Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
Kotki, jak Wam w szkole idzie?
Offline
Ja mam obecnie próbne testy gimnazjalne. Z nauką idzie dobrze. Za to o wiele lepiej prezentują się moje relacje z klasą. Udało mi się w końcu trochę otworzyć.
Król Lew:
-Epicka muzyka
-Epicka historia
-Epickie postacie
-EPICKI FILM
Offline
Ja nie mam szczęścia, jeśli chodzi o klasę. W podstawówce idioci, w gimnazjum idioci, w technikum idioci.
A jeśli chodzi o naukę, to gdybym się uczył, to miałbym same piątki . Niestety nie chce mi się .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
A ja mam jedną i tę samą klasę od dziewięciu lat, a mimo tego istnieją w niej grupy, a w tych grupach jeszcze inne podgrupy. Z niektórymi osobami nie gadałam nigdy w życiu, może raz. Ale nikt tu się jakoś nie przezywa, jeszcze nigdy nikt nikogo kujonem nie nazwał, chyba, że na żarty. Tak, mam strasznie zabawną klasę. Tylko strasznie dużo w niej zawiści... Pewnie przez ten brak zgrania. Na ten przykład, moja koleżanka ma przewalone, bo lubi Dawida Kwiatkowskiego, mnie pewna dziewczyna nie lubi, bo się na mnie jej chłopak patrzy (raz nawet chciała mi w twarz załadować).
A z nauką jakoś mi idzie. Tylko jeśli chodzi o fizykę, to szuram tyłkiem po podłodze. Ale na przykład z angielskiego jestem najlepsza
Offline
Ja z moją klasą jestem już 10 lat (od zerówki, po 3 gim.). Bardzo ich lubię Tylko pod koniec podstawówki odszedł taki 1... na szczęście. Ja i 4 innych kolegów idziemy do tej samej szkoły (4 nas pójdzie na ten sam profil )
Z nauką mi w miarę idzie. Jestem słaby z fizyki, chemii, matematyki, za to dobry z informatyki, WF, biologii, języka polskiego.
We Are One! X
Offline
Matma jest prosta.
Ale nie z panią Elą
możesz mi zaufać, jestem dosłownie jak lew najważniejsza jest stado
P.S.Moja kuzynka Claudia dała mi to konto,bo twierdzi że król lew jej się znudził i teraz jestem ja.Mam proźbę,usuńcie to co ona dodała bo ja dopiero zaczynam.
Offline
A ja za tydzień mam egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie (E12). 16.06 i 20.06 . Mam nadzieję, że się uda.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Ja chodzę do ( moim zdaniem ) najlepszej szkoły na Śląsku. Salezjański Ośrodek Szkolno - Wychowawczy w Tarnowskich Górach. A bardziej konkretnie...druga klasa liceum, a za 3 miesiące trzecia
https://www.youtube.com/watch?v=VtCRuihN63s
Jestem na profilu humanistycznym, chociaż najlepiej idą mi biologia, chemia i fizyka...ale to przez nauczycieli ( Jak nauczyciel nienormalny to i oceny takie... ).
Ale polecam, polecam
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Cóż, ja chodzę do 1 gimbazy (za kilka tygodni już będzie 2 gimbaza, oh. ;_;), do gimnazjum o najlepszych wynikach jak na cały Pruszków.
Chciałam się udać do klasy D, czyli do klasy matematycznej, jednakże brakowało już miejsc i dopisali mnie do klasy G, czyli do klasy o profilu matematyczno-językowym, chociaż to tylko nazwa. Mi ta klasa poziomem inteligencji wydaje się po prostu najzwyklejszym ogólniakiem; kilka koleżanek sądzi, że powinnam się zgłaszać do klasy C o profilu humanistycznym. ;-;
Obecnie zakończyłam walkę o średnią 4,0. :'D
Dawny nick: Tanabi.
Mam pozwolenie na pisanie w grze inaczej niż w regulaminie.
Offline
Chodzę do liceum ogólnokształcącego. Jestem na profilu z rozszerzonym językiem. W mojej klasie sporą uwagę poświęca się przedmiotom humanistycznym, więc jest dla mnie opłacalna.
Co do samej szkoły i klasy, to kadra nauczycielska i sam budynek szkoły nie budzi u mnie żadnych zastrzeżeń. Chodzi się tam przyjemnie ale trzeba się sporo uczyć. Co do klasy to spotkałem tam różnorakie osobowości, ale z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że dogadujemy się bardzo dobrze. Zawsze jest o czym porozmawiać, z powodu tego, że męska część klasy to zapaleni historycy, a damska jest przemiła i zawsze bardziej zorganizowana... Podsumowując, jestem bardzo zadowolony
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
Ja chodzę do klasy 3 gimnazjum (tak, taka już stara jestem). W grudniu mam egzamin próbny, którego wyniki na 100% będą w dzienniku, brane pod uwagę przy wystawianiu ocen, także ostatnio strasznie wzięłam się za powtarzanie materiału z pierwszej i drugiej klasy. A oceny jak do tej pory mam nawet niezłe. No, nawet bardzo niezłe. Najlepiej sobie chyba radzę z angielskiego, chemii, historii i niemieckiego, no a najgorzej jak zwykle z fizyki i matmy (chociaż te walce ostatnio nawet ogarniać zaczęłam). Jeśli chodzi o znajomych, to wszyscy są tu nawet spoko. Oczywiście mam największą klasę w całej szkole, która jest niestety strasznie podzielona. Są grupy i podgrupy, połowa osób do siebie nie gada (nawet ja nigdy w życiu nie gadałam z niektórymi osobami, chociaż chodzę z nimi do tej szkoły 9 lat). Jak to już podkreśliło kilka osób, wszyscy się nienawidzimy itp. Za to wszyscy są tu bardzo "rozrywkowi". Codziennie coś się dzieje (np. ostatnio zostały wywalone drzwi, które swoją drogą mają już taką dziurę na środku, bo ktoś je kiedyś kopnął xD). No i nie mogę zapomnieć, że jesteśmy jedyną klasą, która ma kraty w oknach xD Tylko ostatnio strasznie głupio zrobili, bo pousadzali nas według wzrostu (coś tam z wymogami Unii). Wszystkie ławki i krzesła zostały pooznaczane kolorami, nie wiem czy wszędzie takie coś jest, czy tylko w Przemyślu. W każdym razie ja siedzę teraz w pierwszym rzędzie, z dwiema, trochę przynudnymi osobami. Dodam, że chodzę do szkoły na wsi (bardzo cywilizowanej, bo mamy tu trzy sklepy, cztery przedszkola i autostradę. No i rondo.). Dalej nie mam pojęcia gdzie pójdę, być może do technikum informatycznego, albo do liceum o profilu z rozszerzonym językiem.
Offline
Moja klasa do najgorszych nie należy ^^
Mimo, tak zwanej, mniejszości w postaci ekonomistów nadal trwamy w "zgodzie".
Są wprawdzie osoby, z którymi nawet nie da się porozmawiać, ale to raczej norma.
Zaraz egzaminy zawodowe, jestem jedną z dwóch informatyczek w klasie, mam nadzieję, że obie zdamy i pokażemy chłopakom, że my też potrafimy ^^
Jeśli chodzi o matmę to podstawa jest łatwa, ale je mam stale rozszerzenia, aktualnie mam ciągi i póki co są dość łatwe ^^
Jak w gimnazjum z polskiego byłam dobra, tak tutaj magicznym trafem idzie mi źle mimo, że nauczycielka od pierwszej lekcji twierdzi, że wypowiadam się na poziomie maturalnym.
Mam tylko dwie godziny polskiego w tygodniu przez co spora część klasy boi się, że w 3 klasie to właśnie z tego przedmiotu nie zdadzą.
Z niektórymi osobami nie gadałam nigdy w życiu, może raz.
Nie gadałam z 3 chłopakami z klasy ani razu odkąd jesteśmy w jednej klasie.
1 ekonomista, 2 informatyków.
Tylko strasznie dużo w niej zawiści... Pewnie przez ten brak zgrania.
Moja klasa cierpi na to samo.
Nie potrafimy się w niczym dogadać głównie ze względu na to, że każdy interesuje się czymś innym.
"Półprzeźroczyste skrzydła zatrzepotały w powietrzu i po raz pierwszy od setek lat noc ożyła muzyką smoków."
"– Czy można okazać dzielność, bojąc się jednocześnie?
– Tylko wtedy można być naprawdę dzielnym."
Offline
Dla mnie szkoła jest, cóż... trudno powiedzieć. Klasę i osoby w niej (poza jednym wyjątkiem) mam naprawdę w porządku. Z przedmiotami nie idzie mi najgorzej, jedyny problem to rozszerzona matematyka . Jednak czasami naprawdę żałuję, że zdecydowałem się na liceum, a nie technikum (głównie z tego powodu, że widzę, jak mało w, porównaniu do mnie, poświęca czasu na naukę mój chodzący do "tygla" brat, o oceny ma dużo lepsze ode mnie). Co do pozostałych przedmiotów, wo najlepiej idą mi polski (o ile nie analizujemy wierszy Norwida ), j. angielski, geografia i ten dziwny twór naszego MEN-u "historia i społeczeństwo".
Biały Orzeł znakiem, lew w sercu.
"niepodległości Jej zawsze gotów będę bronić do ostatniej kropli krwi..."
fragment przyrzeczenia ZS "Strzelec" OSW
Offline
Ruszę więc trochę stare tematy. Bo i czemu nie. ^^
Obecnie uczęszczam do I klasy liceum plastycznego. Pod nazwą liceum skrywa się 4-letnie technikum z 4 (teraz dojdą mi dodatkowe 2) przedmiotami zawodowymi i obroną pracy na koniec. Wbrew pozorom nie ma tu niskiego poziomu nauczania (bo takie miałam obawy). Wręcz jest dość wysoki, co czasami wykańcza i psychicznie i fizycznie, ponieważ ciężko pogodzić malowanie po nocach i naukę na pare przedmiotów. Na szczęście kończę właśnie pierwszą klasę, a w drugiej odpadnie przecież większość zbędnych mi godzin typu: chemia, EDB, PP, fizyka itd itp. Szkoła ta jest dość mała. Na jeden rocznik wypada jedna klasa. Czyli ogólnie w całej szkole jest nas około 60 osób. x'D Za to wszyscy się znają i panuję tu taka wręcz.. rodzinna atmosfera. ^^
Na swoje oceny narzekać nie mogę. Jestem zadowolona i zaryzykuje wręcz stwierdzeniem, dumna z swojego zaangażowania, gdyż pamiętam jak wyglądało to w gimnazjum. Teraz jest o wiele ciężej a przecież, o luju, może będę mieć pasek na świadectwie! Zaczęło się od postanowienia, że na 20 przedmiotów nie mogę mieć ani jednej 3 na świadectwie. Teraz wyciągam większość ocen na 5 i 6. ^^ Myślę, że najlepiej mi idzie z polskiego, który chce dodatkowo rozszerzać w II klasie, matmy... hmm... historii sztuki? Nie mówiąc o przedmiotach zawodowych takich jak malarstwo, aranżacja przestrzeni itd, bo te sprawiają mi samą radość i wykluczone jest, żebym kiepsko sobie z nimi radziła. ^^
O większości nauczycieli nie mogę powiedzieć złego słowa. Zachowują się 'ludzko', da się z nimi dogadać i dobrze tłumaczą. Jedynie nauczycielka od historii sztuki (czyt. BUKA) jest największą jędzą jaką znam i straszliwie nad tym ubolewam, bo będę miała z nią lekcję jeszcze przez 3 lata + jest to przedmiot rozszerzony. Ale chyba nie ma szkoły, która by nie miała jednego nauczyciela, który już dawno powinien udać się na emeryturę, a zamiast tego siedzi dalej w tej budzi i nęka biednych uczniów.
Klasę mam bardzo pozytywną, składającą się z 20 dziewczyn i jednego rodzynka. Świetnie się wszyscy dogadują i każdy za każdym stanie murem. Tak świetnej klasy nie miałam jeszcze nigdy i każdemu takiej właśnie życzę, bo jest to rzecz naprawdę fajna.
Myślę, że nie będę więcej się rozpisywać ale w razie czego, jak ktoś jest ciekawy czegoś to chętnie odpowiem. ^^
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2015-05-30 10:42)
wężowa mama
Offline
Powtórzyły nam się wątki, z racji, że tu jest mniej postów, właśnie ten przenoszę do kosza.
//Zamiast tego, by nie wyrzucać do kosza czyichś postów (krótszy temat był sporo starszy tak btw.) połączyłem wątki . Ib
//A no wiem. Później miałam to połączyć bo mnie olśniło ale zapomniałam. ~Sam//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2015-05-31 21:53)
wężowa mama
Offline
Mam bardzo specyficzną klasę za sprawą jednego chłopaka znanego w całej szkole. Ciągle robi akcje. Raz zamiatał korytarz. Kiedyś na lekcji czyścił klawiaturę. Innym razem pytał na lekcji jednego z kolegów o to czy ma tabletki na tyłek. Uważał, że ma alergię na krzesła. Oczywiście jest zachęcany do tego przez innych. Po za tym to nikt nikogo u nas nie szykanuje, ani nie wyśmiewa. Dziewczyny są miłe (oprócz dwóch klasycznych bad girl).
Nauczyciele są różni, ale poza starym panem od plastyki nie było nikogo wrednego. Nawet według mnie pani od biologii nie była zmorą, chociaż pytając moich kolegów to można byłoby usłyszeć coś innego. Jednak oczywiście nie każdy z nich potrafi przekazać wiedzę. Nasza była pani od historii częściej nam opowiadała o swoim życiu niż o przeszłości Polski, na zastępstwie z polskiego czasami trafiały się kobiety, które tak ciekawie opowiadały, że nauczyłam się dzięki nim psychicznie zasypiać
Posiłki, kiedy jeszcze je jadłam rzadko były dobre. Czasami tylko spagetti i kilka zup.
Biblioteka w szkole jest świetna. Mamy wiele nowych tytułów jak i kilka perełek. Nie jest wielka, ale kiedyś jak byłam młodsza to miałam nadzieję, że przeczytam z niej wszystkie książki. Bibliotekarki są bardzo miłe i mam z nimi dobre stosunki. Jedynie co mnie trochę śmieszy jest fakt, że posiadamy "Grę o Tron" ale "Zmierzchu" nie możemy zakupić. Podobno rodzice by się zdenerwowali.
Uważam, że podstawa programowa jest prosta. W zeszłym roku się mało staram i dostałam pasek W tym roku zdecydowanie dam z siebie 200%.
Nie chcecie jadła, napoju,
Zostawcież nas w pokoju;
A kysz, a kysz!
Adam Mickiewicz 1823
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4