Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
- Mhm...
* W jej głowie kwitł pomysł - Spiknąć Cari i Kubwę.*
- Chodźmy się pobawić w chowanego!
* Krzyknęła i podskoczyła*
Offline
*Wstała, popatrzyła na Leah i uśmiechnęła się.*
- No dobrze. Kto liczy?
Offline
Leah:
-Kubwa liczy.
*Leah od razu powiedziała. Kubwa spojrzał na nią z lekką złością.*
Kubwa:
- No dobrze, idźcie się chować. Liczę do 15.
Offline
*Kiedy Kubwa zamknął oczy, lwica wskoczyła między trawy i zaczęła się czołgać. Szybko wskoczyła na jedno z pobliskich drzew i wdrapała się na czubek.*
Offline
*Siedział i przyglądał się zabawie.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Nie bawisz się z nami?
*Szepnęła, trochę głośniej do Fire, gdyż drzewo, na którym siedziała, było niedaleko lwa.*
Offline
Leah:
* Znalezienie dla niej miejsca było pestką. Weszła w jedną z szczelin w dolinie.*
Kubwa:
- ...10...13...15!
* Ostatnią liczbę powiedział najgłośniej. Zaczął uważnie przeszukiwać okolicę.*
Offline
- A sam nie wiem. *Odpowiedział do lwicy. Również nie za głośno.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Zamknęła pyszczek i skuliła się na jednej z gałęzi, między zielonymi liśćmi.*
Offline
Kubwa:
*Obserwował jedno drzewo. Wydawało mu się ono baardzo podejrzane. Zbliżył się do tego drzewa. Zobaczył, że na jednej z gałęzi siedzi Cari.*
-Mam cię!
Offline
*Cari uśmiechnęła się do Kubwy i zaczęła schodzić. Jednak jej tylne łapy ześlizgnęły się z gałęzi i lwica zawisła na przednich łapach na drzewie. Próbowała się wspiąć, ale to nic nie dało.*
- Pomocy!
Offline
*Kubwa widząc to od razu rzucił się do pomocy. Pomógł zejść lwicy, lecz ona znowu źle postawiła łapę i przez to wylądowała na lwie.*
Offline
- Przepraszam, bardzo przepraszam....
*Powiedziała z zakłopotaniem i zeszła z lwa.*
Offline
- Nic się nie stało, zdarza się.
* Odpowiedział lwicy.*
- Teraz chodźmy poszukać Leah.
Offline
*Kiedy Kubwa poszedł na przód, Cari uśmiechnęła się do siebie, po czym ruszyła za nim.*
Offline
Leah:
*Jak on mnie długo szuka...- Pomyślała czekając na niego w szczelinie. Jakąś chwilę później Kubwa ją znalazł.*
- No, widzę, że już znalazłeś Cari.
* Powiedziała do lwa.*
- To dobrze. To bawimy się dalej czy robimy coś innego?
Offline
- Możemy się bawić dalej. Teraz liczę ja.
*Cari położyła się i zakryła swoje oczy przednimi łapami.*
- Jeden, dwa, trzy, cztery...
Offline
*Leah i Kubwa pobiegli w przeciwnych kierunkach. Kubwa schował się za wielkimi głazami a Leah w bardzo wysokich trawach i krzewach.*
Offline
- ... trzynaście, czternaście, piętnaście! Schowani, czy nie, szukam!
*Zaczęła szukać na drzewach, jednak nikogo nie znalazła. Usłyszała coś za głazami. Skoczyła na lwa, przewracając go na plecy.*
- Mam Cię!
Offline
Kubwa:
* Lew siedział zamyślony za głazem. Przez przypadek spadł jeden z kamieni wywołując hałas. Nagle wskoczyła na niego lwica przewracając go na plecy.*
- Wystraszyłaś mnie!
Offline
*To przyglądanie się zaczynało go już nudzić.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Przepraszam.
*Zeszła z lwa.*
- Nie chciałam Cię przestraszyć.
Offline
Kubwa
*Wstał. Rozejrzał się dookoła. Zauważył, że krzaki się poruszają.*
- Tam chyba jest Leah.
* Wskazał łapą.*
Offline
*Podeszła do krzaków. Rozchyliła je delikatnie.*
- Mam Cie!
*Krzyknęła w stronę Leah.*
Offline
Leah:
* Uśmiechnęła się*
- Może porobimy teraz coś innego?
Offline
- Okej. Tylko co?
*Usiadła obok Kubwy i popatrzyła na Leah.*
Offline
-Hmm...
* Leah pomyślała.*
- Szczerze, to nie wiem...
Offline
- Ja muszę na chwilę odpocząć.
*Odeszła na kilka kroków i położyła się na skale. Popatrzyła w niebo. Po chwili podniosła się, popatrzyła na towarzyszów, po czym zaczęła iść w stronę Jeziora.*
//zt//
Ostatnio edytowany przez Carissime (2014-05-25 10:26)
Offline
*Siedział tak jeszcze przez chwilę. Nudziło mu się coraz bardziej. Wstał i poszedł sobie.*
//zt -> Jezioro na Lwiej Ziemi//
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3