Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Co to za miejsce? To Kraina Snów. Nie da się tam normalnie dotrzeć- trzeba zasnąć.
Można tu spotkać dwa rodzaje stworów:
neutralne dobro_(przyjemne sny)_- białe stwory z czarnymi paskami
neutralne zło_(koszmary)_- dziwne, bladoróżowe, żylaste stwory.
//Niecenzuralne, erotyczne sny zabronione//
//Dodałem brakujące spacje. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-18 16:29)
Offline
*Sny Gryfa płynęły jak zwykle swoim rytmem. Pojawiła się w nich jakaś pusta przestrzeń, coś w stylu łąki. W oddali widział jakieś niezidentyfikowane biało-czarne stwory.* Dziwne to miejsce, ale jakoś tutaj tak dziwnie przyjemnie...
Offline
*Waterkill dryfowała w przestrzeni. Nagle smoczyca zobaczyła Gryfa.*
-O, hej, Lauv!
Offline
Water? Co ty robisz w moim śnie? *Gryf zapytał zdziwiony i zaciekawiony jednocześnie*
Offline
-Nie wiem, ale fajnie jest! *Smoczyca siedzi na chmurze.*
Offline
No cóż, no to może ja dołączę do tej zabawy? *powiedział i po chwili zaczął się unosić*
Offline
*Przed smoczycą pojawiła się kolejna chmura.*
-No to skaczemy! *Water wskoczyła na chmurkę.*
Offline
*Wzniósł się na poziom, na którym znajduje się smoczyca. Pod nim pojawiła się chmurka, na której stanął.* Water... może berek? *uśmiechnął się szeroko*
Offline
-Jak chcesz. *Smoczyca westchnęła.*
-Zastanawiam się... Co to za stwory? *wskazuje pasiaste kreatury.*
Offline
Za chwilę może do nich podlecimy. Berek! *klepnął smoczycę w ramię i zaczął uciekać skacząc po chmurkach*
Offline
-No wiesz ty co?! *Smoczyca skoczyła za gryfem. W pewnym momencie zauważyła coś dziwnego.*
-Lauv... Chodź na chwilę...
Offline
*Gryf zatrzymał się ale nie podszedł do smoczycy, gdyż nie był pewien, czy to nie jest jakiś podstęp* Co jest?
Offline
-Co to jest? *Wskazała palcem na różowe stwory, które kręciły się niedaleko.*
Offline
*Zaczął jednak podchodzić bliżej do smoczycy, przyglądając się cały czas stworom, które wskazała* Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że nie wróżą niczego przyjemnego...
Offline
* Klacz pochłonęła w swoim śnie. Zobaczyła swoich starych znajomych i podleciała do nich lekka jak piórko.* - O, cześć wam! Co wy tu robicie?? * Shante spojrzała w kierunku różowych stworów, a potem dodała.* - Te małe stworki może oznaczają miłe sny... W ogóle, to ja czuję się tak dziwnie lekka... * Klacz spojrzała na swoje kopyta.*
Offline
*Night spokojnie spał, śniąc o cukierkach i czekoladkach. Nagle jednak wpadł w przepaść i pojawił się między chmurami. Popatrzył w dół. Nie było widać nic, poza kilkoma chmurami i przepaścią. Sam smok lewitował. Zaczął wymachiwać łapami, skrzydłami i ogonem. Zauważył w oddali konia. Pomachał skrzydłami i znalazł się tuż obok, radośnie przeskakując z jednej chmury na drugą. W pewnym momencie wylądował na jakimś różowym stworku. W jednej chwili wokół niego pojawił się ogień, a on sam nie mógł wzbić się w powietrze. W końcu jednak ogień zniknął, a smok ponownie znalazł się wśród różowych i fioletowych chmur. Różowy stwór oddalił się, sycząc i co jakiś czas zerkając na Nocną Furię. Nightwing skoczył w drugą stronę, chcąc znaleźć się jak najdalej od stwora.*
Offline
- O, cześć Night! * Klacz wesoło pokłusowała w stronę smoka.* - Hmm... te stwory chyba oznaczają złe sny... Ale... co my robimy razem w tym samym śnie?? * Nagle do nich "podleciał" biało- czarny stwór i zbliżył się do klaczy. Shante odsunęła się niepewnie do tyłu, spoglądając na dziwną kreaturę. Stwór zbliżył się do niej i lekko musnął jego głowę o szyję klaczy. Ta zaś dotknęła go pyskiem, a nagle on wybuchł a z niego... wypadły cukierki! Shante rzuciła się na przysmaki.* - Patrz, Night! Te stwory chyba oznaczają miłe sny. Chodź, bierzemy te wszystkie cukierki! Potem podzielimy się z innymi! * Klacz właśnie straciła poczucie, że śni. Myślała, że wszystko co dzieje się teraz, jest realne. Wzięła część cukierków i schowała do swojej torby, z którą ani na krok się nie rozstaje.*
Ostatnio edytowany przez Shantee (2014-09-30 19:22)
Offline
//Shan, skąd Twoja postać zna Nightwinga? Nawet się nie przedstawił. I nie przedstawi, bo NF nie mówią ;3; //
*Skoczył na inną chmurę. Wtem usłyszał swoje imię. Skąd ona zna moje imię? I skąd w ogóle zna mnie? Pomyślał smok. Po chwili spadł na czarno białego stworka. Ten zniknął i zmienił się w pluszową zabawkę w kształcie Nocnej Furii. Night usiadł na chmurce i przytulił się do pluszaka. Był taki miękki! Już rozróżniał stwory; te od dobrych są czarno białe, te od złych są różowe. Nie chciał mieć więcej do czynienia z różowymi, więc trzymał się od nich z daleka. W oddali zauważył kolejnego czarno białego stworka. Wziął pluszaka do pyska i zaczął biec w jego stronę. Na jego drodze stanął jednak różowy stwór. Syknął na Nightwinga. Smok za wszelką cenę próbował się zatrzymać, lecz uderzył o niego. Stwór zamienił się w miliony pająków, które poruszały się w stronę Nightwinga. Pająki go brzydziły, lecz się ich nie bał. Ale wiedział, że te są niebezpieczne. Po prostu to czuł. Po kilku minutach pająki zniknęły. Smok wylądował na chmurze. Podszedł do niego czarno biały stworek i uśmiechnął się. Night dotknął go łapą, a on zniknął. Po chwili z nieba zaczął padać śnieg waty cukrowej.*
Offline
* Nagle kobyła opamiętała się, zamyśliła się chwilę i pomyślała.* Skąd ja go znam? I skąd znam jego imię?! * Klacz nagle zniknęła z chmurki, i pojawiła się na swoim posłaniu. Dopiero wtedy zorientowała się, że to tylko sen. Jednak wtedy już zapomniała imienia Nocnej Furii.* Ależ to był krótki sen...
Offline
*Puf! Wszystko znikło. Został tylko on, podłoga z puszystych jak wata chmur i te stworki. Pomachał kilka razy skrzydłami. Znalazł się nad chmurami. Po chwili jednak pod Nightem pojawiła się przepaść, a smok zaczął w nią spadać. Pomachał skrzydłami, lecz nic to nie dało. Nadal spadał w dół z taką samą prędkością. Rozłożył skrzydła, żeby wolniej spadać, lecz to też nie przynosiło efektów. Po chwili smok obudził się. Po kilku sekundach zapomniał o wszystkim, co działo się we śnie.*
Offline
Strony: 1