Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 7 8 9
*Z norki w ziemi coś wpełzło. Nie, to nie wąż. Ani nic tym podobnego. To był kot. A raczej kotka. Spoglądnęła na biegnącą lwicę. Pobiegła za nią, w kierunku baobabu.
Carissime nadal była nieprzytomna.*
Offline
*Ness walnęła kilka razy w baobab łapą. Małpa na pewno ją usłyszała. Musiała! Ness nie mogła czekać. *
Offline
*Kocica stanęła tuż za lwicą. Rozglądnęła się. Zaczęła się wspinać po drzewie. W końcu dotarła na górę. Jednak niczego ani nikogo nie znalazła. Zeszła z powrotem na dół. Popatrzyła na nieprzytomną Cari. Znała tą lwicę. Były jak siostry, kiedy były całkiem małe.*
Offline
...Gdzie ta małpa? *Ness zaczęła nerwowo machać ogonem. Rafikiego nie było... Nie zszedł... Co teraz?!*
Offline
*Swah przybiegła tu za lwami. Przystanęła lekko na widok wielkiego baobabu. Nie widziała jeszcze tego drzewa, zwykle przecież przebywała w dżungli. Spostrzegła, że Ness uderzała łapą w pień drzewa. Swahili nie znała "Małpy", o której mówiła Ness. Czekała na dalszy przebieg wydarzeń. Mimo, iż wydawała się być spokojną lwicą, fascynowały ją niespotykane zjawiska i ciekawe przygody. Bardzo lubiła obserwować poczynania innych z daleka, czasem tylko się wtrącając.*
Offline
*Kotka znów wdrapała się na drzewo. Trwało to długo, ale w końcu weszła. Zaczęła czegoś szukać. Bywała tu często, albowiem "małpa" była jej przyjacielem. Wzięła coś podobne do miski, w którym był jakiś sok, czy coś. Ostrożnie zniosła go na dół. Postawiła na ziemi miskę, po czym zdjęła Cari z pleców lwicy. Otworzyła jej pysk, po czym wlała do niego sok. Wyrzuciła 'miskę', albowiem już się nie przyda. Czekała.*
Offline
*Ness spojrzała na kota. Zastanawiała się, co robi.*
Offline
*Cari zakaszlała. Kotka dotknęła jej czoła. Nie pozwoliła jej jeszcze wstać. Lwica otworzyła oczy. Popatrzyła na kotkę.*
- K-kim jesteś?
*Powiedziała osłabiona lwica.*
- Maziwa.
*Odpowiedziała kotka. Lwica uśmiechnęła się, jednak nie pamiętała, kim była dla niej Mazi.*
Offline
*Swahili usiadła i poczęła obserwować kota. Zdziwiła ją obecność tego zwierzęcia na Lwiej Ziemi, a już na pewno to, że był to biały kot. Zwykle widywała tylko dzikie koty afrykańskie, które najczęściej miały cętkowaną lub pasiastą sierść. Jednak lwica zauważyła, że kotka opatrywała Cari, więc prawdopodobnie żyła w drzewie z "Małpą", o której wspominała wcześniej Ness. Swah siedziała i patrzyła na białe zwierzątko, nie odzywając się słowem.*
Offline
*Carissime doczołgała się pod jakieś drzewo, więc położyła się i zasnęła. Kotka popatrzyła na wpatrujące się w nią lwy.*
- No co?
*Zapytała ze zdziwieniem.*
Offline
* Dzisiaj na te tereny przyszedł czarnoskóry lew, żeby tutaj trochę pobyć i może kogoś z towarzyszy tutaj na tych terenach spotka, miał taką nadzieję*
Offline
*Kotka popatrzyła na czarnego lwa. Zaczęła iść w jego stronę, a kiedy doszła, zaczęła biegać dookoła niego. Po chwili zatrzymała się.*
- Kim jesteś?
Offline
* Czarnoskóry lew spojrzał na kotkę , która wokół niego biegała, przez jakiś czas, a później przestała zając mu pytanie, więc lew odpowiedział spokojnym tonem*- Ja jestem Eragon.
Offline
*Kotka uśmiechnęła się.*
- To miło Cię poznać. Ja jestem Maziwa.
*Powiedziała po chwili.*
Offline
*Czarnoskóry lew odpowiedział*- Mnie też jest miło poznać, Maziwa. *lekko do niej uśmiechnął się*
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-04-13 16:48)
Offline
*Zaczęło się ściemniać. Kotka położyła się pod drzewem i szybko zasnęła.*
Offline
*Czarnoskóry lew podszedł pod jakieś inne drzewo i położył się pod nim*
Offline
*Kotka obudziła się. Nie było jeszcze dnia, wręcz przeciwnie - był środek nocy. Wstała i zaczęła iść w stronę Lwiej Skały.*
//z.t.//
Offline
*Swahili położyła się pod drzewem, lecz w pewnym momencie w nocy obudziła się i spostrzegła, że Maziwa gdzieś idzie. Lwica zastanawiała się, gdzie kotka się wybiera, jednak nie poszła za nią. Mimo to, była ciekawa, co skłoniło kota do przebudzenia się. Swah poruszyła ogonem, odprowadziła Maziwę wzrokiem, po czym położyła głowę na łapach, patrząc na gwiaździste niebo.*
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-04-15 14:14)
Offline
*Czarnoskóry lew jakoś nie mógł zasnąć, po chwili spostrzegł, Że oprócz niego tutaj, też leżała jakaś lwica, którą już parę razy widział na jakichś innych terenach, więc postanowił obserwować tą dla niego znaną lwicę.*
//Powinno być "jakichś". ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-04-15 16:25)
Offline
*Swah obserwowała niebo, gdy poczuła, że ktoś na nią patrzy. Rozglądnęła się i zauważyła czarnego lwa, który bacznie ją obserwował. Swahili poczuła się niepewnie, jednak nie zwracała większej uwagi na lwa. Westchnęła lekko i machnęła ogonem.*
Offline
*Kotka przybiegła i zobaczyła, że dwa lwy już nie śpią. Położyła łapę na oczach i powoli podeszła.*
Offline
*Czarnoskóry lew popatrzył się na Swah i po chwili odwrócił swój wzrok na na kotkę, która tutaj przed chwilą przybiegła. Czekał, co teraz kotka zrobi.*
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-04-16 17:22)
Offline
*Ness siedziała tu już od dłuższego czasu. Lwica wstała i wolnym krokiem zaczęła iść na północ. Po co? A któż to wie! *
//z.t.//
Offline
*Cari siedziała długo i bezczynnie, lecz w końcu zaczęło jej się to nudzić. Ruszyła się i podreptała w stronę Lwiej Skały.*
//z.t.//
Offline
*Zauważyła, że została sama. Postanowiła poszukać reszty, więc wstała i udała się na Lwią Skałę.*
//z.t.//
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 7 8 9