Nie jesteś zalogowany na forum.
*Spojrzał się, czy Goldi idzie. Gdy ją ujrzał, zawołał do niej.* - Co tak wolno?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Moja ostatnia kontuzja jeszcze trochę mi przeszkadza. Nie chcę się nadwyrężać. *Powiedziała z uśmiechem. W pewnej chwili zrobiła potężnego susa i w parę chwil wyprzedziła niczego niespodziewającą się Souri. Była już na szczycie, dotarła zatem na niego jako trzecia.*
- Jak widać, Fire, jestem całkiem zwinna i szybka, jeśli mam do tego powód. *Rzekła z wyraźnym rozbawieniem i nabrała piasku w łapkę. Rzuciła nim w górę.*
Offline
*Souri uśmiechnęła się opiekuńczo patrząc jak jej najmłodsza siostrzenica cieszy się ze zwycięstwa, po czym wskoczyła na skalę znajdującą się nad nią i wspiąwszy się na nią usiadła obok Ness.*
-No, no. Mamy tu wspaniałego biegacza. Nie ma co! *Zaśmiała się patrząc na radosny pyszczek złotej lwiczki. *
Offline
-Tak, jestem bardzo, bardzo szybka. Przydaje się w trudnych sytuacjach. * Odpowiedziała Fire`owi. Lwica rozejrzała się.*
-Dobra, teraz trzeba znaleźć... *Weszła w krzaki.*
Ostatnio edytowany przez Wathara (2014-07-03 10:43)
Offline
*Souri zachichotała, gdy na jej instynktowną, rodzicielską pochwałę w stosunku do najmłodszej z gromady odpowiedziała starsza, równie jej droga siostrzenica. Zamachała radośnie ogonem i podeszła do zarośli za którymi zniknęła Ness.*
-Pomoc Ci czegoś szukać? *Zawołała za nią po czym również weszła między krzaki.*
Offline
- Ja też mogę się do czegoś przydać. *Dodała Goldi z uśmiechem.*
Offline
- Czekajcie na mnie. *Powiedział do reszty.* - Nie zostanę tutaj sam przecież.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Souri dostrzegła między liśćmi ostrego krzewu ogon Ness i nie zastanawiając się długo chwyciła go delikatnie zębami. Teraz ciągnięta przez najstarszą lwice śmiała się na tyle ile pozwalał zamknięty pyszczek.*
Offline
*Ness, czując delikatne ugryzienie w ogon, najpierw wytrzeszczyła oczy. Potem z szyderczym uśmieszkiem na pyszczku odwróciła się lekko, żeby zobaczyć, komu zaraz zrobi psikusa. Lwica machnęła ogonem i wyskoczyła w górę, ciągnąc za sobą Souri. Lwiczka wylądowała na jej grzbiecie.*
Offline
*Goldi ze śmiechem oglądała poczynania swoich przyjaciółek.*
Offline
*Wybuchnął śmiechem, widząc ową sytuację.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Goldi zaczęła polowanie na ogon Fire. Po cichutku podeszła do niego. Odczekała chwilkę i skoczyła na jego ogon. Złapała go w swoje łapki i zaczęła się jeszcze bardziej śmiać.*
- Mam Cię!
Offline
*Lwiczka leżała plackiem na plecach lwicy. Lekko zaskoczona otrzepała swój łebek po czym wyszczeżyła zęby w złowieszczym uśmiechu. *
-Ach tak?!
*Souri objęła siostrzenicę przednimi łapkami wokół kladki piersiowej i zaczęła wbijać jej swoje palce między żebra. *
Offline
*Gdy Goldi złapała go za ogon, to próbował się jej w jakiś sposób wyrwać.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Goldi po kilku chwilach puściła swoją "zdobycz".*
- No dobra, dam odejść wolno temu biednemu ogonkowi. *Powiedziała triumfalnie.*
Offline
- Biednemu? Aż tak ubogo wygląda? *Zapytał i uśmiechnął się.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Souri wciąż gilgocząc Ness, spojrzała za siebie. *
-Przecież to jest źdźbło trawy, a nie ogon! *Zażartowała i machnęła ogonem prezentując jak powinna wyglądać prawdziwa duma lwa. *
Offline
- Chodziło mi o to, że nikt by go nie uwolnił z moich szponów. *Powiedziała i równocześnie wybuchnęła śmiechem.*
Offline
- Źdźbło trawy? No wiesz ty co? *Powiedział oburzony.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Nie obrazicie się chyba, jeśli na chwilę Was opuszczę? *Spytała się całej grupy lwów. Wstała, otrzepała się z piasku i z kurzu, a potem podeszła do miejsca, z którego doskonale było widać prawie całą Lwią Ziemię. Zamknęła oczy i zaczęła sobie przypominać wszystkie wydarzenia, które odbyły się na tym właśnie wzgórzu.*
Offline
*Spojrzał się w stronę odchodzącej Goldi, zastanawiając się, czemu poszła.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Poczuła wiatr, który delikatnie musnął jej futerko. Wiedziała, że duchy Wielkich Królów są z nią. To, co działo się dookoła niej nie było w tamtym momencie ważne - wyglądała tak, jakby była w stanie hipnozy.*
Offline
*Souri zaśmiała się, gdy Fire z oburzeniem skomentował jej wypowiedź. Rozciąga się na grzbiecie Ness brzuchem do góry i delikatnie zaczęła trącić FireLiona łapą po jego grzywce.*
-Życie bez Was byłoby nic nie warte. *Cieszyła się, że ma takich wspaniałych przyjaciół i nie mogła sobie wyobrazić, co by bez nich zrobiła. Wtem powiodła wzrokiem za odchodzącą lwiczką. Znała Goldi, więc uśmiechnęła się tylko trochę smutno. Sama często lubiła zostać na chwilę sama, poczuć atmosferę miejsca, w jakim się znajdują.
Odwróciła się z powrotem plecami do góry i zeszła z pleców siostrzenicy przez głowę Fire na jego grzbiet, po czym chwyciła go mocno za szyję i przerzuciła swoje ciało na jedną ze stron. Wiedziała, że mimo tego, że FireLion jest od niej starszy, nie utrzyma jej na plecach.*
//1. "Tracąc" -> "trącić".
2. "Było by" -> "byłoby".
3. "Sportem" -> "z powrotem".
4. "Przeżycia" - >"przerzuciła". ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-07-10 12:40)
Offline
*Goldi miała przed oczyma obraz bitwy... Stado, do którego należała, walczyło wtedy z lwami pod dowództwem Kutishy. To było coś okropnego! Goldi otworzyła oczy i zaczęła płakać. Wspomnienia z tej walki nie należały do tych wesołych...*
Offline
*Nie spodziewał się tego. Oczywiście nie utrzymał jej i się przewrócił. Powiedział do niej.* - Co jest? Co ty robisz?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Zaczepiam Cię. *Odparła i chwyciła go zębami za ucho opierając o niego swoje przednie łapki. *
-Leżysz.
Offline
*Goldi obróciła się w stronę bawiących się przyjaciół, lecz wiatr zaczął wiać jej prosto w oczy, więc mała wróciła to poprzedniej pozycji. Nie wiedziała, co duchy chcą jej przekazać, ale chciała ich wysłuchać.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-07-15 19:18)
Offline
*Ness uśmiechnęła się, widząc zabawę Souri i Fire`a. Lwica położyła się przed nimi.*
-Tylko nic sobie nie zróbcie! *Powiedziała. Spojrzała w stronę Goldi- co ta mała robiła? Kotka wstała i podeszła do lwiczki. Usiadła obok niej.*
Offline
- Dobrze wiedzieć. *Odpowiedział do Souri. Po chwili dodał.* - Uważaj, bo bez ucha zostanę.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Spojrzała na Ness. Delikatnie się do niej uśmiechnęła. Potem wysunęła swe pazurki i próbowała sprawdzić, czy są całe.*
- Ktoś bardzo chce mi coś przekazać. *Powiedziała cicho i spojrzała w niebo.*
Offline