Nie jesteś zalogowany na forum.
- No, całkiem dużo. Mamy nowe lwy w stadzie, nowe pary, nowe lwiątka... *Spogląda w niebo.*
Offline
Mhm.. to fajnie. A ja zostałam sama, Izzy jeszcze tu bywa?
*podniosła lekko głowę*
Offline
- Tak, ale niezbyt często. *Robi smutną minkę.*
Offline
Eh... No nic.
*wyłożyła się leniwie na skale*
Offline
*Skacze po czerwonym piasku.*
- Zaraz i ty będziesz czerwona!
Offline
*Leniwym krokiem dotarła na Ziemię Czerwoną, po czym wypatrzyła małe zagłębienie w ziemi, które choć trochę łagodziło niemiłosierny upał. Łapą rozgrzebała nowy piasek nawiany z upływem czasu i zadowolona położyła się w zagłębieniu obserwując piękne, mieniące się czerwienią niebo*
Offline
*Him z daleka widzi swoją Mamę. Podbiega do niej*
-Cześć Mamo. Co tutaj robisz?
*Zapytał*
Offline
*Z uśmiechem wita syna*
-Himi, miło Cię widzieć, a tak przyszłam poobserwować ładne widoki i ukryć troszeczkę przed upałem *Robi miejsce dla Hima w zagłębieniu*
-A co Ciebie tu sprowadza? *Pyta zaciekawiona*
Offline
-A tak sobie przyszedłem.
*Położył się koło Mamy*
-A tak po za tym też przyszedłem poobserwować ładne widoki.
*Uśmiechnął się*
Offline
*Zaczęła grzebać łapą w ziemi, żeby pogłębić dół, gdy nagle poczuła coś twardego, zagrzebanego w ziemi. Zaintrygowana, zaczęła odgrzebywać dziwną rzecz, którą okazała się czaszka. Przestraszona wyskoczyła z zagłębienia jak oparzona*
Offline
-Mamo to tylko czaszka
*Uśmiecha się. Wstał i podszedł do Mamy*
Offline
*Zaśmiała się nerwowo i przełknęła ślinę*
-Ale ja się boję takich rzeczy... *Trochę zawstydzona spuściła głowę*
Offline
*Przytulił swoją Mamę*
-Mamo nie smuć mi się tutaj. Bo mi będzie smutno.
*Uśmiechnął się*
Offline
*Krokiem dość dostojnym, choć nie zadzierając wcale nosa, powoli przemierzała czerwony teren. Dawno nie było jej w tych rejonach. Jeszcze dawniej nie było jej w okolicach Lwiej Skały. Spuściła na moment spojrzenie, by zaraz prawą przednią łapą rozsunąć nieco piachu o niecodziennym zabarwieniu. To ta sama ziemia? Niby dom, ale... czuła się tutaj tak obco. Uniosła liliowe oczy, by omieść spojrzeniem otoczenie i znajdujące się tutaj, lwie istnienia. Pokręciła głową, rozrzucając czarne kosmyki aksamitnie miękkiej grzywy dookoła. Nie znała nikogo. NIKOGO*
- Dzień dobry.
Ostatnio edytowany przez Nit (2013-07-27 14:26)
Offline
*Spojrzała na nową lwicę. Siedziała za pokaźną kupką czerwonego piasku. Wyskoczyła zza niej i zjawiła się przed przybyszką.*
- Cześć, jestem Goldi. *Mówi z uśmiechem i wesoło rusza ogonkiem.*
Offline
// Nit edytował mi posta? Co napisałam źle? ;__; //
*Camille odruchowo podskoczyła w miejscu, mocno wystraszona. Kompletnie nie spodziewała się bowiem, iż za moment ktoś wyskoczy zza kupki czerwonego piachu, który młodej samicy przywoływał skojarzenie popiołu. Młodej samicy - a może raczej Userce? Nieistotne. Odetchnęła zatem głęboko, z nieskrywaną ulgą, kiedy zorientowała się w sytuacji. Pełne energii lwiątko, czyż sama Cami kiedyś podobna do niej nie była? Uśmiechnęła się szeroko, w momencie rozluźniając wszelkie napięte z powodu zaskoczenia mięśnie. Nie będzie atakować dzieciaka, prawda?*
- Witaj. Jestem Camille. *przywitała się lwica serdecznie, nisko łepetyną swoją ku nieco młodszej kompance skinąwszy*
Offline
- Miło mi Cię powitać na Ziemi Czerwonej. *Nadal szeroko się uśmiecha.*
- Mam tylko nadzieję, że zbytnio Cię nie przestraszyłam. No cóż, chciałam Ci zrobić nietypowe powitanie. *Grzebie łapką w piasku.*
Offline
*Wchodzi na wydmę.*
-Głupi czerwony piasek. Teraz mam brudne futro.
*Otrzepuje się z piasku. Spogląda na wszystkie lwy.*
-Czyli nie jestem tu sama.
*Uśmiecha się.*
//Czynności pisz w gwiazdkach. ^-^ ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-07-28 20:35)
Offline
- Ano, sama nie jesteś, ale możesz się tutaj czuć jak w domu. *Puszcza oczko do przybyszki.*
- Cześć, jestem Goldi. *Uśmiecha się szeroko.*
Offline
- Cześć, jestem Vinyl.
*Uśmiechnęła się*
Offline
- Skąd pochodzisz? Widzę, że lwem to ty nie jesteś. *Puszcza oczko do Vinyl.*
- Co najwyżej gepardem, a raczej gepardzicą. *Uśmiecha się i rusza wesoło ogonkiem.*
Offline
- Pochodzę z daleko położonej krainy, której nazwy nie znam.
*Powiedziała*
Offline
*Zaśmiała się serdecznie, po czym - nie mogąc kompletnie nad tym zapanować - jedną łapą objęła Goldie, drugą zaś lekko i zawadiacko poczochrała jej łepetynkę*
- To było najlepsze i najbardziej nietypowe powitanie, jakie moglam otrzymać! *zawołała, puszczając dopiero po chwili samiczkę. Zaśmiała się raz jeszcze, po czym skierowała spojrzenie na lwicę gepardzicę, która przybyła tutaj przed momentem. Poprawiła grzywkę, mocno zarzucając srebrną głową na bok*
- Witaj, Vinyl. Ja jestem Camille *przedstawila się wesoło, z szerokim uśmiechem odmalowanym na całkiem niebrzydkim pyszczku*
Ostatnio edytowany przez Camille (2013-07-30 22:53)
Offline
- Miło mi to słyszeć, Cam. *Wesoło rusza ogonkiem w górę i w dół.*
- Czochraniec też był fajny. *Puściła oczko do lwicy.*
Offline
*Camille zmarszczyła czoło, niby się nad czyms zastanawiając. Zaraz jednak uśmiechnęła się podstępnie i doskoczyła do młodej, by poczochrać ją znienacka raz jeszcze*
- Ha ha ha! Skoro tak mówisz... *rzuciła wesoło, puszczając zaraz potem lwiątko. Spojrzała na jakieś tam pojedyncze, zabawnie sterczące z jej łebka włoski, szczerząc nienagannie białe ząbki w szerokim uśmiechu*
- Ślicznie wyglądasz, moja Złota *powiedziała pogodnie*
Offline
- Dziękuję, dziękuję. Mam nadzieję, że naprawdę dobrze wyglądam. *Kłania się przed Cam.*
- Ale chyba jednak wolę moją "ulizaną" główeczkę. *Poprawia sobie fryzurę. Potem szczerzy się do lwicy.*
- Dobrze, że nie przyszło Ci do głowy, żeby ufarbować mi łepetynkę tym czerwonym piachem. Wtedy to już byłoby mi trudniej powrócić do normalności. *Podnosi do góry łapkę pełną piasku o czerwonej barwie.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-08-01 22:44)
Offline
- Wątpię, żeby on farbował włosy *jęknęła wymownie, idealnie odgrywając rozpacz. Teatralnie pociągnęła nosem, jakby autentycznie płakała tudzież posiadała katar*
Offline
*Him podchodzi do nich*
-Cześć wam.
*Uśmiechnął się radośnie*
//Usunęłam zbędną kropkę. ~ Goldi//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-08-02 22:26)
Offline
- Cześć, Himsi. *Uśmiecha się do znajomego lwa. Patrzy mu prosto w oczy.*
- Co u Ciebie? Jak Ci się z Aishą układa? *Puszcza oko do Hima.*
Offline
*Skinela głową w powitaniu, skierowanym do lwia, którego nie znała. Ale nic straconego, prawda? Kątem ucha wyłapała jego imię*
- Witaj. Jestem Camille *przedstawiła się wesoło, uśmiechając promiennie*
Offline