Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
W ostatnim czasie zaliczyłam dwa spacery z elementami ćwiczeń i około 2h ćwiczeń z Mel B
Offline
Za tydzień rozpoczynam naukę galopowania! Już się nie mogę doczekać.
Offline
Przejechałem sobie dzisiaj 28 kilometrów. Niezbyt porażające tempo (mógłbym jeszcze jeździć, nie czułem się zbytnio zmęczony), jednak trochę aura niesprzyjająca (oraz braki w wyposażeniu ). Trasa dla mnie nowa, całkiem dobra, już mam pomysły na jej rozszerzenie.
"And then one day you find
Ten years have got behind you
No one told you when to run
You missed the starting gun"
Lauva w wersji lwiej (dzięki Caro!)
Offline
Gratulacje Panowie! Oby tak dalej
Offline
No, cudownie! Życzę dalszych sukcesów.
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-22 10:49)
,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
~ Goldi by Maro
Offline
Zaliczyłam dziś marszobieg na dystansie 3 km
Offline
29,5km na rowerze. Znów nie czuję się zbytnio zmęczony, do poprawy jest na pewno średnia prędkość, muszę też zacząć myśleć o zwiększeniu dystansów (dajcie mi czas tylko ).
[Tylko zalogowani mogą zobaczyć ukrytą treść.]
Ostatnio edytowany przez LauvaTai (2013-07-02 21:29)
"And then one day you find
Ten years have got behind you
No one told you when to run
You missed the starting gun"
Lauva w wersji lwiej (dzięki Caro!)
Offline
Gratulacje, Luvu JA dziś zaliczyłam 1h gry w siatkę, 1h spaceru i yy.. 15 minut skakanki
Offline
A ja w sobotę 31 sierpnia, pokonałem 200km na rowerze (Poznań - Nowy Jasiniec), co jest moim rekordem życiowym jeśli chodzi o jednodniówkę. I jest to raczej rekord nie do pobicia.
Offline
I jest to raczej rekord nie do pobicia.
Nie ma rekordów nie do pobicia .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
To ja też się pochwalę. Przejechałam dziś około 80 km na rowerze.
Offline
*wdech* *wydech* Cóż pozwolę sobie odkopać ten temat i co nieco coś tu napisać..
Przechodząc do sedna panie i panowie przedstawię wam plan treningowy który się zwie T25 focus
Wszystko to dzieli się na trzy etapy: alpha, beta i gamma
W fazie alpha ćwiczenia są tak ułożone aby przygotować organizm od podstaw do większego wysiłku oraz po części przygotować do kolejnego etapu
Faza beta skupia się głównie na okolicach mięśni brzucha oraz mięśni pleców lecz są ćwiczenia na górne partie ciała
Ostatnia faza gamma skupia się głównie na sile, chodzi o sprawdzenie jak silny jesteś
http://http://www.youtube.com/watch?v=z8Nf35_pNsE filmik który bardziej opisuje i objaśnia to co napisałem
Ćwiczymy 5 razy w tygodniu... każdy piątek są dwa ćwiczenia do wykonania...osobiście polecam wykonać jedno po południu a drugie wieczorem
Cóż ja właśnie wkraczam w fazę gamma i na prawdę polecam stadowicze ten plan, na początku wydaje się trudny ale determinacja i skupienie dają efekty
Offline
W każdy dzień ferii wychodzę na dwór. Jeżdżę na sankach (bo nareszcie jest śnieg), biegam, chodzę na spacery z Hari. I jeszcze do tego ćwiczenia w domu (głownie na kręgosłup, ale również takie zwyczajne).
,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
~ Goldi by Maro
Offline
Trzeba troche ten wątek bujnąć! Jest lato, czas na ruch! Jak Wam idzie? Ja mam za sobą 10 km rowerem i w planach yogę
Offline
Offline
Ja codziennie gram w siatkówkę (oczywiście amatorsko). W zeszłym tygodniu byłam nad morzem i codziennie spacerowałam co najmniej po 6 kilometrów.
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-08-08 09:02)
,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
~ Goldi by Maro
Offline
Hmmmm, natomiast ja 2 razy w tygodniu gram w tenisa i 2 razy w badmintona. (na siatkówkę nie ma z kim iść ) Z kolegą często jeżdżę na rowerach (30-60km za jednym razem), no i prawie codziennie około godzinki spaceru (Chociaż jak byłem w Zakopanem, to się chyba nachodziłem za 2 tygodnie...)No i lubię pływać, więc czasem pojadę na basen
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-08-08 17:47)
We Are One! X
Offline
A ja obecnie nie uprawiam żadnego sportu. Ale przez pierwsze dwa tygodnie lipca codziennie uprawiałem sport o nazwie "bieganie za autobusem" . Od września planuję znowu .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
A ja się mogę pochwalić tym, że razem z przyjaciółką przeszłyśmy ostatnio 30 km ( i to w upale xD ). Poza tym byłam w środę z kolegą na ściance wspinaczkowej, gdzie poszło mi zaskakująco dobrze, tylko ręce i nogi odpadają ( w przenośni xD ). No i oczywiście dałam mu się 6 razy ograć w ping ponga xD
Offline
Ale z nas aktywne Stado <3 Właśnie wrociłam z biegu. 4 km, 34 minuty i 25 sekund. Czuję się świetnie <3 Wcześniej byłam na spacerze. 2km, ok 1h. Wiecie, kumpela przyjechała, poszłsmy na zdjęcia itd
Offline
Ja mam za sobą sporo chodzenia w Macedonii. Skopje i sama Ochryda, w której na plażę było 1km w jedną stronę. Ale dużo ważniejsze były tam zabytki. Kościółki w różnych częściach miasta i na górkach Ale i tak niczego nie żałuję, było pięknie.
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
Ba, z takim krajobrazem nie czuje się ruchu. To sama przyjemnośc
Offline
Mój wczorajszy wieczorny trening:
2x okrążenia w okół boiska
30 pompek
2x10 podciągnięć nad chwytem na bramce
2x10 podciągnięć pod chwytem na bramce
3x10 unoszenie nóg w zwisie do kąta 90 stopni
3x10 unoszenie kolan w zwisie na skos
3x10 nożyce
30 pomepk
30 sekundowy "plank"
Offline
Hmmmm, natomiast ja 2 razy w tygodniu gram w tenisa i 2 razy w badmintona. (na siatkówkę nie ma z kim iść ) Z kolegą często jeżdżę na rowerach (30-60km za jednym razem), no i prawie codziennie około godzinki spaceru (Chociaż jak byłem w Zakopanem, to się chyba nachodziłem za 2 tygodnie...)No i lubię pływać, więc czasem pojadę na basen
Pisząc post w grach przypomniałem sobie, że był tu taki temat... i ło matko, przy samym czytaniu mojej starej wypowiedzi łapię zadyszkę xdd
Badmintona już od dawna nie trenuję, bo zbyt męczące, ale do tenisa bardzo chciałbym wrócić przynajmniej raz na jakiś czas I planuję przywieźć na mieszkanie rower, więc może wsiądę na niego chociaż czasami
Obecnie mam nadzieję, że dostanę multisporta w pracy, więc może będę miał motywację na jakąś siłownię heh. Ale spacer po górkach zostanie co najwyżej na weekendach, chociaż to już nie to samo, bo obecnie jeżdżą tam motocykle i ogólnie nie jest już tak przyjemnie jak kiedyś
We Are One! X
Offline
MrLion napisał/a:Hmmmm, natomiast ja 2 razy w tygodniu gram w tenisa i 2 razy w badmintona. (na siatkówkę nie ma z kim iść ) Z kolegą często jeżdżę na rowerach (30-60km za jednym razem), no i prawie codziennie około godzinki spaceru (Chociaż jak byłem w Zakopanem, to się chyba nachodziłem za 2 tygodnie...)No i lubię pływać, więc czasem pojadę na basen
Pisząc post w grach przypomniałem sobie, że był tu taki temat... i ło matko, przy samym czytaniu mojej starej wypowiedzi łapię zadyszkę xdd
Badmintona już od dawna nie trenuję, bo zbyt męczące, ale do tenisa bardzo chciałbym wrócić przynajmniej raz na jakiś czas I planuję przywieźć na mieszkanie rower, więc może wsiądę na niego chociaż czasami
Obecnie mam nadzieję, że dostanę multisporta w pracy, więc może będę miał motywację na jakąś siłownię heh. Ale spacer po górkach zostanie co najwyżej na weekendach, chociaż to już nie to samo, bo obecnie jeżdżą tam motocykle i ogólnie nie jest już tak przyjemnie jak kiedyś
fajnie że ci się chce, bo jednak wielu ludzi w tych czasach wali jakąkolwiek aktywność fizyczną. oczywiście nie ma też co przesadzać, lecz powinien to być nawyk każdego z nas w jakiejkolwiek formie kilka razy w tygodniu. pisze to osoba która w wieku 18 lat ma gnębiący problem z bolącym kręgosłupem. to niby nic takiego na pierwszy rzut oka, ale praktyka pokazuje trochę co innego. nie polecam po prostu się ruszajmy...
Offline
O, piąteczka za problemy z kręgosłupem, chociaż u mnie od małego Ale tak, nawet coś niewielkiego, byleby się poruszać. Ale obczaiłem niedawno, że jest jakiś autobus w Bieszczady ode mnie, to może jak się zrobi cieplej to będę korzystać
We Are One! X
Offline
kurde zazdroszczę :d Bieszczady są chyba najładniejszym miejscem w polsce + w sporej ilości miejsc można tam zobaczyć drogę mleczną co też jest zapewne niezwykłym doznaniem. zapewne bo jeszcze nie miałem okazji tam być. mam nadzieję natomiast, że w ciągu roku się uda. współczuję problemów z kręgosłupem, fajnie wiedzieć że nie jestem sam
Offline
Z drogą mleczną racja, chociaż w lecie czasami z mojego domu też widać A Bieszczady prawda, że są piękne, ale ostrożnie na weekendach i np. w jakieś ostatnie ciepłe dni w roku, bo wtedy to jest masakra z tłumami Bieszczady w ostatnich latach stały się "modne" i nie są już takie dzikie jak kiedyś. Ale mogę w przyszłości oprowadzić po połoninie
We Are One! X
Offline
dzięki za porady, na pewno się przydadzą. z resztą już miałeś okazję przeczytać, że niezbyt lubię gdy jest dużo ludzi w pobliżu jeśli mieszkasz na tyle blisko Bieszczad, że masz do nich autobus, to wierzę, że masz możliwość zobaczenia drogi mlecznej. mega ci się trafiło... bardzo mało polaków i ogólnie ludzi na świecie ma szanse zobaczyć to zjawisko. ogólnie wielu mieszka tam gdzie by nie chciało do końca mieszkać, choć u mnie jeszcze to nie wygląda najgorzej, bo nie trafiłem na miasto wyrazy współczucia dla wszystkich którzy są zmuszeni tam mieszkać. nie chodzi oczywiście o samo zanieczyszczenie świetlne, ale też o stan powietrza...
Offline
Ok, udało się pierwszy raz w tym roku, więc tylko się podzielę zdjęciami Na kilka dni przyjechał do mnie kolega (który też kiedyś udzielał się na tym forum tak na marginesie heh) i pojechaliśmy na cały dzień w Bieszczady Ludzi było niesamowicie mało, zapewne większość przyjedzie w tym tygodniu po Bożym Ciele. Najpierw musieliśmy pojechać autobusem do Sanoka, a stamtąd do Brzegów Górnych i poszliśmy połoniną w stronę Ustrzyk Górnych. Podejście jak na te tereny było wręcz mordercze, ale było warto hah.
We Are One! X
Offline
Strony: Poprzednia 1 2