Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty
- Ja poproszę kompotu, strasznie mi zaschło w gardle od darci... śpiewania kolęd ^^
*zauważyła Shuba*
- Siadaj, tu jest miejsce! *przesunęła się po czym szeroko uśmiechnęła*
Offline
-Podziękować *uśmiechnął się szeroko po czym przycupnął i rozejrzał się po stole szukając smakołyków*
Offline
*Odsunęła od siebie talerz z ciastkami, po czym nalała sobie kompotu, rozlewając trochę przez przypadek na obrus.* A tam, wyparuje. *Spojrzała z uśmiechem na zebranych.* To może puści ktoś jakieś kolędy?
Offline
*upatrzył sobie rybę po grecku po czym z prędkością światła chwycił i nałożył sporą porcję na talerz*
-W sumie można, przynajmniej nie będzie tak cicho. *powiedział po czym powrócił do wcinania rybki*
Offline
*Po namyśle zdecydował się przysiąść, jednak wrodzona niechęć do przebywania w towarzystwie sprawiła, że usiadł z boku, w cieniu. Nałożył sobie ryby i zaczął jeść.*
Offline
*Zielony lew zjadł swoją porcję barszczu. Pomyślał sobie, że nie podzielił się opłatkiem. Zobaczył brata samego. Podszedł do niego.* - Wesołych świąt. *Powiedział, usiadł obok i nastawił opłatek.*
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-12-26 14:53)
Offline
*Czerwonooki spojrzał na Brata, wystawił swój opłatek, ułamał kawałek opłatka Brata, uśmiechnął się lekko i powiedział* Wesołych świąt.
Offline
*Skatz i Vedis przysiadły do stołu, gdzie wzięły po opłatku i zaczęły się dzielić z innymi; pierwsza podeszła Vedis do Darknessa* Darknessie, życzę ci wesołych świąt, miłego nowego roku oraz zdrowia przede wszystkim! *po tych skromnych życzeniach urwała trochę opłatka i elegancko poczekała na jego kolej. W tym czasie Skatz podeszła do Carissime* Nie znam tu nikogo, ale mnie zainspirowałaś i postanowiłam podejść do ciebie i złożyć ci małe życzenia. A więc - zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, wesołych świąt i abyś mile spędziła nowy rok. *uśmiechnęła się, nie wiedziała jak zareaguje na jej wygląd, gdyż raczej do ich otoczenia nie pasowała.*
Offline
- Dziękuję i wzajemnie.
*Uśmiechnęła się lekko i ułamała opłatka, po czym przysunęła do niej swój opłatek. Cóż za dziwne stworzonko. Przy niej jej tęczowe włosy to pestka. Pokazała istocie na krzesło obok - niech sobie usiądzie. W końcu nikt tam nie siedział, a stworzenie sprawiało, że Cari czuła się dziwnie szczęśliwie. Może to przez te tęczowe kolorki.*
Offline
*Darkness spojrzał na Vedis, lekko się uśmiechnął i powiedział.* Ja życzę tobie wesołych świąt, szczęśliwego Nowego Roku, optymizmu, zdrowia i wiele radości, bo smutek to paskudny nałóg.*Ułamał część opłatka i jeszcze raz się uśmiechnął.*
Offline
*Ith patrzył na wszystko, co się działo, jedząc kolejne ciastko. Nie interesowały go świąteczne tradycje, dlatego ich nie znał. Bo po co mu to?
Sięgnął po trzecie ciastko, obserwując lwy i... inne stworzenia. Pojawiało się coraz więcej zwierząt, które widział pierwszy raz w życiu. Nie garnął się jednak do przywitań i świątecznych życzeń.*
Offline
* Venon skończył pić czerwony barszcz, rozejrzał się dookoła i zobaczył, że niektórzy towarzysze składają sobie wzajemnie życzenia, więc tylko lekko uśmiechnął się na ten widok, ale na razie nie zdecydował się na podzieleniem się opłatkiem i złożeniem życzeń świątecznych, wolał trochę poczekać.*
Offline
*Czarna lwica spojrzała na Venona i podała mu swój opłatek.*
- Wesołych Świąt, Venon.
*Uśmiechnęła się, po czym sięgnęła po ciastko i je zjadła. Wokół było coraz więcej towarzyszy. Niektórych lwica nawet nie znała.*
Offline
*Na końcu sali Darkness siedział i obserwował otoczenie. Nie było mu źle, były jego ulubione ciastka ."
Offline
*widząc jak wszyscy się dzielą opłatkiem odłożyła kompot, wzięła kawałek opłatka i podeszła do zielonego lwa*
- Cóż... Zdrowia, szczęścia, radości, spełnienia marzeń i do siego roku ^^ *składała życzenia, po czym szeroko się uśmiechnęła*
Offline
*Poczekawszy aż aktualnie składane życzenia dobiegną końca zadzwoniła o szklankę by zwrócić uwagę obecnych.*
Kochani! Cieszę się, że was tu widzę, choć i wielu naszych towarzyszy brakuje. Miejmy nadzieję, że dołączą do spotkania w przyszłym roku.
A tymczasem chcę życzyć wam dobrej zabawy świątecznej jak i sylwestrowej i aby święta, które spędzacie z rodzinami były ostoją odpoczynku, rodzinnej miłości i prezentów, jeśli macie na nie ochotę.
Cieszę się, że tym razem mogę być tu z wami osobiście i skoro większość już i tak wstała od stołu by składać życzenia to chodźcie chcę każdego przytulić! I osobno i wszyscy razem!
*Otwarła łapy do zbiorowego huga.*
Offline
*Zanim z powrotem usiadła na krzesło, usłyszała słowa Kiary. Podeszła do lwicy i uśmiechnęła się.*
- Wesołych Świąt, spełnienia marzeń i szczęśliwego Nowego Roku!
*Powiedziała, po czym uściskała ją.*
Offline
*Spojrzał z uśmiechem na Mirami. Odpowiedział:* - Dziękuję. Ja również życzę Ci zdrowia, szczęścia, miłości, oraz spełnienia najskrytszych marzeń i żeby nadchodzący rok minął Ci jak najlepiej *Ułamał trochę opłatka, po czym przytulił ją bardzo mocno.*
*Potem podszedł do Kiary.* - Szczęścia, oraz spełnienia marzeń *Uściskał lwicę.*
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-12-28 13:02)
Offline
* Venon odwrócił łeb ku Cari,która złożyła mu życzenia świąteczne. Więc tylko uśmiechnął się do niej i powiedział tylko -Wesołych Świąt- i ułamał kawałek opłatka lwicy. Później rozglądał się co się dzieje, po chwili podszedł do jasnej lwicy o imieniu Kiara i zaczął składać jej życzenia-Życzę dużo zdrowia,szczęścia w dalszym życiu,spełnienia swoich marzeń oraz szczęśliwego Nowego Roku.- uśmiechnął się.*
Offline
*Ith wciąż obserwował lwy. Jaki był sens w składaniu sobie życzeń? Zwłaszcza, że wszystkie brzmią praktycznie tak samo. Tylko niepotrzebna strata czasu. W ogóle zastanawiał się, co tu robi. Może powinien odlecieć? Nie, tu przynajmniej jest ciepło. No i są dobre ciastka. Ith mruknął pod nosem i zeskoczył z krzesła. Podleciał do okna i usiadł na parapecie, obserwując płatki śniegu przyklejające się do szyby.*
Offline
*Lwica podeszła do smoka, który siedział na parapecie. Wyjrzała przez okno.*
- Nie usiądziesz z nami przy stole?
*Spojrzała na niego, po czym znów wyjrzała przez okno.*
Offline
*Skatz przysiadła przy stole; wzięła ciacho po czym zaczęła je jeść. Przy okazji spogląda na innych jacy są szczęśliwi, więc i ona zaczęła się powoli uśmiechać*
Offline
*Wathara od jakiegoś czasu siedziała gdzieś w kącie, przysypiając. Z jej nozdrzy co jakiś czas wydobywały się małe obłoczki dymu. Gadzina ziewnęła.*
Offline
*Popatrzyła dokoła i widząc zmęczone pyszczki stwierdziła: * Dobra, widzę, że niektórzy są już zmęczeni, to może "zabawy w podgrupach" - chcecie, to możecie odpocząć, a jak komuś jeszcze nie dość, to może zagramy w jakieś planszówki?... Ibciu, reflektujesz?
Offline
*Ith popatrzył na lwicę, która do niego podeszła.*
-Nie, chyba zostanę tutaj. Nie rozumiem tych wszystkich tradycji. Wolę siedzieć tu i popatrzeć.
*To powiedziawszy, uśmiechnął się do lwicy i odwrócił się znów do okna.*
Offline
*Wath wstała. Wypatrzyła Itha oraz Cari. Podeszła do nich i usiadła obok.*
-Widzę, że nie jestem jedynym smokiem w pomieszczeniu.
*Uśmiechnęła się lekko.*
Offline
*Czerwonooki powoli przysypiał. Nie był przyzwyczajony to siedzenia o tej porze w jednym miejscu. Jednak dołączyć do innych też nie chciał. Spytał się Brata.* Wiesz może, która dokładnie godzina ? Zegar w sali zatrzymał się jakiś czas temu i straciłem wyczucie czasu.
Offline
*Zaczęła obserwować trzy płatki obok siebie na oknie. Cari znów była smutna.*
- Ech, gdyby mój ojciec tu był...
*Położyła głowę na parapecie i mruknęła coś cicho.*
Offline
*Wath popatrzyła na śnieg za oknem. Wyszła na zewnątrz i zaczęła lepić bałwana. Bałwana w kształcie smoka.*
Offline
*Wilczyca również wyszła na dwór. Nie zważając na padający śnieg schowała się za zielonym śmietnikiem i zaczęła lepić śnieżki.*
ATAAAK! *Wykrzyknęła rzucając śniegową kulą w pysk smoczycy.*
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty