Nie jesteś zalogowany na forum.
*Nalimba jako pierwszy przybiegł na sawannę. Złocisty krąg słoneczny, powoli unosił się nad horyzontem, śląc nad równinę światło i ciepło. Lew czekając na towarzyszy, rozejrzał się po bezkresnej nizinie, wypatrując potencjalne śniadanie.* Dawno nie polowałem. *stwierdził pustynny* Mam nadzieję, że nie wypadłem z formy.
Offline
- Wybacz, yyy....jak Ci tam było. *Nie wiedział jak lew się nazywa, więc trochę głupia sytuacja wynikła.* - Źle Cię zrozumiałem.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Pustynny zauważył też, że niedaleko siedzą dwa samce. Jednego już gdzieś widział, drugiego - w życiu. Zaczął się skradać w stronę tego pierwszego i gdy był tuż za jego plecami, usiadł i stuknął go lekko po ramieniu. Czekał na reakcję lwa*
Offline
*Nie spodziewał się tu nikogo więcej. Jednak nagle poczuł, jak ktoś go puka. Natychmiast szybko wstał i obrócił się, mając zamiar zaatakował. Nie zrobił tego, gdyż lew którego ujrzał, to Nal. Zapytał ze zdenerwowaniem.* - Co to ma być?!
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-14 20:16)
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Nal zaśmiał się padając na glebę* Haha... nie spodziewałem się innej reakcji. *machnął ogonem i zerknął na Fire* Wybieracie się na polowanie? Chętnie się z Wami wybiorę. *skinął lekko głową w stronę drugiego - nieznanego lwa* A ten jegomość to kto?
Offline
//To jest do mnie ? Bo 4 nas tu siedzi (Ja, Fire, Darkness i Furaha)//
*Spojrzał na pustynnego lwa.* - Wszyscy się mnie pytają o imię... mów jak Ci pasuje. A ty jak się zwiesz ? //Bo w dialogach się nie pojawiło.// - Tak wybieramy się, właśnie ustalaliśmy, gdzie mamy się udać. Każda pomoc nam się przyda. *Wyszczerzył zęby.*
Offline
*Nalimba wstał i otrzepawszy się, podszedł do zielonego lwa i z uśmiechem na pysku wyciągnął ku niemu łapę* Zwą mnie Nalimba. Miło mi Cię poznać, bracie!
Offline
*Z uśmiechem odwzajemnił uścisk.* - Wzajemnie. *Po chwili dodał.* - Tak więc ? Idziemy ?
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-14 20:50)
Offline
Chooodźmy bo umieram z głodu. *odwrócił się w kierunku stada kopytnych* Wolisz pasiaste czy gładkie?
Offline
//Czyli idziemy w 5, czy jak ?//
- Hmmm, w sumie mi to obojętne, ale bardziej mam ochotę na gładkie.
Offline
//Na pewno w 3. A Darknessuś i Furaha chyba też idą .//
- Jak lew głodny, to nie wybrzydza. *Rzekł z uśmiechem.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
Tak Fire, masz rację. Zatem chodźmy w trójkę, jeśli reszta zgłodnieje to do nas dołączy. *machnął jeszcze raz ogonem i pochylił się nieco*
Offline
*Wstał, szykując się do drogi.* - No to chodźmy.
//Sorry, brak natchnienia .//
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Dzisiaj przywędrował tutaj ciemno szary lew, z poczucia głodu. Myślał, że tutaj nikogo z tego stada, zamieszkiwujące te tereny nie spotka. Znalazł dużej wielkości drzewo, podszedł do niego i położył się pod nim. Trochę dalej zobaczył małą grupkę lwów planująca, coś dziś upolować.*
Offline
*Powiedział do swoich towarzyszy:* - Widzicie tamte sztuki ? Macie jakiś plan, jak tu by je upolować ?
Offline
*Leżał spokojnie pod dużym drzewem i obserwował mała grupkę planującą coś upolować i także słuchał uważnie ich rozmowy i usłyszał słowa MrLion'a. *
Offline
*Nagle zobaczył, że coś rusza się w trawie pod drzewem. Powoli podszedł. Nagle zobaczył ciemnego lwa.* - A ty kim jesteś ?!
Offline
*Biegła przed siebie. Głowa już ją nie bolała. Po chwili przystanęła na chwilę i rozglądnęła się. Bujna roślinność otaczała ją dookoła. Wysoka trawa, barwne kwiaty, niewysokie drzewa. Prawie jak w dżungli. Nigdy tutaj jeszcze nie była. Usiadła i ponownie się rozglądnęła. W oddali zobaczyła grupkę lwów. Dostrzegła Venona, którego poznała wcześniej. Zobaczyła też Fire, MrLiona i Nalimbę. Wstała i powoli podeszła.*
- Witajcie.
*Powiedziała, po czym usiadła obok Venona, uśmiechając się do nich.*
Offline
Łohohoo sporo się nas tutaj zrobiło ... ale to dobrze bo łatwiej będzie polować. Rozstawmy się miedzy tymi drzewami * łapą wyznaczył okręg * a najszybsza trójka niech spróbuje oddzielić tamtą sztukę * wskazuje * od stada. Ktoś czuje się na siłach ? * Powiedział bez zbędnych ceregieli *
Offline
*Patrzy na osobnika wskazanego przez Furahę.* - No dobra, ja mogę iść... ktoś idzie ze mną ?
Offline
- Ja też. Już mnie nie boli głowa, ale muszę uważać.
*Położyła łapę na głowie. Jeszcze być ślad po uderzeniu kopytem.*
Offline
//Venuś, a wyszłaś z poprzedniego tematu?//
*Ujrzał dwie kolejne osoby. W tym nieznanego sobie lwa.* - Witaj. *Odpowiedział do Cari.* No to ja też mogę. Mam nadzieję, że się uda.
//Kurde, nie idzie mi coś ostatnio .//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-25 17:08)
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Ok, więc ja, Cari i Fire idziemy oddzielić sztukę. Reszta ustawić się ! *Zaczął się powoli skradać się w kierunku zwierzyny.*
Offline
* Spokojnie leżąc pod drzewem dostrzegł, że do mnie podszedł jakiś lew i od razu w jego stronę lekko rykną z swoim pytaniem, tak z jego punktu widzenia to było dostrzegane i odpowiedział mu spokojnie - Ja.... Ja jestem lwem jeśli ty to widzisz I nazywam się Venon Yakani- od razu postanowił się całej grupie się przedstawić, a wcześniejsze słowa skierował do MrLiona. Później zobaczył, że obok niego usiadł znajoma lwiczka o imieniu Cari, więc uśmiechną się lekko do niej. Nagle usłyszał Furahe, który przedstawił im plan do zaatakował jakieś zwierzyny i stwierdził, że ten jego plan jest taki sobie. Odezwały się głosy, które mówi, które lwy będą oddzielać wybraną przez nich zwierzynę. Spojrzał ku górze i zobaczył kremowego lwa z rudą grzywką, odpowiedział mu - Witaj...- miał wtedy zmieszane uczucia.
Na samym końcu Venon ja na razie nie weźmie udziału w tym grupowym polowaniu. Leżał nadal pod drzewem.*
// Fire- Teraz tak, wyszła w poprzedniego tematu. //
Ostatnio edytowany przez Venon (1970-01-01 01:00)
Offline
*Zobaczył, że ciemny lew został tutaj. Miał zamiar się go zapytać, czy nie chce polować z nimi, lecz ujrzał, że MrLion już zaczął się zakradać. Zrobił więc to co on.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Ciemno szary samiec był trochę zirytowany postawą innych lwów, co do polowania. Na razie postanowił nic nie robić, tylko przypatrywał się im jak polowali, przy tym oparł swój łeb o swe przednie łapy.*
Offline
*Ciemny lew wydawał mu się podejrzany, więc co chwila odwracał głowę w jego kierunku.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Zauważył że rośnie napięcie miedzy Fire a nowym lwem wiec podszedł do niego * Jestem Furaha i jeśli jesteś głodny to dołącz się do nas * po czym wyciągnął łapę by podnieść lwa z ziemi *
Offline
*Widząc, że Furaha "zajął się" lwem, mógł spokojnie zająć się swoim zadaniem.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Venon , także co chwilę patrzył na kremowego lwa na rudą grzywką i już wiedział, że ten lew jemu nie przypadł do gustu. Tak jakoś po chwili lekko podniósł głowę do góry i popatrzył na brązowego lwa - Hej Furaha, a ja jestem Venon Yakani.- przedstawił się.
Spojrzał z zastanowieniem z łapę lwa - Hm.... Nie potrzebuję pomocy, żeby samodzielnie wstać.- powiedział lekki zirytowaniem w głosie, którego nie można było usłyszeć z jego słów.*
Offline