Nie jesteś zalogowany na forum.
*przez chwilę przysłuchuje się z uwagą*
-No to idziemy *wskakuje w czarną dziurę*
Offline
*wskakuje za Lori*
//Lori i Nita nie ma już w tym temacie, ale dziura wciąż jest - każdy może tędy się przedostać do Cz.Dz.//
*Nitrol - ten drugi, wychodzi i przygląda się wehikułowi, a po chwili zauważa czarną dziurę*
-Doskonale
*po chwili wskoczył do niej*
Rawr!
Offline
//Lori 1: //
-No i jesteśmy. Chodźmy zanieść M.O. *mówi do Nita z wehikułu*
//Lori 2: //
-Fajnie tu... *mówi rozglądając się*
Offline
*weszli z nitem1 do wehikułu, nit2 wciąż stał w drzwiach i pilnował ich, aby się nie zamknęły*
-Wyróżnia się, wsadzamy!
*włożył ołówek wraz z Lorii*
*Poziom zasilania - 100% uruchomiono dostęp do wszystkich funkcji!*
-To co robimy?
Rawr!
Offline
-To zalezy jakie tu są opcje *przygląda się ekranowi*
-Serio można podróżowac w czasie? Chciałabym zobaczyć dzieciństwo Mufasy! Albo co dokładnie działo się na LZ za rządów Skazy....
Offline
-Ja też myślałem o tym drugim! To odpalamy!
*czyta instrukcję*
-To najpierw ten przycisk *wciska czerwony* a następnie ten *wciska czarny* ...teraz mamy powiedzieć gdzie i kiedy ma nas przenieść... może zaraz po śmierci Mufasy? *do mikrofonu* Lwia Skała, zaraz po ogłoszeniu przez Skazę, że Mufasa nie żyje!
*zdążył wypowiedzieć te słowa, a wehikuł czasu wyleciał w powietrze*
-Na razie przemieszczamy się tylko w miejscu... *kartkuje instrukcję* a tak, w czasie przeniesiemy się, gdy będziemy już na miejscu.
Rawr!
Offline
*czeka ze zniecierpliwieniem*
-Jesteśmy na miej...! *zdążyła tylko tyle powiedzieć, bo w tym momencie usłyszała zagłuszający szum i wszystkio zawirowało*
Offline
*podczas przenoszenia się nie mogli oddychać a co za tym idzie - mówić, po jakiś 20 sekundach wszystko się uspokoiło*
-Niemiłe uczucie, ale chyba jesteśmy na miejscu!
Rawr!
Offline
*Lori była już przy wyjściu*
-Ciii.. Hieny... *mówi wskazując przestarzeń przed wehikułem* -Będą nas widzieć? Może jest tu jakiś guzik niewidzialności?
Offline
-Nie wiem, muszę przeczytać *wodził po palcu po spisie treści* -Musi gdzieś być! *znalazł "funkcje specjalne"* -oby to było to! *kartkuje, a następnie czyta* -Oddychanie pod wodą... ...bezwonność... ...termon ukrycie... mam niewidzialność! *wciska przycisk, otwiera się szafka zawierająca jakieś naszyjniki, obrączki a może obroże...* -Piszą, że trzeba je założyć a następnie wcisnąć dwukrotnie przycisk widoczny na wierzchu.
Rawr!
Offline
-Ok. *mówi wkładając na siebie zawartośc szafki* - Przycisk na wierzchu czego? I sparwdź jak później się uwolnić z tej niewidzialności? Wystarczy to tylko ściagnąć? Ten wehikuł jest tak skomplikowany, że zaczynam w to watpić *na chwilę umilkła by się nad czymś zastanowić* -Nie wiem czy ty też.... ale... Zauwazyłeś, że będąc wehikule nie odczuwamy głodu?
Offline
-Tak, może nasze żołądki są w innym czasie?
*zagląda do instrukcji*
-Na wierzchu paska jest przycisk, *czyta* aby ją wyłączyć zalecają wyszukanie na dotyk przycisku i naciśniecie go dwukrotnie, można go zdjąć, ale będą problemy z jego odnalezieniem.
*zakłada jedno urządzenie na szyję*
-Stylowe
*naciska przycisk dwukrotnie i już go nie widać, a jedynie lewitującą instrukcję*
-Tu pisze, że osoby niewidzialne widzą siebie nawzajem.
Rawr!
Offline
-A ja się czuje lepiej jak widze cię całego a nie tylko latajacą książkę *naciska dwukrotni guzik*
-O wiele lepiej *spoglada na Nita* -Teraz możemy iść *kieruje się ku wyjściu*
Ostatnio edytowany przez Lori (2010-08-03 12:39)
Offline
-Może lepiej ją odłożę...
*poszedł do wehikułu i odłożył ją*
-Dla wehikułu też przydałaby się niewidzialność...
*podniósł instrukcję i przeczytał dalszy ciąg o niewidzialności*
-Tylko tyle? *nacisnął przycisk* -Niewidzialność!
*wyszedł*
-Powinien być już niewidzialny, ale nie będę teraz wyłączał swojej niewidzialności, żeby to sprawdzić - idziemy.
Rawr!
Offline
*zblizają się do Lwiej Skały*
-Co my konkretnie będziemy robic? Tylko słuchać i obserwować?
Offline
-Możemy coś zmieniać, ale gdy wrócimy do swoich czasów wszystko będzie jak dawniej... może być zabawa z tą niewidzialnością
/No nie wiem Nit- nie należy sie bawić z przeszłością bo ona kształtuje przyszłość. "Kontinuum czasoprzestrzenne"/
Rawr!
Offline
*nagle zaczona chichotać*
-Ogolimy Skazę na łyso gdy będzie spał.
Offline
-Dobra. Tylko pamiętajmy, że nie jesteśmy niesłyszalni. Do zmroku jeszcze trochę czasu więc musimy poczekać. Coś porobimy, czy tylko poobserwujemy sytuację?
Rawr!
Offline
-Ja chętnie udam się na mały spacer. Trochę posłucham co tu się konretnie działo *wskazuje na dwie lwice rozmawiające parę metrów dalej*
Offline
-Dobra, a ja przygotuję coś do ogolenia skazy
*pobiegł nad pobliską rzekę a po kilkunastu minutach wrócił z olbrzymim małżem*
-Teraz go tylko naostrzyć o kamień
Rawr!
Offline
-Z ich rozmów wynika że już od dawna polują poza lwią ziemią. Taryfę ulgową ma tylko Zira... niestety nie usłyszałam na czym polega ta tyryfa ale chyba się domyślam.
Offline
-Ja również*
*ostrzył i ostrzył - w końcu muszla była ostra jak brzytwa*
-Gotowe. Słońce zachodzi więc za paręnaście minut Skaza będzie spał.
Rawr!
Offline
-Dobra, słońce zaszło. Skaza raczej wcześnie chodzi spać. Możemy iść. *chicho skrada się w kierunku Lwiej Skały*
Offline
*weszli do jaskini*
-Cii... poczekajmy jeszcze chwilę
*patrzy na kościaną klatkę*
-Biedny Zazu...
Rawr!
Offline
-Do dzieła! *kosmyk po kosmyku obcina grzywę Skazy* -Chyba trochę się zdziwi, gdy się obudzi. *chichocze*
Offline
-Trzeba było wziąć więcej tych małży. Nie przewidziałam, że bedzie nas więcej. Skończone. *oglada efekt swojej pracy* -Dziwnie wygląda...
Offline
*drugą częścią ogolił ogon skazy a na wierzchu przywiązał mu kokardkę z wysokiej trawy*
-Już prawie... *wyszedł z jaskini i wrócił z czerwoną mazią* -Znalazłem to szukając czegoś do strzyżenia
*namalował na twarzy skazy czerwony uśmiech niczym jokera czy clowna *
-Starczy już, kto nie kopie niech się odsuwa, w zad na "trzy cztery"... trzy...
Rawr!
Offline
-Cztery! *wzięła zamach i trafiła idealnie w cel * -Coś mi się zdaje, że on się zaraz obudzi. O kurcze surowe... *patrzy na swoje łapy* -Chyba ten guzik niewidzialności mi nawala!
Offline
*również kopnął i odskoczył*
*na ucho do Lori*
-Za mocno kopnęłaś, zaraz wszystko będzie OK : D
*odsuwa się do ściany*
//Skaza:
-Auuuu!!!
*drapie się po głowie*
-Zaraz, moja grzywa, moja grzywa! FUUUU...!
*biegnie do rzeki przejrzeć się w niej*//
Rawr!
Offline
*znów patrzy na swoje łapy* -Rzeczywiście! Ok, Skaza skopany! Więc co teraz?
Offline