Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 15 16 17
*Mocno się zdenerwował.* - Jeszcze raz mi przypomnij o tej ścianie, to... *Zobaczył na korytarzu jakąś postać.* - Aaaaaa, to pewnie murzyn Kamil !!! Ratuj mnie ! *Wskoczył na lwa.*
Offline
-To, to, co mi zrobisz?
*Puszył się.*
-Jak jesteś taki cwany i odważny, to stań oko w oko z murzynem Kamilem, a ja spadam!
*Powiedział i wybiegł szybko z budynku zakładu psychiatrycznego.*
//zt//
Offline
// chyba można refresh co ? //
* leży sobie na szpitalnym łóżku mrucząc, dotykając, smurając i całując czule ścianę*
Jesteś w tym naprawdę dobra kotku
* powiedział zauroczony nią gdy już " skończyli " *
Może masz ochotę na śniadanie ? Ciiii ... Nic nie mów, zrobię Ci.
* wstał z łóżka podszedł do lodówki skąd wyją chleb, ketchup i musztardę, przygotował kanapki, ugryzł jedną z nich... Podchodz do ściany i smaruje po niej kanapką od strony z sosem *
Smakuje ci ? UPS COS CI ZOSTALO, poczekaj chwilkę.
* wylizał dokładnie ścianę *
No teraz idealnie skarbie !
* wrócił na łóżko i leżąc przytulił jedną łapą " ukochaną" a drugą położyl na swojej klatce piersiowej i zasnął *
// //
Offline
*Weszła do budynku chwiejnym krokiem, po czym rozglądnęła się po przebywających w nim osobach. Gdy zobaczyła Furahę, zmarszczyła brwi i szybko do niego podeszła*
Ej, co robisz z moją ścianą !
*krzyknęła, a przechodząc koło lwa celowo nadepnęła mu na ogon*
Jesteś moja, tylko moja.
*oburzona podjęła próbę wspięcia się na swą wybrankę. Gdy nie udało jej się to, fuknęła nerwowo. Ześlizgując się na ziemię, położyła się na plecach i zrobiła zeza*
Offline
// chwiejnym krokiem ... Juz pijana ? //
AŁŁ ! CO ROBISZ ! UWAŻAJ JAK CHODZISZ ! * Drze się na lwice lecz gdy widzi jak się klei do JEGO UKOCHANEJ zaatakował skacząc z dziką furią i przyszywającym rykiem na konkurentkę *
Ona jest MOJA !!! ROZUMIESZ ? * wydarł się patrząc na Ciebie z góry, piana toczyła mu się z pyska a on przyparł lwice łapami do ziemi*
Offline
*Popatrzyła na Ciebie jak na wariata*
Twoja ?! A co, podpisana ?!
*odepchnęła lwa i szybko wstając przewróciła oczami* zaczęła ocierać się o swoją kochankę mrucząc pod nosem na Furahę*
Moja droga, prawda że wolisz mnie, prawda ?! A Ty zostaw nas w spokoju, potrzebujemy prywatności !
*warknęła wrogo, spojrzała na niego spod oczu po czym wróciła do wykonywania poprzedniej czynności*
Ostatnio edytowany przez Attina (2015-02-21 22:58)
Offline
NEVER !!! * skacze na lwice lecz niestety ta zrobiła unik i Furaha przygwoździł głową w scianę, upada ogłuszony i przebiera bezwładnie łapami a jego głowa krwawi *
Offline
*Zaczęła głośno się śmiać z nieudanego ataku. Gdy jednak zauważa krew wypływającą z głowy swojego przeciwnika, wytrzeszcza oczy i drze się z przerażenia*
Fur, nic ci nie jest ? Powiedz coś ! Nie chciałam, naprawdę !
*zaczyna oklepywać lwa po pysku sprawdzając, czy jest przytomny. Kiedy nie daje oznak życia, zaczyna biegać po pomieszczeniu wzywając pomocy*
Ostatnio edytowany przez Attina (2015-02-21 23:09)
Offline
O kurna ... Moja głowa
* wysapał cieżko i dotknął łapą rany, syknął bo ból był bardzo silny, czuł że krwawi ale żeby sie upewnić skierował wzrok na ścianę gdzie widniała plama krwi *
Jeśli umrę to wiedz że Cię kocham * zlizuje z niej krew i kładzie obolały łeb na ziemi *
Offline
Ej no stary, co ty gadasz ? Ona nie będzie ani nie była twoja.
*Strzela mu kilka lepów ogonem w twarz. W głębi duszy nie chciałaby mieć lwa na sumieniu*
Nie rób sobie jaj i wstawaj, chyba nikt nie chce tutaj żadnego zgonu.
Offline
* nie dość że strasznie go łeb bolał to teraz jeszcze dostał w pysk od tak za nic ale nie miał na nic sił syknął gdy poczuł ogon który niczym bicz rani jego twarz, w obronnym geście sasłonił go łapą*
Kilka blizn więcej nie zrobi mi większej różnicy.
* Powiedział rozmasowując to miejscie, jak się okazało udeżenie było na tyle silne że delikatnie rozcieło skórę i krew sciekała z pyska wąską ścieżką. *
Teraz już napewno umrę.
* Mówił to bez przekonania jakby było mu to obojętne. Warnął ciężko na lwice, próbując wstać, " pomogła mu " w tym ściana o którą się oparł. Chciał jakoś zmiejszyć ból więc doczłapał do lodówki, otworzył drzwi i wsadził w nią poobijaną głowę. Odrazu poczuł się lepiej a falom zimna wturował leniwymi machnięciami ogona *
Offline
Więcej optymizmu, wytrzymaj jeszcze trochę. Zaraz coś z tym zrobię.
*rozejrzała się nerwowo poszukując jakiejś apteczki. Kiedy w końcu dojrzała ją w kącie pomieszczenia, podbiegła szybko i wyciągnęła z niej potrzebne przedmioty*
Wybacz, jeśli nie będzie to profesjonalnie zrobione, ale nigdy nikogo nie ratowałam.
*powiedziała z cieniem szaleńczego uśmiechu w oczach i zaczęła opatrywać Fura. Obwinęła mu cały łeb razem z pyskiem, ponaklejała gdzieniegdzie kilka plastrów. Zadowolona z siebie usiadła przed nim*
I jak, lepiej ci ?
Offline
Tak, zdecydowanie lepiej. * powiedział radośnie ledwo otwierając cisano " związany " pyszczek *
Weź ją sobie * fuknął do lwicy * bedziecie razem szczęśliwe.
A TY JESTEŚ ŻAŁOSNA, ZDRADZASZ MNIE Z JAKĄŚ LAFIRYNDĄ * Darł się na ścianę *
Bez urazy * dodał szyboko do lwicy * JAK MOGŁAŚ SIĘ TAK MNĄ BAWIĆ JA TEŻ MAM UCZUCIA, NIENAWIDZĘ CIĘ.
* odwrócił wzrok od ściany i zaczął walić lekko głową w stół *
Offline
Nie ma za co. A jeśli tak bardzo kochasz ściany, weź sobie inną. Jak widzisz, ta Cię nie kocha.
*ignorując obrazę ze strony lwa z satysfakcją polizała swą ukochaną. Obserwując poczynania Furahy głośno westchnęła*
Niedawno darłeś się, że umierasz, a teraz znowu męczysz ten łeb ? Wiesz, drugi raz nie będę Ci pomagać.
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 15 16 17