Nie jesteś zalogowany na forum.
Tutaj lwy mogą polować na rozmaitą zwierzynę! Teren polowania znajduje się niedaleko Lwiej Skały.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Shan przyszła na samotne polowanie. Ukryła się w trawie i czekała, aż jedna zebra oddali się od stada i podejdzie bliżej. Wtem kroczenie spłoszyło zebry ( tu jest odpowiedni moment żeby ktoś się dołączył)*
- Grr! * Shan wstała i wyszła z trawy. *
- Ktoś tu jest?!
//Przenoszę do "Nowych Terenów", bo to chyba bardziej odpowiednie miejsce. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-01 14:03)
Offline
*Zielony lew się ocknął.* -Yyy, tak, ja tu jestem. Polowałem na zebrę, lecz coś ją spłoszyło... To twoja sprawka, że uciekła ? *Zrobił groźną minę.* - Jeśli nie, oznacza to, że ktoś tu jeszcze jest.
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-01 14:14)
Offline
- Przepraszam pana, panie lwie, ale chyba to pana kroki spłoszyły zebry . * Powiedziała Shan, po czym potruchtała szukać nowej zdobyczy. Nie chciała bowiem zadzierać z lwem, który był większy i starszy od niej*
//W "Nowych Terenach" piszemy tylko w jednym temacie jednocześnie. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-01 14:48)
Offline
*Patrzył, jak lwica odchodzi, chciał ją dogonić* - Zaczekaj ! *krzyknął.* - Polujesz sama ? Może połączymy siły ? Nie jadłem nic od dłuższego czasu, więc w końcu pasowałoby coś upolować. Wchodzisz w to ? Podzielimy się po równo.
Offline
- Hmm... *Lwica się zamyśliła, po czym odwróciła się w stronę zielonego lwa* - No dobrze, możemy tak zrobić. Idźmy w tamtą stronę. * Lwica wskazała głową kierunek*
Offline
*Popatrzył w stronę, którą pokazała lwica.* - No dobrze, możemy. *Poszedł za lwicą. Po jakimś czasie zobaczył stado zebr.* Dobrze, co teraz ?
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-01 15:00)
Offline
- Ach, co to? A, muszę iść, stado już coś upolowało! Do zobaczenia! *Lwica pobiegła w stronę Lwiej Skały*
Offline
- Ech, jak zwykle. A już myślałem, że ktoś mi pomoże... no trudno. *Zielony lew zobaczył małą zebrę odłączoną od stada. Bez trudu ją zabił.* - Trochę mała... ale wystarczy. *Pomyślał lew.*
Offline
*Zaczęło się ściemniać, pod pobliskim drzewem pojawiła się ciemna postać. Rozległ się głos*
- Nie wychodzi Ci ostatnio to polowanie...
Ostatnio edytowany przez Darkness (2014-09-01 17:59)
Offline
*Zielony lew szybko się zerwał.* - Kto to powiedział? *Po chwili zobaczył jakąś postać, na pierwszy rzut oka nie domyślił się, kto to jest.* - Kim jesteś ?
Offline
*W ciemności błyszczały czerwone oczy nieznajomego.*
-Własnego brata nie poznajesz ? *Spytał.*
Offline
*Podszedł bliżej.* - Łooo stary... ale żeś mnie wystraszył... *Klepną brata po ramieniu.* - Upolowałem małą zebrę, chcesz trochę ? Jeszcze jakieś resztki zostały. Możemy coś razem upolować, tym razem coś większego. Co ty na to ?
Offline
*Lew wyszedł z cienia.*
- Dzięki, już jadłem. Możemy, czemu nie, w dwójkę zawsze lepiej. Proponuję tamto miejsce.*Wskazał łapą na wodopój przy którym zbierały się zebry.*
Offline
*Popatrzył na miejsce wskazane przez brata.* - Tam ? Hmmm, no możemy. To chodź, tylko po cichu. *Zaczęli się skradać*
Offline
*Nagle "czerwonooki" lew zatrzymał się. Spowolnił oddech i cicho powiedział do brata*
- Która wydaje Ci się najlepsza ? Proponuję tą.*Wskazał łapą w stronę Zebry.*
Offline
*Popatrzył na zebrę.* - No może być. Więc ty polujesz, a ja Cię osłaniam z tyłu, okej ? I potem podzielimy się po równo.
Offline
- Zawsze najgorsza robota przypada młodszemu...*Powiedział lew i zaczął się skradać jeszcze bliżej. Kiedy znalazł się dostatecznie blisko, szybko ruszył w kierunku wybranej Zebry. Dopadł ją bardzo szybko. *
Ostatnio edytowany przez Darkness (2014-09-01 18:37)
Offline
*Zauważył, że ciemny lew złapał zebrę.* - Czekaj ! Już biegnę Ci pomóc ! *Potyka się i upada na ziemię.* - Ałaaaa, moja łapa ! *Ledwo wstał.* - Trzymaj ją, już idę ! *Zaczął powoli iść w ich kierunku.*
Offline
*Jego brat zaniepokoił się, podszedł i spytał*
- Nic ci nie jest ? Słuchaj, zostań tutaj, zaraz przeciągnę tu tą Zebrę.
*Poszedł w kierunku Zebry."
Offline
*Zielony lew położył się. Widział, że jego brat przyciągną zebrę.* - Dzięki stary... Ustąpisz chociaż część bratu, co nie ? *Zaśmiał się.* - Ała, moja łapa... boli. No ale to nic poważnego. Jutro już będę mógł normalnie polować. Odwdzięczę się.
Offline
*Czerwonooki popatrzył na niego i powiedział*
- Oby to nie było nic poważniejszego...dobra, jedzmy. Albo...ty ugryź pierwszy, nagroda dla poszkodowanego.*Roześmiał się.*
Offline
- No skoro nalegasz... *Roześmiał się i ugryzł kawałek.* - Masz, teraz ty. *Prawie wepchnął ciemnemu lwu jedzenie do paszczy.* - A tą łapą się naprawdę nie przejmuj, ból stopniowo znika.
Offline
*Lew zjadł kawałek, po czym powiedział*
- Prawie się zadławiłem...wiesz, ja się przejmuję wszystkim, co rodzinne. Wiesz, przenieśmy się z tą zebrą, żeby nikt nam tu nie przeszkadzał.
*Złapał zebrę zębami i zaczął ciągnąć.*
//Wielka litera tu nie jest potrzebna. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-02 17:35)
Offline
- Wiem, że zawsze się tym przejmujesz. A po co chcesz tą zebrę... ech, no niech będzie. *Ledwo wstał i zaczął ją ciągnąć razem z bratem. Po chwili zapytał.* - A właściwie, to gdzie my ją tak ciągniemy ?
Offline
*Czerwonooki popatrzył na niego zrezygnowanym spojrzeniem i powiedział*
- A widzisz tu jakąś inną kryjówkę oprócz tego drzewa i pobliskich skał ? Nie ? Właśnie tam. Nie ciągnij skoro masz problemy z łapą.
Offline
*Spojrzał na niego trochę złym spojrzeniem.* - No przestańże o tej łapie mówić ! *Rozejrzał się.* - Ale do tych skał bliżej, czy do tamtych dalekich ?
Offline
*Spojrzał na niego wkurzony i powiedział*
- Nie drzyj się bez powodu, bo wszyscy usłyszą. Do tych bliższych skał, nie będę męczyć twojej łapy. A przepraszam, nie miałem mówić o łapie...łapa, łapa, łapa, łapa, łapa....
Offline
- Zamknij się w końcu do... *Zacisnął zęby, zaczął ciężko oddychać.* - Dobra, nie gadajmy, tylko ciągnijmy, bo jeszcze ktoś nam to weźmie. I spróbujmy się nie kłócić.
Offline
*Zza kanionu było słychać jakieś krzyki*
- Uciekaaać!!!!!!!
* Stado bawołów goniło Shan*
Offline
*Usłyszał krzyk. Widział, że bawoły gonią jakąś lwice. Jednak zwierzęta była daleko.* - Jest od nas za daleko, żeby ją ratować. Poza tym nie mogę szybko biegać z powodu łapy. Ciągnij lepiej tą zebrę.
Offline