Nie jesteś zalogowany na forum.
Willa na Wielkim Drzewie. Taki wypasiony 'domek na drzewie'. Jest tutaj wszystko: bar koktajlowy, jacuzzi, bar sałatkowy, wygodny wypoczynek, telewizor plazmowy, radio i wiele więcej.
Offline
*Wchodzi do domku i rozgląda się dookoła.*
-Ekstra domek, Sap. *Siada przy barze i już po chwili pije kotajl truskawkowy.*
-Sama go wybudowałaś? *pyta koto-smoczycę*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-26 15:47)
Offline
*Smoczyca wyciera szklankę.*
- Tak jakby. Jak się ma skrzydła to można wybudować i domek w niebie. *Uśmiechnęła się.*
- Jednak pomagał mi mój starszy brat, który zostanie królem koto-smoków. *Odstawiła jedną i wzięła drugą szklankę.*
Offline
*Właśnie teraz, do eleganckiej Willi przybył Eragon i był ą Willą zafascynowany i też się zastanawiał - Kogo może być taka Willa na drzewie...*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-26 18:47)
Offline
- Witaj, Eragon. *Przywitała go ciepło.* - Może chcesz coś do picia? *Uśmiechnęła się i wytarła ostatnią szklankę.*
Offline
- Cześć Saf. *odpowiedział przyjaznym głosem* - Z chęcią czegoś się napiję, Saf. *odrzekł z przyjemnością*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-26 19:09)
Offline
- To co chciałbyś? *Smoczyca spytała, schylając się po szklankę. Postawiła ją na blacie i uśmiechnęła się do Eragona, pokazując wzrokiem na tablicę nad blatem, na której były wypisane wszystkie możliwe smaki koktajli.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-26 20:21)
Offline
- No to ja poproszę koktajl, Saf. *odpowiedział i lekko się do niej uśmiechnął*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-26 20:22)
Offline
- O jakim smaku? *Powiedziała i znów oczami pokazała na tablice.*
Offline
- No może być o smaku jagodowym, Saf. *patrzy na smoczycę*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-27 17:19)
Offline
- Dobrze. *Nalewa jagodowy koktajl do szklanki. Miała go już wcześniej zrobionego, ale nadal jest pyszny i smakuje tak, jakby został zrobiony dosłownie przed chwilą.* - Proszę, oto Twój koktajl. *Uśmiechnęła się i podała koktajl Eragonowi.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-27 17:20)
Offline
-Siadaj, Eragon. *zachęciła przyjaciela klepiąc w krzesło obok siebie*
-A więc, *zwróciła się znowu do Saphiry* mówiłaś, że Twój brat jest królem koto-smoków? To niezwykła odpowiedzialność. Odwiedzasz czasem swój stary dom (kraine rządzoną przez Twego brata)?
Offline
- Będzie królem. Jest starszy, ale jest też moim najlepszym kumplem. *Wyciągnęła szarą płytę z komody. Podeszła do odtwarzacza, włączyła telewizor i wsunęła płytę. Na telewizorze pojawiła się Saphira i jej brat, Mentis. Budowali razem willę. A kiedy nastąpił koniec filmu, Saphira posmutniała.* - Niestety nie odwiedzam... *Saf usiadła przy stoliku i restartowała moment, w którym żegna się z Mentisem.*
Ostatnio edytowany przez Saphira (2013-11-27 14:17)
Offline
*Souri przytuliła mocno koto-smoczkę.*
-Jak nie chcesz to nie musisz mówić, *szepnęła jej do ucha* chyba, że chcesz to z siebie wyrzucić. Jak tak, to wal śmiało.
*Uśmiechnęła się szeroko do Saphiry, chcąc dodać jej otuchy i rozpogodzić czarne myśli o przeszłości.*
-Pozwolisz, że doleję sobie koktajlu. *przechyliła się przez ladę i nalała nową szklankę pysznego truskawkowego napoju.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-27 17:21)
Offline
*Uśmiechnęła się do Su delikatnie, ale nadal myślała o swoim bracie.*
- Bo widzisz, przy budowie tego domku, widziałam Mentisa po raz ostatni. Potem z resztą smoków zniknęli i już nigdy ich nie widziałam... *Saph znów posmutniała, a nawet wypuściła jedną łzę na wolność.*
Offline
-Dlaczego z nimi nie poleciałaś? Zgubiłaś się?
*Dostrzegła łzę Saphiry.*
-Proszę, nie płacz.
*Przez chwilę zamyśliła się, podsuwając Sap chusteczki.*
-A Twoi rodzice? *Natychmiast ugryzła się w język. A jeśli sprawi jej więcej przykrości.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-28 20:20)
Offline
*Saf powstrzymała łzy.* - Oni też są daleko stąd... Dalej rządzą królestwem, a ja tylko stałam się królową ognia... *Saf popatrzyła na chusteczki, wzięła jedną i wytarła nią nos i oczy.*
Offline
*Wchodzi do środka,rozgląda się i zarzuca grzywą*
Offline
*Patrzy na drzwi.* - Witaj. *Powiedziała do lwicy.*
Offline
Cześć Saphira! Fajna willa. *odpowiedziała i uśmiechnęła się na możliwość lwicy*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-28 20:45)
Offline
- Dziękuję * Też się uśmiechnęła.*
Offline
-Trochę trudno było tutaj wejść... *powiedziała*
Offline
- Dlaczego? Przecież zbudowałam schodki. *Wyglądnęła przez drzwi.*
Offline
-Serio? *zapytała zawstydzona lwica* -Poszłam na około...Wdrapałam się na drzewo i przeszłam do wejścia... *powiedziała ze wstydem*
Offline
- No, tak też można. *Uśmiechnęła się.* Chodź, jak Ci wygodniej.
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-29 16:08)
Offline
-Wyglądasz na smutną... *popatrzyła przyjaźnie na koto-smoczycę*
Offline
- Ech... Jestem smutna, bo już od wieków nie widziałam mojego brata i całej rodziny... *Podeszła do baru i nalała sobie koktajlu wiśniowego.*
Offline
- Może powinnaś ich poszukać? *zapytała*
Offline
- Nie wiem, czy to byłby dobry pomysł. *przerwała* To byłaby najniebezpieczniejsza podróż.
*Wstała i podeszła do Saphiry*
-Ale jeśli byś się na to zdecydowała, to Ja się pisze.
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-12-02 15:04)
Offline
- Ja również mogę pomóc! *uśmiechnęła się Mania i popatrzyła na koto-smoka.*
Offline