Nie jesteś zalogowany na forum.
-Hmm... przydałby się wrzątek - słońce strasznie piecze więc weź ten garnek *zdjął z półki gliniane naczynie i napełnił je wodą* i postaw go na jakimś nagrzanym kamieniu.
-Obawiam się, że nie mamy też przypraw więc możemy szybko pójść razem i poszukać jakiś.
Rawr!
Offline
-Dobrze. A przy okazji zostawimy wodę na kamieniu. Gdy będziemy wracać z przyprawami powinna być już gotowa.
*porywa Nitowi garnek i wbiega do windy*
Offline
*w tym czasie bierze 2 kawałki bambusa, zrzuca je przez okno na ziemię i zjeżdża po tyczce jak strażak*
-No to muszę jeszcze poczekać...
*staje przed drzwiami windy i uśmiecha się szeroko
Rawr!
Offline
-Hah. *mówi do siebie z uśmiechem* -Że też na to nie wpadłam.
*Siada w końcie windy. Po chwili trzeszczącej jazdy, głosne dudnięcia ozanmia dojechanie windy do celu*
-Tym razem byłeś szybszy *mówi do Nita* -Ale jeszcze cię przchytrze. Zobacz to jest jakis sporo kamien *dotyka głaz sporych rozmiarów*
-Aał! Parzy. *mówi kładąc na nim gliniany garnek z wodą*
-Chodźmy po te przyprawy.
Ostatnio edytowany przez Lori (2010-07-22 10:46)
Offline
-Rafiki na [html]<a href="/viewtopic.php?id=392">swoim drzewie</a>[/html] ma ich trochę, to co - idziemy?
Rawr!
Offline
-Jasne. Chodźmy. Jeśli pozwoli nam ogołocić jego dom z części zapasów
Ostatnio edytowany przez Lori (2010-07-22 11:33)
Offline
*klika w guzik po czym słyszy jakiś chrobot mechanizmu*
- Oho cóż to za mały pokój? (xD)
*wchodzi do windy, po czym rozpoczyna podróż w górę*
- Jaka głośna winda! *zatyka łapami uszy by nie ogłuchnąć*
*dotarł w końcu na góre*
- Jest tam kto? *zauważył tylko Kiarę 0*
- Cześć! *przyjacielsko wita* Co tu się tworzy? *pyta zaciekawiony*
Offline
A, zebrę obrabiam, urządzamy imprezkę i razem z nitem i Lori przygotowujemy coś na stół. Przykro mi, ale kto się od teraz pojawi jest tylko gościem, musisz usiąść i poczekać, a jeszcze lepiej, skocz tam kogoś jeszcze sproś, Hitte, Aishę, Crusiera...
/może nawet wyślij PW /
Offline
*przybiegł zdyszany wraz z Lori*
-No, jesteśmy! -Sól, pieprz, chili ...i jakieś zioła - mają ładny zapach, ale nie wiem jak się nazywają.
*podał wszystko Kiarze*
Rawr!
Offline
*wbiegła do domku zaraz za Nitem*
-Tak, rzeczywiście ładnie pachnął, tylko nie zapytalismy niekogo czy możemy do wziąć *mówi z lekkim usmiechem*
- A tutaj jest ten wrzątek. Słońce tak grzało że, gdy wracaliśmy, woda była ugotowana *podaje Kiarze garnek*
Offline
dobra... *wsypuje szczyptę do każdej bambusowej szklaneczki i zalewa* ej... toż to .... Rafiki importuje herbatę! Polecam jeszcze to. *wyciągnęła z szafki dziwny, gruby korzeń i wkroiła do herbaty* Kto reflektuje na napar z imbirem ?
Offline
*słychać huk i hałas ruszającej windy*
-Mówiłem, że trzeba zrobić jej przegląd - sama się uruchomiła, zaraz to sprawdzę
*podchodzi do zamkniętych drzwi windy i czeka aż zatrzyma się na dole, żeby móc wcisnąć przycisk i wjechała z powrotem na górę*
Rawr!
Offline
-Masz rację. Przydałoby sie jeszcze zrobić coś z tym trzeszczeniem. *je kawałek mięsa, modląc się by Kiara nie zauważyła, co Lori zwędziła*
Offline
*naciska przycisk, niestety po chwili winda się zatrzymuje*
-Kiara długo jeszcze? ...teraz winda sama się zatrzymała!
*Patrzy na Lori jak je mięso i zamyśla się z głodu, na chwilę zapomina o windzie*
-Skąd masz? :chytrykot:
Rawr!
Offline
*spogląda to na Nita to na kawałek mięsa, który do reszty wpycha do ust*
-Ae dzo? *niewinnie pyta z pełnymi ustami*
/jeśli ktos nie zrozumie dialogu: -Ale co? /
Nie martw się, jesteśmy wprawieni w bełkocie
Offline
-Super, że jesteś. Ma się tu odbyć impreza, ale jak na razie jest nas trochę mało.
*mówiła trochę po to by przywitać Nalę, a trochę by zmienić temat i odwrócić uwagę Nita*
Offline
*do Kiary 0*
- Ano poproszę ten naparek z imbirem *odpowiada z uśmiechem*
- Faktycznie trzeba jeszcze kogoś zaprosić! *zastanawia się kogo*
Offline
*przypomniał sobie o windzie*
-A no tak - winda... nie powinniśmy kazać gościom wchodzić po drabince...
*podszedł do windy i nacisnął przycisk, ruszyła z hukiem*
-Jedzie!
*zatrzymała się*
-Jednak nie...
*nacisnął jeszcze raz i winda znów ruszyła*
Rawr!
Offline
-Tak... Z ta windą rzeczywiście dzieje się cos dziwnego... *zastanawia się przez chwilę, po czy,m przypomina sobie o jedzeniu* -A jak tam nasze jedzonko?
Offline
- Racja, słonko nieźle grzeje, może przez nocke by się nieco schłodziło.
- Coś trzeba będzie zrobić z tą windą, nie może tak być. *mówi do reszty*
Offline
*nalewa do szklaneczki* tylko uwaga, porządnie rozgrzewa może powinniśmy to zostawić sobie na noc jak będzie chłodniej ;-)
/już wysyłam wiadomości z zaproszeniem do tego tematu/
jeszcze trzeba zrobić nastrój, niedługo wieczór *wyciaga lampiony* jeszcze brakuje nam... ktoś wie, gdzie złapać świetliki ?
Offline
-Ja wiem! Jest ich sporo na Polanie Gwiazd. Pójdę ich nałapać *bierze słoik i wychodzi z domku*
Offline
*w końcu winda ruszyła normalnie*
-Chyba działa, ale trzeba będzie zrobić gruntowny przegląd!
*podbiega do stołu*
-To jak? Zgłodniałem!
Rawr!
Offline
-Nie tylko ty * mówi wchodząc ze słoikiem pełnym świetlików* -W czymś jeszcze pomóc? Coś zrobić, coś zanieść, cos... zjeść?
Offline
No dobra, już zmierzch, możemy zasiadać, a jak ktoś jeszcze dojdzie to będzie fajnie.
szkoda że Kowu nie ma, zagrałby nam coś, ale Nit, weź narysuj ten fajny stary gramofon. ;-)
Offline
*rysuje gramofon*
-Trzeba jeszcze jakieś płyty, ktoś zna jakiś stary fajny kawałek? Tylko szybko bo jestem naprawdę głodny!
Rawr!
Offline
gra do kotleta ? może na początek coś spokojnego , nie porywającego... *ryzuje krążek ABBY i puszcza* uuu... When All is Said And Done
Offline
-Doskonały wybór. Muzyka sprzyja trawieniu *mówi ze śmiechem*
-No to siadajmy
Offline
*biegnie, biegnie i po robi fikołki lądując przed łapami Kiary 0*Hej...
Mam tu coś!*wyciąga chipsy i popcorn szczerząc się*
Offline
/ciekawe jak żeś biegła w powietrzu /
Na szczęście werandę mam sporą, miejsca nie zabraknie., ale moja droga, chipsy nie są za zdrowe chyba podchodzą pod shiza ;-)
A my tu mamy świeżutkie ekologiczne jedzenie jeszcze rano biegało
Offline