobiegłyśmy do wodopoju. Zauważyłam, że Him śpi.*
-Nie budźmy go
*powiedziałam do małej lwiczki. Następnie obydwie poszłyśmy się napić. Długa podróż bardzo nas obie zmęczyła*
-Dobrze
*odpowiedziała Rose i poszła w moje ślady*
Offline
*Him powoli otwiera oczy i zobaczył Sarmine i jakieś Małą Lwiczke przypomniała mu się Historia Sarminki. I Skojarzył kto to jest. Podszedł do nich*
-Cześć. Sarminko i i i i...
*Tutaj się zgubiłem zapomniałem znowu jak ma na imię*
Offline
* Eragon jest nad wodopojem i piję wodę, po kolejnym ciepłym dniu i widzi znów Hima i Sarminę*
Offline
*Spojrzałam za siebie. Zauważyłam, że Him się obudził./ Podszedł do nas i przywitał się, oczywiście zapominając imienia mojej bratanicy.*
-To jest..
*nie zdążyłam powiedzieć, bo mi przerwano*
-Nazywam się Rose Sarmina Mirabell
*odpowiedziała młoda lwiczka, przerywając mi. Spojrzałam na nią piorunującym spojrzeniem.*
-Przepraszam..
*wydukała*
Offline
* Kiedy Eragon napił się wody, to podszedł do skałę wskoczył na nią i usiadł*
Offline
*Him spojrzał na Rose potem Na Sarminke*
-Cześć Rose.
Offline
* Eragon siedzi, tak samotnie i patrzy jak Him się świetnie bawi z Sarmoną i z jakąś Rose...*
Offline
-Porozmawiamy później o niej, niech teraz pozna inne lwy
*powiedziałam do Hima z usmiechem*
Offline
*him polizał Sarminke i odpowiedział*
-Dobrze. Niech zapozna wszystkie.
Offline
* Eragon wstaje z skały i idzie do Hima i podchodzi go od tyłu i mówi*- Cześć, Him, widzę, że nadal wasza przyjaźń trwa....
Offline
*Goldi przybiega nad Wodopój z radosną minką.*
- Cześć wszystkim. *Uśmiecha się do grupki zwierząt.*
Offline
* Eragon zauważył Goldi i podszedł do niej*- Cześć Goldi* wita się z nią*
Offline
*Him zauważył Goldi*
-Cześć Goldi.
Offline
- Cześć, cześć. Himie, jak Ci się układa z moją mamą? *Goldi zapytała po chwili zastanowienia.*
- Widuję Was coraz częściej razem.
Offline