Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
Offline
SCENA NA CMENTARZYSKU SŁONI
Simba: No to się udało!
Nala: Zwialiśmy!
Simba: {chwaląc się} Jestem genialny!
Nala: Ale to przecież był mój pomysł!
Simba: Tak? A Ja go wykonałem!
Nala: Ja też!
Simba: Ah tak!
{Simba rzuca się na Nale, turlają się}
Nala: Leżysz! {Nala przyciska Simbe do ziemi}
Simba: Puszczaj! {lew odrzuca Nale poczym znów nią zaczepia}
Nala: Znowu leżysz {drugi raz Simba przegrywa}
{Nagle wybucha gejzer}
Simba: Jesteśmy.
Simba: To tutaj. {rozglądają się po okolicy}
Simba i Nala: Wow!
Nala: Ale tu strasznie.
Simba: No, extra co?
Nala: I trochę niebezpiecznie {mówi z ciekawością}
Simba: Jasne.
Nala: Ciekawe, czy ich mózgi też tu są.
Simba: Można to łatwo sprawdzić... Chodź przekonamy się
{Nagle przylatuje Zazu}.
Zazu: Nie! Możecie, się tylko przekonać czy nie ma was w domu!
Simba: Eetam!
Zazu: Jesteście daleko za granicą Lwiej ziemi!
Simba: Nasz wielki dziób ma stracha!
Zazu: Dla ciebie :pan wielki dziób mały. A teraz do rzeczy: tu nie jesteśmy bezpieczni {ostrzegająco}
Simba: Dlaczego? Ja nie wiem co to znaczy lęk! Kpię sobie z niebezpieczeństwa! Ha,ha,ha!
Hieny: Ha,ha,ha,ha {z czaszki słonia wydobywa się śmiech i wychodzą z niej hieny}
Shenzi: No,no,no Banzai! -Kogo my tu mamy?{sarkastycznie}
Banzai: Ja nie wiem, Shenzi. A co ty na to Edi?
Ed: U,he,he! {debilowato ;p}
Banzai: To samo chciałem powiedzieć... Trójka intruzów!
Zazu: Znaleźliśmy się tu przypadkowo, zwyczajny błąd w nawigacji {Hiena przyciska łapą ogon Zazu by nie uciekł.}
Shenzi: Zaraz,zaraz,zaraz. Ja cie znam. Jesteś królewskim lokajem.
Zazu: O myli się pani-majordomusem {wyjaśnia}
Banzai: U to znaczy, że ty jesteś…
{Hieny krążą wokół lwiątek}
Simba: Przyszłym królem {zdecydowanym głosem}
Shenzi: Wież co spotyka królów, którzy opuszczają swe królestwa?
Simba: He, nic mi nie możecie zrobić...{tłumaczy}
Zazu: A mogą bo jesteśmy na ich terenie!
Simba: Przecież, mówiłeś ,że to tylko: obrzydliwe, zapchlone, półgłówki!
Zazu: Mniej niż pół! Mniej niż pół!{słyszy to Bonzai}
Banzai: Mniej to znaczy ile?
Zazu: Spójrzcie ,gdzie słońce! Musimy lecieć {Zazu próbuje odwrócić ich uwagę}
Shenzi: Dokąd to: chcemy właśnie zasiąść do kolacji…
Banzai: Tak i mamy tym razem- lwi apetyt! A!
Shenzi: Dobre,dobre,dobre! Ja zamawiam lwie udko, a wy co?
Shenzi: No Edi co ty na to?
{Ed zaczyna pokazywać łapą do Banzaiego}
Banzai: Zamawiałeś to na wynos?
Shenzi: Nie, bo co?
Banzai: Bo się wynosi!!!!!!
{Simba, Nala i Zazu uciekają, lecz Zazu zostaje złapany.}
Nala: Udało się?
Simba: Chyba tak. A gdzie Zazu?
{Hieny bawią się Zazu i wsadzają go do gejzeru i wysadzają go w powietrze jak rakieta.}
Banzai: Nasz mały majordomus przyszedł prosto do kociołka
Zazu: Nie tylko nie do kociołka!!!!
Simba: Hej nie wstyd wam czepiać się mniejszego?
Shenzi: Jak ty?
Simba: Ups!
{ Simba i Nala zaczynają uciekać i wpinać się na górę pełną czaszek.
Simba wbija pazury w skórę Shenzi aby chronić Nalę. Simba ryczy by odstraszyć hieny}
Hieny: kici kici kici
Simba: Mrauuumrrauu..{Simba próbuje ryczeć jak dorosły}
Shenzi: Uhu, to wszystko? Jeszcze raz?
{Simba ryczy jeszcze raz lecz tym razem ryk pochodzi od Mufasy. Nadlatuje Zazu i podgląda całe zamieszanie. Mufasa przygniata hieny.}
Hieny: Proszę nie, nie, proszę!
Mufasa: Milczeć !
Hieny: Nie, czekaj, już nas nie ma, przepraszamy.
Mufasa: Jeśli jeszcze raz zbliżycie się do mojego syna!
Shenzi: Więc to,to, jest to twój syn? Wiedziałeś o tym?
Banzai: Nie, nawet mi to do głowy nie przyszło. A tobie?
Shenzi: Nie! Coś ty!
Shenzi i Banzai: Edi?
{Edi macha głową}
{Mufasa ryczy wściekle}
Shenzi i Banzai: yyy to cześć {zaczynają uciekać}
{podlatuje Zazu, który patrzy na wściekłe oczy króla lecz Mufasa jest zły na niego.}
Simba: {Simba wybiega z kryjówki} Tato, ja.
Mufasa: Dlaczego mnie nie posłuchałeś?
Simba: Tato, przepraszam {smutnym głosem}.
Mufasa: Chodź do domu!{surowo}
Nala: Byłeś bardzo dzielny. {Nala pociesza Simbe.}
{Simba idzie zbity. }
{Z góry spogląda Skaza.}
No wreszcie skończyłem ;] ( może inni też coś napiszą?). Jak są błędy to przepraszam :p
Ostatnio edytowany przez Ingonyam-lew (2012-02-18 09:05)
Offline
Niby minęły 2 lata, ale tak pomyślałem, że się zapytam:
To tłumaczenie będzie kontynuowane jeszcze, czy już nie ma szans na to? Bo uważam, że warto .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Spoko, też tak uważam, zaraz poszukam strony z angielskim scenariuszem, zarzucę tu linkiem i wyznaczę jakich scen nam brakuje. Zgłaszajcie się, spiszemy kolejność i potem wrzucimy to do Dodatków z notkami kto co tłumaczył.
- - -
http://www.lionking.org/scripts/Script.html
Mamy
3 6 8 9 10 11 12 i tyle. (licząc numerami w spisie treści na tej stronie: 3-26). Kto chętny?
Ostatnio edytowany przez Kiara (1970-01-01 01:00)
Offline
Mogę, ale dopiero na weekend.
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3