Nie jesteś zalogowany na forum.
No właśnie? W jakiej epoce chcielibyście żyć i dlaczego?
Trudno mi określić epokę dla mnie idealną. W każdej coś lubię, ale wiem, że zawsze ciekawiło mnie średniowiecze. Pomijając braki w higienie, feudalizm i procesy o czary, średniowiecze to czas świętych, czas klasztorów i czas, w którym życie tułacze u boku wiernego rumaka było na porządku dziennym.
Offline
A ja może nietypowo tak. Ja chciałbym żyć w epoce teraźniejszej.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
O, a co Ci się w niej podoba? ;>
Offline
O, a co Ci się w niej podoba? ;>
Np. to, że jest taki wynalazek zwany komputerem .
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-10-27 12:36)
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Bez komputera ludzie też jakoś sobie radzili. Pomyśl o takiej prehistorii. Nie dość, że nie mieli technologii to jeszcze nie mieli w pełni rozwiniętej komunikacji werbalnej W zasadzie to mieli nieustanne kalambury.
Offline
To powiedz to informatykowi .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Zdaje się, że informatycy w prehistorii mogli mieć co najwyżej jakieś prototypy prototypów liczydeł xD
Offline
Chciałabym żyć w XIX w. najlepiej w Londynie
Vita
But lovers always come and lovers always go...
Offline
Cóż Ci się podoba w Londynie z tego okresu?
Offline
Właśnie dlatego nie chciałbym żyć w prehistorii.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Prehistoria jest bardzo reggae- naturalne dredy były w modzie I nie było wojen.
Offline
Ja chciałbym żyć w latach 30-50 XX w. najlepiej w Stanach Zjednoczonych.
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
Ja to bym chciała żyć w czasach starożytnego Egiptu lub w XIXw. Starożytny Egipt ma według mnie jest przepiękny, a zobaczenie wszystkich starożytnych budowli za tamtych czasów musiało robić wrażenie. A XIX w? Po prostu mi się podoba, lecz tylko w U.S.A.
Ostatnio edytowany przez Maisha (2013-10-27 13:07)
Moje DA.
I remember everything... And it changes nothing! ~Dust
Bardzo tajemniczy link
Offline
Jeśli miałabym żyć w USA to chyba jedynie od czasów kolonialnych do lat 80 XX wieku. Mogłabym obserwować rozwój państwa albo, w późniejszych czasach animacji filmowej i kinematografii.
Offline
Jednak, z drugiej strony chciałbym także żyć w latach od 1920-1939 roku lub w latach 1970-1990 w POLSCE
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
Dlaczego ? Czyżbyś chciał być działaczem narodowowyzwoleńczym, Warmiku?
Offline
A czemu nie ? Ten okres był chyba najbardziej chwalebny w Polsce, może poznałbym jakieś znane osoby, kto wie, kto wie.
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
To całkiem ciekawa opcja, tylko że zbyt niebezpieczna. Lubię adrenalinę, ale chyba nie do tego stopnia Muszę jednak przyznać, że gdybym żyła w tych czasach na pewno biłabym szkopów i innych rusków.
Offline
Pomijając cudowność wynalazku komputera to wolałabym żyć około 19 wieku (jeszcze przed wojnami) bo ludzie mieli bardziej rozwinięte myślenie, emocje, ogładę towarzyską i kulturę. I szacunek do starszych.
Offline
Pomijając cudowność wynalazku komputera to wolałabym żyć około 19 wieku (jeszcze przed wojnami) bo ludzie mieli bardziej rozwinięte myślenie, emocje, ogładę towarzyską i kulturę. I szacunek do starszych.
Żebyś się nie zdziwiła.
Przeszłość ma to do siebie, że widzimy ją jedynie przez pryzmat - kronikarzy i artystów. A oni pokazywali tylko to co widzieli/chcieli widzieć.
To co mówisz jest prawdą tylko w bardzo ograniczonym zakresie.
Ja bym chciał żyć w przyszłości, bez konkretnie określonego czasu... może tak ze 100 lat w przód?
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Przeszłość ma to do siebie, że widzimy ją jedynie przez pryzmat - kronikarzy i artystów. A oni pokazywali tylko to co widzieli/chcieli widzieć.
To co mówisz jest prawdą tylko w bardzo ograniczonym zakresie.
Jeżeli kronikarzy i artystów wziąć za jedyne źródła o przeszłości, to mimo tego, że wiemy, iż mogę przeinaczać prawdę i koloryzować to i tak nie jesteśmy w stanie wytworzyć prawdziwego obrazu dawnych (mniej lub bardziej) czasów. A rozmowa toczy się w oparciu o to co wiemy, a nie - nie wiemy.
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
A ja bym chciał żyć w epoce załogowego podboju kosmosu z użyciem statków kosmicznych mogących poruszać się szybciej od światła. Jeśli mielibyśmy nagle się w takiej epoce znaleźć. Jeśli jednak chodzi o życie w niej od urodzenia, to niczego bym nie zmieniał. Dlaczego? Ponieważ fascynujące jest to, co niezwykłe, niecodzienne. Jeśli żylibyśmy w takim świecie od dawna, to nie wydawałby się on nam tak interesujący. To by była po prostu szara rzeczywistość. Tak samo jak dla ludzi, którzy będą żyli za ileśset lat jakieś technologie typu wrzucenie do mózgu całej wiedzy potrzebnej do nie wiem, latania myśliwcem czy zbudowania bomby atomowej byłoby kwestią sekund, to dla nich to byłoby normalne i ZWYCZAJNE a przez to mało ciekawe. W dodatku to jacy jesteśmy przecież zostaje zdefiniowane w ogromnej albo mierze, albo i prawie całkowicie, przez otoczenie.
A zmiana epoki teraz oznaczałaby porzucenie tego wszystkiego co mamy tu: rodziny, przyjaciół itd.
Dlatego chyba tak naprawdę wychodzi na to, że najlepiej pozostać przy tym co mamy. No albo wybrać się gdzieś większą grupą, ale że jak widać cele są różne między choćby nami...
Jestę kucę kucowym sfinksę
Offline
Ja najbardziej chciałbym żyć w latach 1918-1939r. w Polsce. Chciałbym widzieć, jak po 123 latach niewoli, niczym Fenix z popiołów, odradzała się nasza Ojczyzna.
Biały Orzeł znakiem, lew w sercu.
"niepodległości Jej zawsze gotów będę bronić do ostatniej kropli krwi..."
fragment przyrzeczenia ZS "Strzelec" OSW
Offline
Ja chciałbym żyć w latach 1950-1970 w USA, powodem były piękne samochody typu Ford Mustang, Chevrolet Camaro, Cadillaci i inne piękne auta
//Wielka litera dodana. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-10-30 16:16)
"Dopóki tutaj jesteś ważne jest kim jesteś"
CZASAMI TO CZEGO NIE WIDAĆ JEST, A TO CO WIDAĆ TO TYLKO ZŁUDZENIE . . .
zapraszam - www.youtube.com/user/TurboTLK www.facebook.com/NikoPoland
Offline
Przeszłość ma to do siebie, że widzimy ją jedynie przez pryzmat - kronikarzy i artystów. A oni pokazywali tylko to co widzieli/chcieli widzieć.
To co mówisz jest prawdą tylko w bardzo ograniczonym zakresie.
Niciu, ale są też artyści dekadenci, którzy ukazywali trudy i wady danych epok. Niestety nikt się nimi nie zachwyca i pokrywają się kurzem
Cieszy mnie tak owocna dyskusja. Macie bardzo ciekawe podejście do tematu
Offline
A co powiecie na czasy ery wiktoriańskiej? Jacyś chętni?
Offline
Bo ja wiem... nie mam ochoty nosić ciasnej sukni i młoteczka do wybijania wszy w swędzącej fryzurze.
Offline
Lata 60, San Francisco, hipisi, kwiatki, rock n roll *-*
Albo lata 80, Los Angeles, Sunset Strip, Welcome to the jungle *-*
Vita
But lovers always come and lovers always go...
Offline
Szczerze albo czasy Wikingów, ot pasowała by mi rola wojownika i machanie toporem, zabijania smoków oraz hendożenia dziewic... a po wszystkim uczta u samego Odyna. Ewentualnie lata 70 na za zachodzie, przynajmniej BlackSabbath czy DeepPurple, zwłaszcza że z Ozzym bym zobaczył na żywo.
Offline
Stany Zjednoczone lat 20-tych, XX wieku. Chicago lub Nowy Jork byłyby najbardziej pożądanym przeze mnie miejscem pobytu
;> ~LauvaTai
Ostatnio edytowany przez LauvaTai (2014-01-10 19:49)
"Nie wykonuję request'ów/art trade'ów/commission'ów"
Offline