Nie jesteś zalogowany na forum.
*Spojrzałam na niego*
-A gdyby mnie nie było, a moja bratanica zostałaby sama.. zaopiekowałbyś się nią?
*spytałam*
Offline
*Him popatrzył na Sarmine**
-Tak jak najbardziej.
*odpowiedział*
//Mam bana na chat //
Offline
* Cały czas siedząc przy rzeczce odeszła na chwilę, weszła na małą górkę i patrzyła w księżyc*
Offline
*Przybyła na miejsce*
- Cześć. Co porabiacie?
*Spytała przebywające tu towarzystwo uśmiechając się do nich miło*
Offline
*Spojrzałam na nowo przybyłą lwicę.. A juz chciałam coś powiedzieć Himsowi, a ona przerwała.. Westchnęłam w myślach i się uśmiechnęłam*
-Witaj, jestem Sarmina
*przywitałam się*
Offline
*Polizał ją w pyszczek i mówi*
-Co chciałaś powiedzieć ?
*chyba zapomniałem że ktoś stoji*
-Cześć ty chyba mnie znasz?
*odpowiedziałem*
Offline
-Ja?
*spytałam zaskoczona. Przecież lwy nie czytają innym lwom w myslach.. *
-Nic..
*odparłam, również liżąc go*
Offline
*Uśmiechnęła się*
- Ja jestem Aisha. Miło było poznać.
*Po tych słowach spojrzała na lwa.
- Nie, pewnie mnie z kimś pomyliłeś.
*Powiedziała, po czym zorientowała się, że przeszkodziła w ,,randce''.
- O, widzę, że przeszkodziłam. Przepraszam i wybywam.
*I wyszła.
/z.t./
Offline
*Spojrzałam na Himsa*
_wiesz co.. ja.. chyba pójde stąd.. Muszę znaleźć Rose, bo obawiam się, że nie została przy wodopoju..
*powiedziałam, polizałam go i poszłam *
zt
Offline
*Weszła tu powolnym krokiem wciąż się zastanawiając się nad tym co powiedzieć Himsowi, tak by się jednocześnie nie zbłaźnić. Aisha, była taka, że wolała o wszystkim mówić od razu, a nie odkładać na potem. Teraz gdy doznała ,,miłości od pierwszego wejrzenia'', musiała zrobić podobnie. Gdy tylko usiadła i zaczęła oczekiwać samca wciąż się zastanawiała nad swoim wyznaniem...*
Offline
*lew przybył na miejsce i zobaczył że Aisha jest już na miejscu, mówi*
-Ładnie tutaj..
Offline
*Gdy tylko go usłyszała, przez chwilę była odrobinę zaskoczona. Tak ją zajęło to zastanawianie się, że zapomniała o bożym świecie. Po chwili się jednak uspokoiła*
- Tak
*Powiedziała nieco chichocząc, po czym podeszła do niego bliżej*
- Him...chciałabym ci coś powiedzieć. Nie, wiem jak na to zareaagujesz, ale ja nie mogę czekać. Nie chcę czekać
*Zaczęła, po czym zakłopotana spuściła łeb*
- Podobasz mi się...
*Szepnęła*
Offline
*Gdy lew usłyszał że samica powiedziała do niego "Podobasz mi się". Był trochę zaskoczony. Lecz zdał sobie sprawę że jej też trzeba jej powiedzieć*
-Też mi się podobasz.
*szepnął*
//Poprawiłam sens zdania oraz literówkę i skreśliłam niepotrzebny wyraz. ~Water//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-07-17 19:55)
Offline
*Aisha otworzyła szeroko oczy i zaskoczona spojrzała na niego*
- Naprawdę?
*Zapytała zdziwionym tonem*
Offline
*Spojrzał na nią*
-Tak.
*Uśmiechnął się*
Offline
*Ucieszyła się słysząc jego słowa, po czym podeszła do niego bliżej i wtuliła się w jego grzywę. Była taka mięciutka. W głębi duszy lwica cieszyła się, z tego, że lew odwzajemnił jej uczucia i jej nie wyśmiał. Dobrze że sobie w końcu kogoś znalazła. Może kiedyś wezmą lwi ślub i doczekają się gromadki lwiątek? Aisha strasznie lubiła lwiątka i chciała być matką. Jednakże na ten krok wolała się później zdecydować. Teraz musi dać temu uczuciu rozwinąć się...*
Offline
*Gdy lew zobaczył samicę. J, jak się przytula do jego grzywy. P, poczuł ulgę, i znalazł tą swoją jedyną.Odważył się to powiedzieć*
-Kocham cię.
*Szepnął*
//"Gdy lew zobaczył samice. Jak się przytula do jego grzywy. Poczuł ulgę, i znalazł tą swoją jedyną.Odważył się to powiedzieć" -po co tyle znań? Niepotrzebnie rozdzieliłeś jedno zdanie na kilka. Poza tym literówka poprawiona. ~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-07-17 19:27)
Offline
*Zamknęła oczy i nie przestawała się uśmiechać*
- Ja ciebie też...
*Odpowiedziała mu dalej ocierając się o brązową grzywę Himsa*
Offline
*Popatrzyłem na nią.*
-Zostajemy tutaj czy...... gdzieś idziemy... Bo noc się zbliża.
*Uśmiechnął się.*
//Dodałam znaki interpunkcyjne i poprawiłam literówkę. ~ Golden//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-07-16 20:54)
Offline
*Cofnęła głowę*
- Tak, znajdźmy jakieś fajne miejsce do spania, bo mi się strasznie oczy kleją
*Powiedziała i ziewnęła. Wyglądało na to, lwicy chciało się spać. A już było ciemno*
Offline
-Mhm.. Nie wiem, gdzie możemy pójść. Jest tyle miejsc fajnych i nie wiem, które wybrać...
*Westchnął*
//Dodałam znaki interpunkcyjne i dodałam wielką literę. ~ Goldi//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-07-16 20:52)
Offline
*Przeszła obok lwa ocierając się o niego bokiem*
- To trzeba będzie poszukać. Chodź
*Powiedziała i opuściła to urocze miejsce*
/z.t./
Offline
-To idę...
*Powiedział i również opuścił to urocze miejsce.*
z.t
//Połączyłam dwa zdania w jedno, poprawiłam błąd i dodałam kropkę. ~ Goldi//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-07-16 20:57)
Offline
Z powodu długiego braku aktywności w tym temacie - następuje jego reset. W tej chwili w temacie nie znajduje się nikt.
Przypominam opis tematu:
Wkraczajcie do Upendi śmiało,
Żwawo, z sercem i radością,
Śmiechu i zabawy tu niemało,
Oto miejsce, które emanuje miłością.
Rawr!
Offline
*Him usiadł pod drzewem i wpatruje się w inne zakochane zwierzete*
-Gdzie jest Moja Aisha?
*Pomyślał i po smutniał*
Offline
* obserwuje okolicę * - Nalciuuu, gdzie jesteś?
Offline
*siedział sam pod drzewem, gdy do jego uszu dotarł aksamitny głos znajomej lwicy. Wstał i pognał za głosem. Dotarł do podnóża niewielkiego wzgórza, na którym stała jego wybranka serca* Caro! Tutaj jestem!
Offline
* pobiegła w stronę swojego lwa i wskoczyła nań * - Mrrrrr , Nalciu! :awesomecat:
Offline
*Saphira leciała nad Upendi i przyglądała się zakochanym zwierzętom. Jedna łza kapnęła jej z oka, a wtedy przyśpieszyła. Usiadła na drzewie i zapłakała.*
- Tylko ja nie mam nikogo... *Położyła się na gałęzi i zasnęła z płaczem.*
Offline
Carciu! Jak długo Cię nie widziałem. Stęskniłem się za Tobą. *wtulił się w jej futerko, gdy dotarło do niego ciche szlochanie* Cii... Kotek, czy Ty też to słyszysz? Ktoś tutaj płacze...
Offline